Grono redakcyjne „Rzeczpospolitej” i zarząd Gremi Media oświadczyli, że nie podzielają opinii, jakoby dziennikarz tytułu Michał Kolanko „doradzał” premierowi. Jego nazwisko pojawiło się w screenach maili zamieszczonych na początku miesiąca na stronach Poufnej Rozmowy w kontekście zapytywania przez środowisko premiera dziennikarzy o sensowność podróży Mateusza Morawieckiego do Izraela w 2019 roku.
Na początku czerwca pojawiły się screeny domniemanych maili z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka, mające pochodzić z 17 lutego 2019 roku. Dworczyk, wówczas szef kancelarii, zaproponował Mariuszowi Chłopikowi, nieformalnemu doradcy Mateusza Morawieckiego w zakresie komunikacji, żeby zadzwonili do kilku dziennikarzy zajmujących się krajową polityką.
Chodziło o zebranie ich opinii, czy Morawiecki, w związku z kryzysem w relacjach dyplomatycznych z Izraelem po nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, powinien jechać do tego kraju na szczyt Grupy Wyszehradzkiej. Dworczyk miał wskazać trzy opcje premiera w tej sytuacji (obecność osobiście, wysłanie wicepremiera i niewysłanie żadnego przedstawiciela) i zaproponować, że sam zadzwoni co Katarzyny Gójskiej-Hejke, Piotra Goćka i Wojciecha Wybranowskiego, a Chłopikowi polecił kontakt z Jackiem Karnowskim, Michałem Kolanką, Michałem Szułdrzyńskim i Pawłem Lisickim.
Z maili wynika, że Michał Kolanko miał zaproponować: „lepiej zarobić strzała od opozycji wew, jak nie pojedziecie, to przykryje to cały tydzień. Jechać i tam głośno protestować”.
Ostatecznie szczyt w Izraelu na wniosek polskiego rządu został odwołany. 19 lutego 2019 roku w „Rzeczpospolitej” ukazał się wywiad Michała Kolanki z Mateuszem Morawieckim, który wyjaśnił swoje stanowisko w tej sprawie. Ponadto 17 lutego Kolanko oceniał w Polskim Radiu 24 postawę polskich władz.
Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” Bogusław Chrabota przesłał nam wtedy oświadczenie redakcji w tej sprawie. „W związku z publikacjami na temat red. Michała Kolanki, który znajduje się obecnie w służbowej delegacji, redakcja »Rzeczpospolitej« poprosiła go o wyjaśnienia, które będziemy mogli przeanalizować po jego powrocie” – napisał. Kolanko na początku miesiąca przebywał w Kanadzie, gdzie z wizytą udał się Morawiecki.
„Nadużycie i próba dyskredytacji dziennikarza”
W środę otrzymaliśmy kolejne oświadczenie. „W związku z publikacją przez Onet.pl materiału o ujawnieniu przez portal »Poufna Rozmowa« korespondencji doradcy premiera M. Morawieckiego Mariusza Chłopika dotyczącej jego relacji z tzw. »badania opinii« dziennikarzy w związku z planowanym wyjazdem premiera do Izraela, po wnikliwym przejrzeniu całości korespondencji i wysłuchaniu relacji redaktora Michała Kolanki o jego roli w tej sprawie, na podstawie znanych nam materiałów nie podzielamy opinii, jakoby Michał Kolanko »doradzał« premierowi” – czytamy w nim.
„Określenie takie uznajemy za nadużycie i próbę dyskredytacji dziennikarza. Materiał odwołuje się – wedle naszej najlepszej wiedzy – do swobodnej relacji urzędnika, a nie do realnego zapisu rzekomej wypowiedzi dziennikarza. Redaktor Michał Kolanko jako dziennikarz zajmujący się raportowaniem sceny politycznej rutynowo kontaktuje się z politykami większości partii. Nie możemy wykluczyć, że przy okazji tych kontaktów, jak wielu innych dziennikarzy, mógł być przez urzędnika »sondowany«. Nie oznacza to jednak – w świetle znanych nam faktów – że doszło w tym wypadku do »doradztwa«, a tym samym do naruszenia zasad etyki dziennikarskiej” – zaznaczył naczelny „Rzeczpospolitej”.
Jak mówi Chrabota w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, decyzję podjęło „grono redakcyjne wraz z zarządem”.
Michał Kolanko z „Rzeczpospolitą” związany jest od 2017 roku. Wcześniej przez pięć lat pracował w serwisie 300polityka.pl, w przeszłości pisał m.in. dla wPolityce.pl i „Newsweek Polska”.
Według danych Polskich Badań Czytelnictwa w pierwszym kwartale średnia sprzedaż ogółem „Rzeczpospolitej” wynosiła 30 963 egz. (spadek o 8,77 proc. w porównaniu pierwszego kwartału ub.r.).
Dziennikarze i media w mailach Dworczyka
W mailach z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka, ujawnianych przez Poufną Rozmowę od dwóch lat, pojawiło się wcześniej wiele wątków dotyczących mediów, najszerzej komentowano te związane z Krzysztofem Skórzyńskim i prezesem Polskiej Agencji Prasowej Wojciechem Surmaczem.
Jesienią 2021 roku Poufna Rozmowa opublikowała screen maila, w którym Michał Dworczyk miał pytać Krzysztofa Skórzyńskiego, wówczas dziennikarza „Faktów” TVN, o opinię na temat odpowiedzi na pytania zadawane przez dziennikarkę OKO.Press. – Nigdy nie wymieniałem w tej sprawie maili z ministrem Dworczykiem. Nigdy także, w żaden, podkreślam – w żaden sposób – nie „doradzałem” ani ministrowi Dworczykowi, ani jakiemukolwiek innemu politykowi – zapewniał początkowo Skórzyński.
Jednak parę dni później ujawniono kolejne maile, z których wynikało, że Skórzyński miał poprawiać dla Dworczyka komunikat o szczepieniu seniorów na koronawirusa. Stacja zawiesiła dziennikarza w obowiązkach służbowych, a jego program zniknął z anteny.
Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego ogłoszono, że Krzysztof Skórzyński pozostaje w TVN Grupie Discovery, natomiast nie będzie już zajmował się tematyką polityczną. Dziennikarz dołączył do zespołu reporterskiego relacjonującego Puchar Świata w skokach narciarskich, który od listopada ub.r. jest transmitowany także w głównym TVN.
W październiku ujawniono serię maili, w których prezes PAP Wojciech Surmacz z Mateuszem Morawieckim, Michałem Dworczykiem i ówczesnym prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełło omawiał m.in. uruchomienie anglojęzycznego serwisu PAP, odpowiedź na publikacje „Gazety Wyborczej” o aferze GetBack oraz wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą w czasie zeszłorocznej kampanii wyborczej.
Surmacz złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Redakcja Poufnej Rozmowy podkreśliła, że zareagowała na to śmiechem i będzie „nadal ujawniać tajemnice polskiej polityki”. Pod koniec października prezes PAP złożył wyjaśnienia w tej sprawie przed Radą Mediów Narodowych (dwóch członków Rady domagało się jego dymisji).
W styczniu i lutym br. Poufna Rozmowa ujawniła kilka domniemanych wymian maili ze skrzynki Michała Dworczyka dotyczących Telewizji Polskiej. W korespondencji z początku marca 2019 roku Mariusz Chłopik miał nakazać Tomaszowi Matyni, od jesieni 2018 roku szefowi Centrum Informacyjnego Rządu, żeby następnego dnia rano zadzwonił do Jarosława Olechowskiego, a Dworczykowi – żeby zatelefonował do Jacka Kurskiego.
Pod koniec lutego Jacek Kurski na komisji sejmowej zapewniał, że nie utrzymuje stałych kontaktów z doradcami i PR-owcami premiera Mateusza Morawieckiego. – Ani ja, ani dyrektor Olechowski nie przypominamy sobie byśmy kiedykolwiek z tego rodzaju mailami się zapoznawali. Jeśli w ogóle były one wysłane być może od razu trafiły do skrzynki przeznaczonej na SPAM – przekonywał szef TVP.
Natomiast w lutym na Poufnej Rozmowie pojawił się zapis korespondencji z września 2019 roku Morawieckiego i Dominiki Ćosić, korespondentki Telewizji Polskiej w Brukseli. Dziennikarka SMS-owo radziła premierowi, jak wykorzystać politycznie mocno krytykowany spot pod hasłem „Nie świruj, idź na wybory”, w którym znane osoby, m.in. Janusz Gajos, Zbigniew Hołdys, Kamil Sipowicz, Anna Cieślak, Anna Nehrebecka i Wojciech Pszoniak, zachęcały do udziału w wyborach parlamentarnych. Ćosić nie zaprzeczyła autentyczności ujawnionych SMS-ów.
Według innych domnienamych maili ze skrzynki Dworczyka w grudniu 2019 roku Mariusz Chłopik na prośbę premiera błyskawicznie zadzwonił do Samuela Pereiry, Antoniego Trzemiela i Tomasza Sakiewicza, żeby eksponowali w swoich mediach wypowiedź, na której zależało szefowi rządu. – To ruski fejk – przekonywał Pereira.
Opublikowano też maila, którego Michał Dworczyk miał wysłać do Michała Karnowskiego. Znalazła się w nim pozytywna ocena odbywającego się ponad trzy lata temu szczytu Together for Europe i pytanie, czy „można poniższe info jakoś wykorzystać?”. – Jedyna moja korespondencja mejlowa z panem ministrem Michałem Dworczykiem dotyczy autoryzowanych przez niego wywiadów – zapewnił Karnowski.
Kilka osób potwierdziło autentyczność maili
Screeny maili z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka są ujawniane od czerwca br. – początkowo w rosyjskim komunikatorze Telegram, a obecnie w serwisie Poufna Rozmowa. Politycy obozu rządzącego konsekwentnie nie komentują treści publikowanych maili, tłumaczą, że część może być sfabrykowana. Nie zakwestionowano jak dotąd prawdziwości żadnego z tych maili.
Natomiast Wojciech Myślecki, wieloletni znajomy Mateusza Morawieckiego, który po przejęciu władzy przez PiS trafił do rad nadzorczych kilku państwowych firm, jesienią ub.r. w wypowiedzi w reportażu „Czarno na białym” w TVN24 potwierdził, że wymiana maili zapisana w skrzynce Michała Dworczyka, w której brał udział, jest autentyczna.
Z kolei minister aktywów państwowych Jacek Sasin potwierdził prawdziwość ujawnionego maila z jesieni 2018 roku, w którym Mateusz Morawiecki kazał jemu i Markowi Syskiemu wezwać na rozmowę ambasadora Niemiec w związku z artykułem w „Fakcie” (Ringier Axel Springer Polska).
W lipcu ub.r. Poufna Rozmowa opublikowała dwie wymiany maili z udziałem szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka dotyczące autoryzacji wywiadów dla Tomasza Walczaka z „Super Expressu” i Magdaleny Rigamonti z „Dziennika Gazety Prawnej”. – To kolejny dowód, że maile są prawdziwe – stwierdził Walczak.