„Arena poglądów” to nowy program publicystyczny TVP1 realizowany z udziałem publiczności, którego gospodarzami są Magdalena Ogórek i Miłosz Kłeczek. Pierwszy odcinek, wyemitowany w poniedziałek o 22:35, oglądało średnio 448 tys. osób (dane Nielsen Audience Measurement).
Ogórek i Kłeczek rozmawiali z gośćmi i publicznością m.in. o premierowym odcinku serialu dokumentalnego „Reset” autorstwa Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza, pokazanego w poniedziałek wieczorem na antenach TVP1 i TVP Info. Autorzy w pierwszym odcinku przedstawili m.in. okoliczności otrucia w 2006 roku Aleksandra Litwinienki przez rosyjskie służby w 2006 roku oraz wycofania się przez Polskę z weta wobec umowy handlowej Unii Europejskiej z Rosją, po tym jak jesienią 2007 roku rządy po PiS przejęła koalicja PO-PSL. Przypomniano m.in. wypowiedzi Donalda Tuka i Radosława Sikorskiego, a także dokumenty polskiej dyplomacji opisujące nową strategię relacji z Rosją.
Magdalena Ogórek o komisji ds. rosyjskich wpływów
W „Arenie poglądów” dyskusja przebiegała podobnie jak w większości programów publicystycznych Telewizji Polskiej: mocno krytykowano opozycję na czele z Donaldem Tuskiem, a chwalono działania obecnej władzy.
Kiedy jeden z siedzących na widowni działaczy młodzieżowych zwrócił uwagę, że do przejęcia władzy przez Zjednoczoną Prawicę w 2015 roku przyczyniła się afera podsłuchowa, w której podsłuchy zlecił biznesmen Marek F. importujący do Polski węgiel z Rosji, Magdalena Ogórek na kilka chwil odsunęła od niego mikrofon. Nie zgadzała się też z jego tezami, że przyjęta niedawno ustawa o komisji mającej badać rosyjskie wpływy w Polsce od 2007 roku jest niezgodna z konstytucją.
Publicyści na Twitterze przypomnieli, że zupełnie inne opinie o relacjach z Rosją Magdalena Ogórek wypowiadała wiosną 2015 roku (już po aneksji Krymu przez Rosję), gdy z poparciem SLD startowała w wyborach prezydenckich.
– Muszę powiedzieć, że wystawienie do obrony „Resetu” Magdaleny Ogórek – kandydatki lewicy na prezydenta w 2015 r., miłośniczki wyjazdu do Moskwy na rozmowy z Putinem i naprawy relacji po zagarnięciu przez Rosję Krymu i Donbasu, straszącej Polaków rosyjską bronią jądrową – to sztos – ocenił Roman Imielski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”. – W @tvp_info moglibyście zrobić o Magdalenie Ogórek i jej miłości do Putina już po zagarnięciu Krymu i Donbasu osobny dwugodzinny program. Wystarczą same jej wypowiedzi – zaznaczył.
Imielski przypomniał kilka takich wypowiedzi Ogórek z wiosny 2015 roku. – Magdalena Ogórek, kandydatka SLD na prezydenta, 2015: „Będę dążyć do normalizacji stosunków z Rosją. Nie stać nas na to i nie leży to w interesie bezpieczeństwa żadnego Polaka, by rosyjskie media określały nas jako wroga nr 1”. Rok po zagarnięcia przez Putina Krymu i Donbasu – stwierdził.
4 dni przed wyborami prezydenckimi w 2015 r. kandydatka SLD krytykuje Bronisława Komorowskiego za słowa „Nie boimy się Rosji”. Bo to zagraża naszemu bezpieczeństwu! Chce normalizacji relacji z Putinem – dodał.
Z kolei historyk Stanisław Żerko przypomniał, że na początku maja 2015 roku, w rocznicę zakończenia II wojny światowej, Magdalena Ogórek z czołowymi politykami SLD złożyła kwiaty na grobach w Polsce żołnierzy Armii Czerwonej.
– Hej, @jacekleski znowu Magdę Ogórek atakujo. Gdzie była Twoja ulubienica, gdy reset z Rosją został ostatecznie skompromitowany? Tak, chciała Krym oddać Rosji. Dziś robicie ludziom wodę z mózgu. Co za dno… – napisał dziennikarz Jan Pawlicki, w przeszłości związany z TV Republika i Telewizją Polską.
– Janek, masz sprawę do @ogorekmagda ? Bolejesz, że nie jesteś jej „ulubieńcem”? Nie lękaj się, pisz, może ci odpowie. Mów za siebie i nie wrabiaj mi czegoś, czego ani nie myślę, ani nie mówię. Moje stanowisko w sprawie i Rosji i Krymu i Ukrainy nie zmieniło się od 40 lat, więc daruj sobie – odpowiedział mu Jacek Łęski, pracujący w TVP od 2016 roku (z Magdaleną Ogórek współprowadził „Studio Polska” w TVP Info.
– Nawiązuję do tego jak jej broniłeś, gdy wypominano jej hm… „drogę ideową”. Ciekawe co masz do powiedzenia teraz – zaznaczył Pawlicki. Przypomniał też, że Magdalena Ogórek e połowie 2017 roku na Twitterze przypomniała Markowi Borowskiego (który przez wiele lat był związany z partiami lewicowymi, a obecnie jest niezrzeszonym senatorem), że jego ojciec tuż po II wojnie światowej zmienił nazwisko z Aaron Berman na Wiktor Borowski, podkreślając że senator powinien „rozliczyć się ze stalinowskiego i KPP-go spadku” (Wiktor Borowski przez wiele lat był działaczem komunistycznym).
Wielu polityków i publicystów odebrało te wpisy jako antysemickie, a władze Telewizji Polskiej zażądały od Magdaleny Ogórek wyjaśnień. Ostatecznie wobec dziennikarki nie wyciągnięto żadnych znaczących konsekwencji.
Magdalena Ogórek w TVP od 2016 r.
Magdalena Ogórek z Telewizją Polką jest związana od prawie siedmiu lat. Na antenie TVP Info współprowadzi „W tyle wizji” i „W tyle wizji ekstra”, raz w tygodniu „O co chodzi”, a od maja ub.r. ma własny cykl przed południem „Plan dnia”. Prowadziła też „Studio Polska” z Jackiem Łęskim i „W kontrze” z Jarosławem Jakimowiczem. Współpracuje też z kilkoma rozgłośniami Polskiego Radia.
W 2014 roku na antenie TVN BiS współprowadziła programy „Atlas świata” i „Świat” o tematyce międzynarodowej. Wiosną 2015 roku bez powodzenia startowała z poparciem SLD w wyborach prezydenckich.
Pod koniec ub.r. OKO.Press i FrontStory.pl ujawniły, że założona przez Magdalenę Ogórek fundacja buduje na Dolnym Śląsku muzeum, poświęcone utraconym dziełom sztuki. Otrzymała na to dotację od Fundacji Lotos (obecnie należącej do grupy Orlen), dziennikarzom nie udało się ustalić, ile wyniosła fundacja i kiedy została przekazana.
W maju br. główne wydanie „Wiadomości” na antenach TVP1, TVP Info i TVP Polonia oglądało średnio 2,13 mln widzów, co zapewniło tym stacjom 20,12 proc. udziału w rynku telewizyjnym. W porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej serwis stracił 3,80 proc. widzów, czyli 84 tys. oglądających, a jego udział zmalał z 20,15 proc. (dane Nielsen Audience Measurement).