Autorzy serialu TVP „Reset” zwabili do udziału w nim znanych ekspertów zajmujących się Rosją – Edwarda Lucasa i Billa Browdera. Nie informowali ich, że chodzi o udział w produkcji, której głównym tematem jest rzekoma uległość wobec Rosji polityków obecnej polskiej opozycji. – Zwrócono się do mnie z prośbą o komentarz w czymś, co uważałem za dokument o resecie ery Obamy, którego wtedy mocno krytykowałem – tłumaczy „Presserwisowi” Edward Lucas. Na dowód pokazał korespondencję, jaką prowadził z Telewizją Polską.
„Jestem przerażony widząc, jak moje poglądy i nazwisko są wykorzystywane jako »dowód« w polskich krajowych atakach politycznych na @sikorskiradek i inne osoby. Dzieje się to bez mojej zgody i wiedzy” – napisał Edward Lucas, światowej sławy brytyjski dziennikarz, wieloletni redaktor „The Economist” (w latach 1998-2002 był dyrektorem biura tygodnika w Moskwie).
– Zwrócono się do mnie z prośbą o komentarz w czymś, co uważałem za dokument o resecie ery Obamy, którego wtedy mocno krytykowałem. Z przyjemnością powtórzyłem swoje argumenty przed polską publicznością. Udzielam bardzo wielu wywiadów radiowych i telewizyjnych i nie zauważyłem niczego niezwykłego ani w temacie wypowiedzi, ani w zadawanych pytaniach. Wygląda jednak na to, że moje słowa zostały wyrwane z kontekstu i użyte jako reklama ataku, nad czym ubolewam – relacjonuje Edward Lucas w rozmowie z „Presserwisem”.
Produkcja propagandowa
Pierwszy odcinek zapowiadanego od dłuższego czasu serialu „Reset”, którego autorami są Michał Rachoń z TVP Info i historyk Sławomir Cenckiewicz, został wyemitowany w poniedziałek 12 czerwca w TVP 1 i TVP Info (odcinek powtórzono we wtorek wieczorem „na specjalne życzenie telewidzów”). Szybko można było się zorientować, że to produkcja propagandowa. Jej autorzy oskarżają o wysługiwanie się Rosji polityków obecnej opozycji, zwłaszcza Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego, w czasach, gdy pierwszy był premierem, a drugi ministrem spraw zagranicznych.
We wtorek najpierw na produkcję TVP zareagował Bill Browder. To amerykański finansista, który po zamordowaniu w rosyjskim więzieniu jego prawnika Siergieja Magnickiego doprowadził do wprowadzenia m.in. przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone sankcji na osoby zamieszane w tę śmierć. W pierwszym odcinku serialu Browder opowiadał o rosyjskiej rzeczywistości. Autorzy serialu wykorzystali jego wypowiedzi do przekonywania widzów, że rząd Tuska ocieplał stosunki z Rosją bez względu na zbrodnie dokonywane tam przez reżim Władimira Putina.
„Byłem bardzo rozczarowany, gdy dowiedziałem się, że polski film dokumentalny zatytułowany »Reset«, w którym się wypowiadałem, jest wykorzystywany do ataku na Radosława Sikorskiego jako polityka prorosyjskiego i stara się wykluczyć go z polskiej polityki. Nie przychodzi mi na myśl wiele osób, które skuteczniej sprzeciwiały się Putinowi niż Radek” – napisał Bill Browder na Twitterze.
Następnie zareagował Edward Lucas. „Znam @radeksikorski osobiście od lat 80. Można się nie zgadzać z jego stanowiskiem politycznym – to normalne w demokracji. Twierdzenie, że jest »rosyjskim agentem« jest równie absurdalne, co godne pogardy” – wyjaśniał na Twitterze.
Bez usuwania
Edward Lucas poprosił też o usunięcie z serialu jego wypowiedzi. Zwrócił się do autorów „Resetu”, a także do dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michała Adamczyka i jego zastępcy ds. TVP Info Samuela Pereiry o „usunięcie moich wywiadów z internetowej wersji tendencyjnego filmu »Reset«. Nie popieram jego redakcyjnego punktu widzenia. Chcę publicznego zapewnienia, że w pozostałej części serii nie zostaną użyte żadne klipy”.
TVP i autorzy serialu nie zamierzają niczego usuwać i przystąpili do ataku na Browdera oraz Lucasa. „Polityczne sympatie cytowanych panów mogą powodować u nich dysonans poznawczy, jednak nie powinno to wpływać na ich postrzeganie wolności słowa. Panowie do tej pory nie wskazali ani jednego fragmentu z pierwszego odcinka »Resetu«, który zawierałby jakiekolwiek nieprawdziwe informacje” – odpowiedziało nam biuro informacji TVP.
Natomiast Michał Rachoń w swoim wpisie na Twitterze zaznaczył, że razem ze Sławomirem Cenckiewiczem są „zszokowani tym, że dziennikarz i autor z tak wielkim doświadczeniem domaga się, aby inny autor i dziennikarz ocenzurowali film dokumentalny tylko dlatego, że wydaje się Panu, że Pański pogląd na działalność polityka, który jest Pańskim przyjacielem różni się od naszego”. Następnie Rachoń zaczął uczyć rzetelności dziennikarskiej Edwarda Lucasa. „Wierzę, że w tej sytuacji opinia publiczna ma prawo ocenić, kto zachowuje rzetelność dziennikarską, a kto ulega histerii atakując film, którego nie oglądał i kieruje się presją osób żywo zainteresowanych tłumieniem wszelkich prób oceny wprowadzonej przez w nich w życie »filozofii relacji z Rosją« taką jaką ona jest” – napisał Rachoń.
Edward Lucas czuje się wprowadzony w błąd, bo uważa, że nie został dokładnie poinformowany, w jakim przedsięwzięciu ma wziąć udział. W zaproszeniu otrzymanym od pracownika TVP, który przedstawił się jako „producent” – redakcja „Presserwisu” poznała oryginał tego listu – nic nie wskazuje na to, że Lucasa prosi się o udział w serialu na temat uległości Tuska wobec Rosji. Producent, który nawiązał kontakt z Lucasem, zaznacza, że pisze do niego w związku z tym, że jest on autorem książek o stosunkach Europy Zachodniej z Rosją – „The New Cold War: Putin’s Russia and the Threat to the West” (w Polsce wyszła pt. „Nowa zimna wojna”) i „Deception: The Untold Story of East-West Espionage Today” (w Polsce wydana pt. „Podstęp”). „Dzisiaj są niezwykle ważnym głosem w tej sprawie, dlatego zapraszamy do wzięcia udziału w tym filmie. W ciągu najbliższych 2-3 tygodni jesteśmy gotowi przyjechać do Londynu i spotkać się z Panem na krótką dyskusję na temat tych książek oraz nagrać fragment/kilka scen do omawianego filmu” – zachęcał Lucasa do udziału w serialu pracownik TVP. Dodał, że „kręcimy film dokumentalny o stosunkach między Europą Zachodnią a Rosją przed wybuchem tragicznej wojny w Ukrainie”.
Edward Lucas w odpowiedzi Michałowi Rachoniowi na Twitterze przypomniał: „Żeby było całkiem jasne. Cofam wszelkie zgody, wyraźne lub dorozumiane, na translację moich słów i wizerunku w Państwa programie. Zgłosiliście się do mnie, abym wziął udział w programie o stosunkach »Europy Zachodniej z Rosją« w okresie poprzedzającym wojnę z Ukrainą”.