Jak relacjonuje Luft, czwartkowe posiedzenie miało być poświęcone m.in. informacji i publicystyce. Jednak zamiast zapowiadanego prezesa Mateusza Matyszkowicza pojawili się na nim Michał Adamczyk i Samuel Pereira. Tłumaczyli oni m.in., z czego wynika dysproporcja w czasie dla polityków opozycji i koalicji w TVP.
Manifesty polityczne Adamczyka i Pereiry
Przypomnijmy, że w pierwszym kwartale 2023 czas poświęcony w Telewizji Polskiej na wypowiedzi polityków zdominowali członkowie Prawa i Sprawiedliwości oraz ich sojusznicy (77 proc. czasu).
– Na rozpoczęcie Michał Adamczyk i Samuel Pereira wygłosili manifesty polityczne, poświęcone w większości Donaldowi Tuskowi, PO i temu, jaka zła była TVP przed 2015 rokiem. Musiałem więc opuścić to szacowne grono, bo nie po to jestem członkiem rady programowej, aby wysłuchiwać propagandowych bredni dyrektorów z placu Powstańców – tych samych, które sprzedają na co dzień „Wiadomości” TVP i Tvp.info – stwierdził Luft. Jak dodał, ma nadzieję na przedstawienie swoich uwag prezesowi TVP na następnym posiedzeniu.
Inny członek rady programowej TVP Janusz Daszczyński relacjonuje nam: – O tym, że nie będzie prezesa Matyszkowicza, dowiedzieliśmy się tuż przed posiedzeniem, już na sali. Po wahaniach zostałem, bo posiedzenie nie było nagrywane, a chciałem je zrelacjonować pozostałym powołanym przez opozycję członkom.
2,35 mld złotych dla TVP
Chodzi nie tylko o Krzysztofa Lufta, który opuścił posiedzenie, ale też o Joannę Scheuring-Wielgus i Iwonę Śledzińską-Katarasińską, które w ogóle nie były nam nim obecne.
Prezes Matyszkowicz dotychczas nie spotkał się osobiście z radą programową TVP, a tylko online. Funkcję prezesa pełni od września 2022. W czwartek miał jednak briefing z dziennikarzami. Zapowiedział na nim, że roczny budżet TVP Info wynosi 240 mln zł.
– To nawet nie jest 10 procent rekompensaty, a jeżeli chodzi o budżet całej telewizji, to niecałe 5 procent – skomentował Mateusz Matyszkowicz. Cała tegoroczna rekompensata to 2,7 mld zł, z czego TVP otrzyma 2,35 mld zł.