Wprawdzie dziennikarze Polska Press nie mieli zakazu pisania o tegorocznej zbiórce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jednak otrzymali „wyraźne przypomnienie” jaka jest rola dziennikarza w społeczeństwie – wynika z wyjaśnień, jakie prezes wydawnictwa Stanisław Bortkiewicz przedstawił Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Członkini zarządu spółki Dorota Kania, podkreśliła, że reporterzy nie powinni pisać o WOŚP, jeśli nie są w stanie zrobić tego obiektywnie, bo np. angażują się w zbiórkę. W piśmie do RPO wyliczono też szereg uwag pod adresem WOŚP i mediów, współpracujących z fundacją Jerzego Owsiaka.
W lutym br. Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił o wyjaśnienia Stanisława Bortkiewicza, prezesa Polska Press Grupy, w dwóch sprawach. Po pierwsze – czy w gazetach należących do tego wydawcy występuje zjawisko „zwalniania dziennikarzy z pracy w związku z treścią przygotowanych przez nich artykułów”. Po drugie: w sprawie doniesień mediów, jakoby dziennikarze Polska Press mieli otrzymać „zakaz informowania o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy”, zaś Jerzego Owsiaka mieli przedstawiać „jako złodzieja”.
Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił prezesa Polska Press o odniesienie się do tych informacji, zwłaszcza interesowało go, czy faktycznie dziennikarze Polska Press otrzymali wytyczne, z których wynikało, że powinni się ograniczyć, a najlepiej całkowicie się powstrzymać, od pisania o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.
Zakazu nie było, jednakże…
Prezes Stanisław Bortkiewicz nadesłał kilka dni temu wyjaśnienia, z których wynika, że zakaz pisania o WOŚP wprost nigdy nie został sformułowany w komunikatach do redakcji, jednak odpowiedzialna za nie członkini zarządu Dorota Kania istotnie wysłała szefom gazet i ich podwładnym „wyraźne przypomnienie” o roli dziennikarza w społeczeństwie, z którego wynikało, że jeśli nie są w stanie obiektywnie pisać o tej zbiórce (ze względu np. na własne zaangażowanie w działania fundacji WOŚP – w szczególności w charakterze wolontariuszy), powinni się od pisania powstrzymać.
Pisząc o zbiórce WOŚP, Bortkiewicz wylicza w piśmie do RPO, że „część opinii publicznej zgłasza wobec niej wątpliwości”, np. co do finansowania Przystanku Woodstock ze środków fundacji, kosztów usług zlecanych spółkom, w których władzach zasiada prezes fundacji, oraz odnośnie wynagrodzeń członków zarządu fundacji. Jeśli więc dziennikarze nie są w stanie obiektywnie opisywać zbiórki WOŚP choćby i z tego powodu, „to niech nie piszą o niej w ogóle, bo taka informacja będzie informacją wybiórczą” – podkreśla Stanisław Bortkiewicz, przytaczając fragment maila Doroty Kani.
„Nie było propozycji współpracy”
Dalej prezes Polska Press podkreśla: fundacja WOŚP „nie zabiegała” o współpracę z Polska Press w zakresie promocji, patronatu medialnego czy jakiegokolwiek wsparcia medialnego ze strony spółki, którą on reprezentuje. – Zrozumiałe jest zaangażowanie w tę zbiórkę jej patronów medialnych (…). Odnoszą z tego tytułu wymierne korzyści wynikające i szczegółowo opisane w kontraktach – czytamy w piśmie do RPO. Prezes Polska Press zwraca też uwagę, że w jego odczuciu „praktyki patronów medialnych Finałów WOŚP muszą budzić zaniepokojenie”. Dlaczego? – Materiały promujące tę zbiórkę (…) nie są oznaczone w żaden sposób – odbiorca ma więc wrażenie, że ma do czynienia z materiałem redakcyjnym, dziennikarskim – pisze Stanisław Bortkiewicz.
Dorota Kania jeszcze w styczniu br., tuż po tym, jak Onet nagłośnił sprawę rzekomego zakazu pisania o WOŚP, przekazała nam: – WOŚP nie zabiegała o współpracę promocyjną z Polska Press przy organizowaniu swojej dorocznej zbiórki publicznej. Dlatego przypomniano redakcjom, aby informowanie o zbiórkach pozostało jedynie w granicach naszej działalności li tylko informacyjnej.
W ub.r. Polska Press przy wzroście przychodów o 4,7 proc. do 329,3 mln zł i kosztów operacyjnych o 13,7 proc. do 375,4 mln zł miała 23 mln zł straty netto, o 7,8 mln zł mniej niż przed rokiem. Prawie połowę przychodów Polska Press wypracowała z usług reklamowych: w prasie, internecie i poprzez eventy. W ub.r. wpływy w tym obszarze sięgnęły 160,37 mln zł, rosnąc rok do roku o 6,5 proc.
Zwiększyły się też przychody z usług poligraficznych – o 8,3 proc., z 56,89 do 61,61 mln zł. Natomiast sprzedaż tytułów prasowych przyniosła firmie 90,32 mln zł, o 1,3 proc. mniej niż rok wcześniej.