Konferencja największych polskich operatorów kablowych w Sopocie miała skupić się na najważniejszych zagadnieniach dotyczących rozwoju branży mediów elektronicznych w Polsce. Pierwszy dzień dwudniowej konferencji zdominowało jednak wystąpienie Marka Brzezińskiego – ambasadora USA w Polsce.
– Mam zaszczyt opowiedzieć wam o czymś, co jest niezmiernie ważne dla mnie, jak również dla całego rządu Stanów Zjednoczonych. O wolności mediów – rozpoczął swoje wystąpienie Mark Brzeziński, podkreślając, że wolność mediów jest filarem demokracji. – Polska przeżyła dziesięciolecia pod narzuconymi przez Sowietów komunistycznymi rządami i wiem, że Polacy nie chcą wracać do czasów, kiedy autokraci i ich poplecznicy stosowali represje, aby uciszyć wolne i niezależne media. Jest to obecnie rzeczywistość funkcjonująca w Rosji i na Białorusi – mówił Brzeziński. Dodał, że „odważni dziennikarze często spotykają się z cenzurą, zemstą, groźbami, procesami sądowymi, nękaniem, atakami fizycznymi, zatrzymaniami, wyrokami więzienia, a nawet gorzej, śmiercią”. – Tylko za to, że przedstawiają prawdę. To cena, jaką przedstawiciele mediów i ich rodziny płacą, by opowiedzieć nam historię niesprawiedliwej i brutalnej wojny Putina w Ukrainie – powiedział.
Zacytował również słowa prezydenta Joe Bidena: „Dziennikarstwo nie jest przestępstwem”. – Media muszą mieć zagwarantowaną swobodę pozyskiwania faktów i informacji. Muszą być w stanie przekazywać je opinii publicznej. Pozwala to ludziom podejmować świadome decyzje, pozwala światu zobaczyć i zrozumieć, co dzieje się na linii frontu w Ukrainie – mówił Brzeziński. Dodał, że Stany Zjednoczone uznają konstytucyjne gwarancje wolności mediów w Polsce jako niekwestionowany fundament demokratycznego ładu. – Osobistościom politycznym może nie zawsze podobać się to, co relacjonuje prasa. Relacje prasowe, które sam otrzymuję, nie zawsze są pozytywne i wspierające. Jestem oceniany i krytykowany, ale nadal uważam, że tak właśnie powinno być – podkreślił.