Kolejny wulgarny tweet Rafała Ziemkiewicza

Napisał do ambasadora Ukrainy

Rafał Ziemkiewicz

– Wiesz co? Spier…laj, chachle – napisał Rafał Ziemkiewicz na Twitterze do Wasyla Zwarycza, ambasadora Ukrainy w Polsce. Zwarycz usunął potem tweet, do którego odniósł się Ziemkiewicz.

Vasyl Zvarych skomentował w sobotę na Twitterze wypowiedzi Łukasza Jasiny, rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Pytany o rzeź wołyńską Jasina zaznaczył, że sam „prawie z Wołynia” i wychował się wśród ludzi, którzy stamtąd uciekli.

Jasina ocenił, że „ze strony ukraińskiej, i tu będę bardzo dyplomatyczny, ciągle brakuje zrozumienia, jak to jest sprawa już w tej chwili dla Polaków bardzo ważna”. Na pytanie, czy prezydent Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za Wołyń, stwierdził, że ten powinien powiedzieć „Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie”.

– Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało. My, Polacy, wzięliśmy jako państwo polskie odpowiedzialność za zbrodnie dokonywane przez nasze państwo na Ukraińcach. Brakuje takiej odpowiedzialności ze strony Ukrainy, choć bardzo wiele rzeczy się zmieniło na lepsze, choćby ubiegłoroczne gesty, ale jednak na szczeblu ambasadora Wasyla Zwarycza – dodał Jasina.

Co na to Zwarycz? – Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek w wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej – stwierdził.

Do jego tweeta krótko odniósł się Rafał Ziemkiewicz. – Wiesz co? Spier…laj, chachle – napisał (wykropkowanie od redakcji). „Chachoł” to pogardliwe określenie Ukraińca, używane głównie w krajach byłego ZSRR.

Ambasador Ukrainy usunął wpis

Ziemkiewicz odniósł się też do opinii historyka Stanisława Żerko, że „potomkowie niemieckich ludobójców potrafili jednak okazać przynajmniej w warstwie słownej poczucie winy”, a „potomkowie ludobójców ukraińskich swych zbrodniarzy czczą i okazują arogancję wobec Polaków, którzy uczynili dla nich od lutego ub. roku najwięcej”.

– No fakt. Coś poszło nie tak. Poczuwam się do winy, bo zgrzeszyłem naiwnością, zakładając, że Ukraińcy nauczyli się już, a w najgorszym niebawem się nauczą myśleć w kategoriach realnej geopolityki – skomentował publicysta „Do Rzeczy”. Zgodził się z opinią innego użytkownika, że Ukraińcy w ten sposób chcą „bardziej przylgnąć do Niemiec”.

– Zapewne tak chcą, i to jest właśnie głupie, bo Niemcy wiele obiecują, ale odcięte od ruskiej taniochy i skonfliktowane z USA skazane są na zjazd w dół. A Polska jest na fali wschodzącej. Tylko ma jak zwykle ten sam problem – jak ujmował to staropolski wierszyk: „rządu potrzeba!” – napisał Ziemkiewicz.

W niedzielę wpis Wasyla Zwarycza odnoszący się do wypowiedzi Łukasza Jasiny nie był już dostępny na jego profilu. – Mój wczorajszy wpis był reakcją na słowa Rzecznika MSZ w Onet, który wprost wskazał, co musi zrobić prezydent Ukrainy. Uważam taką formę komunikacji za niewłaściwą. Jesteśmy otwarci na dialog, współpracę ws historii, rozumiemy jej znaczenie, czcimy pamięć ofiar. Razem silniejsi – wyjaśnił dyplomata.

Ziemkiewicz pisał o „parchach” i „nachodźcach”

Dużą dyskusję ponad pięć lat temu wywołał wpis twitterowy Rafała Ziemkiewicza dotyczący innego sporu dyplomatycznego, wywołanego styczniu 2018 roku przez nowelizację ustawy o IPN zakładającą kary za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za niemieckie zbrodnie w czasie II wojny światowej. – Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant – napisał publicysta. W felietonie szczegółowo wyjaśnił, dlaczego nie widzi powodów do przeprosin – zarówno za wpis twitterowy, jak też wypowiedź w podobnym tonie w programie „W tyle wizji” w TVP Info.

Tweet Ziemkiewicza, tak samo jak wpis Magdaleny Ogórek z lipca ub.r. do Marka Borowskiego, w zanonimoziwanej formie są pokazywane od początku marca w ramach wystawy o antysemityzmie w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie. Magdalena Ogórek wobec dyrektora tego muzeum prof. Dariusza Stoli skierowała prywatny akt oskarżenia, zarzucając mu zniesławienie, a Ziemkiewicz zapowiedział, że pozwie Stolę za naruszenia dóbr osobistych.

Redaktor naczelny „Do Rzeczy” Paweł Lisicki ocenił, że wpis twitterowy, w którym Rafał Ziemkiewicz grupę Żydów określił jako „chciwych parchów”, jest nie do przyjęcia. – Nie spotkałem ani jednego głosu poparcia dla tego sformułowania – stwierdził.

W połowie kwietnia br. Rafał Ziemkiewicz ocenił na Twitterze, że „każdemu nachodźcy” z Białorusi „powinno się spuszczać taki wpie*dol żeby mu się odechciało nawet myśleć o kolejnej próbie”. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział, że zawiadomi o tym wpisie prokuraturę.

Konto twitterowe Ziemkiewicza obserwuje 285 tys. użytkowników.