Do poprzednich zmian w oprawie graficznej TVN24 doszło w 2009 roku, kiedy stacja przechodziła z formatu 4:3 na 16:9. Od soboty dolna belka i pasek z informacjami zostały wydłużone. W związku z tym lewego dolnego rogu zniknął ticker, w którym znajdują się informacje o kolejnych pozycjach programowych w TVN24. Umieszczono go teraz w górnym lewym rogu i wygląda zupełnie inaczej – jest podłużny. Po weekendzie stacja zrezygnowała jednak z pokazywania nowego tickera, nie wiadomo czy on powróci.
Oprawa dalej utrzymana jest w kolorach białym i niebieskim, przy informacjach pilnych pojawia się – tak jak dotąd – belka w kolorze żółtym. Żółty kolor pojawia się tez w tle napisu „na żywo”.
Nową czołówkę otrzymało pasmo „Dzień na żywo”, nadawane w dni powszednie o 10, a w soboty o 11. Bez zmian pozostała grafika używana np. w zapowiedziach programów.
Sam TVN Warner Bros. Discovery nie komentuje szerzej zmian, nie ogłaszał ich także wcześniej. – Trochę odświeżamy. Nic więcej się nie zmienia, na razie nic więcej nie będzie się działo – usłyszeliśmy w biurze prasowym firmy.
Widzowie liczyli na minimalizm
Z logotypu TVN24 zniknęły litery HD. To naturalna zmiana, bo dzisiaj większość stacji telewizyjnych jest nadawanych w wysokiej rozdzielczości. Choć część widzów TVN24 w mediach społecznościowych i na forach dyskusyjnych zmiany uznała za pozytywne, inni krytykowali stację. – Zamiast mniejsze, minimalistyczne, to jest to co było – tylko by mocniej biło po oczach i jeszcze bardziej wypalało ekrany. I te straszliwe zapowiedzi latające 24/h u góry, która mają jedno zadanie – przeszkadzać. Jak w jakiejś telewizji osiedlowej. Po co tyle śmieci na ekranie? Chyba każdy słyszy o czym mowa. Ale nie, musi mieć jeszcze potwierdzenie na pięciu belkach jednocześnie. I żeby one pojawiały się co jakiś czas przy ważnej informacji, to nie co zdanie, wątek – nowa olbrzymia belka. Obłęd – napisał pod artykułem na Wirtualnemedia.pl jeden z internautów.
Kilka miesięcy temu informowaliśmy, że intensywne kolory w logotypach stacji i paski kanałów informacyjnych mogą prowadzić do „wypalenia” matryc telewizorów OLED. – Zjawisko retencji, czyli właśnie wypalania matrycy poprzez długotrwałe wyświetlanie jednego statycznego elementu na ekranie (np. logo stacji telewizyjnej czy paska nawigacji w grach) występuje w przypadku telewizorów OLED. Wynika to po prostu z konstrukcji samej matrycy z diodami organicznymi i jest efektem nadmiernej eksploatacji sprzętu. Problem wypalenia może pojawić się przy codziennym naprawdę wielogodzinnym korzystaniu z telewizora w tym samym widoku, gdzie na ekranie nieprzerwanie wyświetlany jest jeden niezmienny element, np. logotyp lub pasek z newsami kanału informacyjnego. Właśnie dlatego producenci telewizorów przestrzegają przed takim sposobem korzystania z tych urządzeń – wyjaśniał w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Michał Szczerowoda, product manager TV, TP Vision Europe, właściciela marki Philips.
Widzowie od dawna apelują do nadawców i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o wprowadzenie półprzeźroczystych logotypów. Regulator twierdzi, że nie może ingerować w politykę poszczególnych stacji. – Kwestie intensywności natężenia koloru logo stacji, kategorii wiekowej, jak i innych elementów oprawy graficznej programu, nie podlegają kompetencjom KRRiT. Zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji nadawca kształtuje program samodzielnie (…) i odpowiada za jego treść – poinformowała internautów KRRiT.
Ułatwienie dla starszych widzów?
Krytyka wobec TVN24 dotyczy też dużego zegara towarzyszącego logotypowi. – Wielkie „coś” zajmujące, 1/3 ekranu, wyglądające, jak robione w Paincie 15 minut przed startem programu + wielki napis K R A J / Ś W I A T. Nie pasujący do niczego zegar, który wygląda jakby był przystosowany dla osób niedowidzących – ocenił jeden z użytkowników „Forum SAT Kuriera”. Inny internauta bronił stacji. – Nie mierzyłbym swoją miarą. Poczekaj spokojnie do 50-tki. Ocenisz sam czy jesteś dowidzący czy niedowidzący. Mała czcionka, belka na mniejszych ekranach bez okularów dla wielu osób jest nieczytelna – zauważył.
Przed rokiem podawaliśmy dane o strukturze widzów TVN24. Wynika z nich, że 63 proc. odbiorców kanału stanowi grupa wiekowa 65+. Podobnie wygląda widownia TVP Info i Polsat News. Kanały informacyjne biorą więc pod uwagę demografię i starają się, żeby ich przekaz był jak najbardziej czytelny i słyszalny dla widzów. W przypadku niewielkiej czcionki mogą oni po prostu wybrać inną stację.
Pootwierane drzwi
Zdaniem ekspertów modyfikacja nie jest niczym rewolucyjnym, choć nic jej nie dolega. – Nie zauroczyła mnie, ale mam pozytywne skojarzenia – przyznaje Marek Czyż, dyrektor informacji Radia ZET, w przeszłości m.in. dyrektor programowy TVS, prowadzący liczne programy informacyjne i publicystyczne w TVP Info, TVP3 Katowice i Superstacji. – W obszarze opraw wizualnych telewizji są same pootwierane drzwi, więc nie da się żadnych wyważyć i zbudować czegoś szokującego. One muszą spełniać jeden warunek, mieć jeden walor: być przejrzyste, komunikatywne. I takie w TVN24 są – zaznacza.
– Ta oprawa nie jest agresywna, nie ma tam trąb i bębnów, to jest dynamiczne, ale łagodne, przejrzyste i czytelne. Komunikaty są wystarczająco odseparowane od siebie, by dobrze wyglądały. Oczywiście wszystko błękitno-niebiesko-szare, bo telewizja na świecie używa takich barw – dodaje Czyż.
– To drobna korekta – wtóruje mu dr hab. Adam Szynol, medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego. – Nie jest to transformacja, nawet sam nadawca nie chce się specjalnie chwalić. Gdyby to była duża zmiana, na pewno przygotowano by odpowiednią konferencję, marketingowy szum wokół. Widzimy zatem, że ta zmiana ma charakter drobnej korekty, kosmetyki, można by powiedzieć, że wręcz faceliftingu. To odświeżenie, lekka zmiana – dodaje.
Zdaniem Szynola, ciekawym zabiegiem jest przeniesienie części informacji z dolnego tickera po lewej stronie na górę. – Ma to znaczenie dla poszerzenia dolnego paska informacyjnego. Wtedy można tam zawrzeć więcej treści i oddzielić elementy zapowiadające następne programy. One dotąd były na tickerze po lewej, teraz przeniosły się na górę. To podkreślenie odmienności części, które wcześniej były połączone – dodaje.
– Rewolucji nie widzę. I nie sądzę też, żeby intencją nadawcy było dokonywanie rewolucji, że nagle to będzie robione w zupełnie inny sposób, będą pojawiały się dużo dramatyczniejsze teksty niż do tej pory. Rewolucji kontentowej nie będzie – uważa medioznawca.
Jego zdaniem nadawca, wsłucha się w głosy krytyki. – Na pewno komentarze w pierwszych dniach po zmianie będą dla nadawcy istotne. Również reakcja na te komentarze może pokazać, na ile nadawca rzeczywiście stara dopasować się do odbiorcy i poprawiać ewentualne błędy – mówi Szynol. – Wiadomo, że części odbiorców nowa formuła będzie przeszkadzała. Dobrze będzie, jeżeli nadawca przyjrzy się tym komentarzom, także w mediach społecznościowych. Warto wsłuchać się w to, jak oglądający będą to komentować i ewentualnie dokonywać bieżącej korekty. Może właśnie dlatego nie ogłaszano, że to duża reforma, bo nadawca przewiduje, że będą pojawiły się jakieś korekty – zastanawia się ekspert.
Bez konkurencji
W grudniu ub.r. nową oprawę antenową wprowadził Polsat News. Zmieniły się niemal wszystkie elementy graficzne – paski informacyjne, wizytówki, zapowiedzi tematów, cytaty, tickery, zapowiedzi programowe i promocyjne stacji. Czy ruch TVN24 może być odpowiedzią na zmiany u konkurencji?
– To zupełnie oddzielne. A oddzielność wynika z pozycji na rynku, to dwie klasy, jeżeli chodzi o zasięg i oglądalność – uważa Czyż. – Tu chyba żadnego realnego wyścigu nie ma. Zarówno Polsat, jak i TVN wiedzą, że to nie jest element rozgrywki, broń, którą mogą na rynku konkurować. Przepaść między Polsat News a TVN24 jest zbyt wielka – podkreśla dziennikarz. I dodaje: Czasem trzeba zrobić rebranding, odświeżyć oprawę, natomiast nigdy nie jest to kluczowy element, który powoduje zmianę miejsca na rynku.
– Takie rzeczy planuje się z większym wyprzedzeniem, nie jest to doraźna odpowiedź – ocenia również Szynol. – Wydaje mi się, że to bieżąca praca grafików i chęć odświeżenia, zdynamizowania, korekta graficzna. Raczej nie miało znaczenia, że jakiś czas temu zrobiła to konkurencja – mówi.
– Zobaczymy, czy będzie to jakoś modyfikowane, czy jest to gotowa formuła. Myślę, że drobne korekty są możliwe. Szkoda, że nie wydano komunikatu, bo wygląda to na drobny facelifting. Ale kanałowi informacyjnemu od czasu do czasu taki facelifting się należy – podsumowuje medioznawca.
Ostatnia taka zmiana oprawy TVN24 miała miejsce w marcu 2009 roku, gdy stacja przechodziła z formatu obrazu 4:3 do 16:9.
Z danych Nielsena wynika, że średni dobowy udział TVN24 w kwietniu 2023 roku wyniósł 4,72 proc., po spadku względem analogicznego okresu rok wcześniej o 19,45 proc. Stacja utrzymała pozycję najchętniej oglądanego kanału newsowego w Polsce.