Adwokat byłego selekcjonera potwierdzał, że akt oskarżenia był szykowany już w grudniu. Akt miał trafić do sądu w styczniu, ale nie wpłynął do dziś. Od tego czasu zapadła cisza.
„Taki pozew się nie przedawnia”
– Na razie się wstrzymujemy, ale w każdej chwili możemy wystąpić z pozwem o ochronę dóbr osobistych i podjąć działanie. Taki pozew się nie przedawnia – tłumaczył Sport.pl prof. Piotr Kruszyński, adwokat Michniewicza.
Gdy w styczniu 2022 roku PZPN przedstawiał Michniewicza jako nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, Szymon Jadczak na konferencji zadał szczegółowe pytania w sprawie rozmów telefonicznych trenera sprzed lat z Ryszardem Forbrichem, pseudonim „Fryzjer”, a także na temat jego potencjalnej wiedzy o ustawianych meczach. To wtedy Michniewicz zapowiedział walkę o swoje dobre imię w sądzie.
Michniewicz nigdy nie został oskarżony w sprawie korupcji, więc w świetle prawa jest niewinny. W marcu ub.r. tłumaczył, że „temat przestygł” i na jakiś czas nie będzie się zajmował sprawą pozwu. Skupił się na meczach kadry. Ale jej trenerem nie jest już od czterech miesięcy.
„Życzę panu Michniewiczowi dużo zdrowia i powodzenia w dalszym kontynuowaniu kariery trenerskiej, a panu mecenasowi samych wygranych spraw” – skomentował Szymon Jadczak.