Przez długi czas kardiolożka Wanda Cabala była przyjaciółką rodziny Zbigniewa Ziobry. Wszystko zmieniło się po śmierci jego ojca. We wtorek TVN24 wyemitował reportaż, w którym lekarka opowiada, jak po 2016 roku znalazła się pod lupą prokuratury. – Każdy ma prawo dochodzić sprawiedliwości i prawdy w sądzie. Dlaczego nie ja? Skąd tyle zacietrzewienia? Skąd ta nagonka, którą po raz kolejny rozpętuje telewizja TVN? – podkreśliła w oświadczeniu Krystyna Kornicka-Ziobro.
„Jestem 83-letnią lekarką, dla której w zawodowym życiu zawsze najważniejsze były poczucie obowiązku i troska o pacjentów. Jestem też wdową, która z powodu niedbalstwa lekarzy straciła ukochaną osobę – Męża, również lekarza” – napisała Kornicka-Ziobro.
Podkreśliła, że od lat toczy w sądach walkę o prawdę na ten temat. „W imię pamięci o Mężu i dlatego, aby żaden lekarz nie lekceważył swoich obowiązków i aby podchodził do pacjentów z należytą troską. Wierzę, że w ten sposób mogę pomóc innym pacjentom” – wyjaśniła.
„Korzystając, jak każdy obywatel, ze swoich praw, złożyłam zawiadomienie o przestępstwie sfałszowania dat w dokumentacji medycznej mojego Męża. To, że doszło do fałszerstwa, jednoznacznie potwierdzili powołani przez sąd biegli. Ma to znaczenie w kontekście błędów, które doprowadziły do śmierci Męża” – czytamy.
Zapewniła, że nie straciła wiary w sprawiedliwość, choć przeszła w sądzie gehennę. „Doświadczyłam upokorzeń, jakich nigdy wcześniej nie zaznałam w życiu. Będąc pokrzywdzoną, czułam się jakbym to ja była winna. Kiedy leżałam ciężko chora w domu i po raz pierwszy nie mogłam uczestniczyć w rozprawie, sędzia Sądu Rejonowego w Krakowie wysłała po mnie, jak po bandytę, policję. Funkcjonariusze mieli mnie przez trzy kolejne dni dowozić, na łóżku, na salę rozpraw” – napisała Kornicka-Ziobro.
Podkreśliła, że mimo tych upokorzeń z nadzieją czeka na ostateczny wyrok. „Tyle że o sprawie, którą ma rozstrzygnąć sąd, rozstrzygnęła już telewizja TVN, przedstawiając mnie w negatywnym, szkalującym świetle. Przygotowując jednostronny insynuacyjny materiał, nie przedstawiła moich racji” – oznajmiła Krystyna Kornicka-Ziobro.
„Każdy ma prawo dochodzić sprawiedliwości i prawdy w sądzie. Dlaczego nie ja? Dlaczego mi się tego odmawia? Skąd tyle nienawiści i upokorzeń? Skąd tyle zacietrzewienia? Skąd ta nagonka, którą po raz kolejny rozpętuje telewizja TVN?” – zadała pytanie.
„Jestem starszą, ale nie naiwną osobą. Pani Marta Gordziewicz z TVN24 uderza we mnie, bo jestem matką Ministra Sprawiedliwości Prokuratura Generalnego. Atakujecie mnie, żeby ugodzić w syna. To haniebne” – wskazała.
Program „Czarno na białym” w sezonie 2022/2023 śledzi średnio 523 tys. osób. Jest to o 67 tys. widzów więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.