Suski proponuje bibliotekę Polskiego Radia

Ordyński: Na przeszkodzie stoi prawo

– Problem właśnie w prawach autorskich – przyznaje Jan Ordyński, członek rady programowej Polskiego Radia

Utworzenie narodowej biblioteki Polskiego Radia zaproponował na posiedzeniu rady programowej Polskiego Radia jej przewodniczący, poseł PiS Marek Suski. Porządkowanie archiwów radiowych to szczytny cel, problem w tym, że od lat nikt nie jest w stanie uporządkować kwestii praw autorskich.

Tylko w 2022 roku Polskie Radio na swoich siedmiu antenach wyemitowało niemal 5,5 tys. tzw. pozycji literackich, m.in. słuchowisk, nowel i opowiadań, powieści w odcinkach, ale również wierszy, satyrycznych monologów i skeczy. Liczby zachęciły przewodniczącego rady programowej Polskiego Radia Marka Suskiego do zaproponowania stworzenia narodowej biblioteki Polskiego Radia. Biblioteka miałaby być łatwo dostępna dla słuchaczy i wspierałaby dostęp Polaków do literatury.

Rzecz w tym, że takie rozwiązanie Polskie Radio wdraża od lat – początkowo w formie archiwów dostępnych na jego stronach, gdzie można było odsłuchać m.in. odcinki „Teatrzyka Zielone Oko”, a obecnie w formie radiowych podcastów. Sama podcastowa strona Teatru Polskiego Radia zawiera dziś prawie 400 pozycji. Kolejne kilkadziesiąt można znaleźć na stronie Sceny Teatralnej Trójki.

Bogate i darmowe są również zasoby literackie Ninateki – państwowego archiwum internetowego. Część archiwalnych słuchowisk kupiła i udostępnia odpłatnie Audioteka (Wirtualna Polska Media). Sporo nagrań, m.in. z radiowego cyklu „Codziennie Powieść w Wydaniu Dźwiękowym”, można też znaleźć na YouTube.

Słuchowiska radiowe, wyreżyserowane, oprawione dźwiękiem, nie zawsze mogą być przez nadawcę opublikowane. – Opublikować w zbiorach dostępnych online można tylko te, do których prawa autorskie majątkowe wygasły – wyjaśnia Monika Mossakowska-Biało z Narodowego Archiwum Cyfrowego. Chodzi nie tylko o prawa autorskie samego autora tekstu, ale również prawa do wykonania, jeżeli nie ma ich nadawca, czy prawa autora przekładu. Dlatego często mimo posiadania nagrań słuchowisk radiowych nadawca nie może ich upublicznić poza swoją anteną.

– Problem właśnie w prawach autorskich – przyznaje Jan Ordyński, członek rady programowej Polskiego Radia. – Już w czasie poprzedniej kadencji proponowałem, żeby z perełek radiowego teatru zrobić użytek komercyjny, choćby wydając je na płytach. Wtedy jednak wyszła sprawa praw autorskich i trudności, jakie sprawia ich wyjaśnianie, zwłaszcza kiedy twórcy nie żyją.

Ordyński przyznaje jednak, że sama idea, pomijając nazwę, jest słuszna, a biuro prawne Polskiego Radia powinno zająć się wyjaśnianiem kwestii spornych. – To byłaby nie tylko rozrywka, ale spora pomoc dla uczniów, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, gdyby dostali możliwość odsłuchiwania klasyki wchodzącej w zakres lektur – mówił w rozmowie z „Presserwisem”.