Sprawa wiąże się z wydarzeniami z lutego 2020 r., gdy Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzucenie nowelizacji przyznającej rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia. Senat apelował wtedy, żeby przeznaczyć te pieniądze na onkologię.
W czasie dyskusji na sali sejmowej posłanka Joanna Lichocka wykonała przy twarzy gest dłonią trzymając w górze środkowy palec. Posłanka zapewniała potem, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie przesuwała „energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana”. Lichocka przeprosiła tych, którzy poczuli się urażeni i stwierdziła, że zostali oni wprowadzeni w błąd.
Joanna Lichocka chciała sprostowania i 20 tys. zł na cel społeczny
Kilka tygodni temu, gdy przed gliwickim sądem rozpoczął się proces, posłanka Lichocka mówiła dziennikarzom, że po głosowaniu padła ofiarą kłamstw i hejtu, który na nią spadł. Jak oświadczyła, politycy PO zniesławiają ją twierdząc, że nie obchodzi jej los chorych na raka i wybrała finansowanie mediów publicznych, odbierając chorym środki na leczenie.
Borys Budka proces wytoczony przez Lichocką określił wówczas jako „kuriozalny”, według niego „sprawca kreuje się na ofiarę”. Poseł KO zarzucił stronie powodowej „manipulację i zakłamanie”. Jak powiedział, po głosowaniu z lutego 2020 r. „pani Lichocka pokazała wszystkim środkowy palec – nie tylko PO czy opozycji, ale naszym zdaniem również naszym wyborcom”.
Budka nie przyjechał na ogłoszenie wyroku, stawił się jego pełnomocnik. Joanna Lichocka wraz ze swoim pełnomocnikiem połączyli się z sądem za pośrednictwem wideokonferencji.
Budka: wygrała prawda, przegrały: hipokryzja, zakłamanie i buta
Zgodnie z orzeczeniem sądu Joanna Lichocka ma pokryć 4 tys. zł kosztów procesu. Posłanka zapowiedziała, że złoży apelację od orzeczenia.
– Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał, że zasady demokracji pozwalają politykom na więcej niż zwykłym ludziom. Uznał, że pan Budka nic nie znaczył i nie miał nic do powiedzenia jako szef partii. No i uwierzył we wszystko panu Budce:) #sądownictwo #przyzwolenienahejt Będę się odwoływać – napisała na Twitterze.
– Wygrała prawda, przegrały: hipokryzja, zakłamanie i buta. Sąd oddalił w całości absurdalne powództwo Joanny Lichockiej, w którym domagała się przeprosin za…swój słynny gest. Musi ona również pokryć koszty procesu. Dziękuję wszystkim za wsparcie! Jesienią również zwyciężymy – skomentował Borys Budka.
Joanna Lichocka jest posłanką od jesieni 2015 roku, od połowy 2016 roku zasiada w Radzie Mediów Narodowych odpowiadającej za powoływanie i odwoływanie członków władz spółek mediów publicznych. Wcześniej przez wiele lat pracowała jako dziennikarka prasowa i telewizyjna, jako posłanka nadal współpracuje z „Gazetą Polską” i Telewizją Republika.