Policja przeprosiła dziennikarkę Annę Rokicińską za porównanie jej domu do meliny

.Jej dom porównano do meliny

– Za rozprawy zapłaci pan, pani, społeczeństwo, w tym również ja. Koszty zadośćuczynienia także poniesie społeczeństwo – mówi Anna Rokicińska

Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk przeprosił dziennikarkę Annę Rokicińską za obraźliwy wpis policji komentujący jej nielegalne zatrzymanie przez policję pięć lat temu. To efekt wygranej przez Rokicińską sprawy sądowej. Sąd zasądził 15 tys. zł zadośćuczynienia.

– W końcu przeprosili, ale dopiero po prawie pięciu latach od zdarzenia – komentuje Anna Rokicińska. – Za rozprawy zapłaci pan, pani, społeczeństwo, w tym również ja. Koszty zadośćuczynienia także poniesie społeczeństwo. Dobrze, że na cel społeczny, bo pieniądze pójdą na Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Piszkowicach. Rządzący nie przejmują się dziećmi ze sprzężonymi niepełnosprawnościami. A tam pieniędzy nigdy dość. Tylko taka to pociecha – mówi Rokicińska.

Do zdarzenia doszło wieczorem 28 marca 2018 roku. Sześcioro nieumundurowanych funkcjonariuszy policji wtargnęło do domu Anny Rokicińskiej. Zakuto ją w kajdanki, zażądano od niej dowodu osobistego, dokonano przeszukania mieszkania. Szukano dowodów w sprawie dotyczącej wyłudzenia kredytów i cyberprzestępczości. W tym czasie w domu byli też mąż i dzieci dziennikarki. Po trzech godzinach policjanci zorientowali się, że doszło do pomyłki. Szukali kobiety o takim samym imieniu, również mieszkającej w tej samej miejscowości.

„Dziennikarka podkręca i robi show”

30 marca pod wpisem „Rzeczpospolitej” o tej sprawie na Twitterze pojawił się komentarz wysłany z oficjalnego konta Polska Policja: „Strasznie słabe. Ta dziennikarka podkręca i robi show płacze, ale mimo wszystko przypuszczam, że niestety nasi policjanci mogli pozwolić sobie na różne gadki. Przypuszczam, że skoro w tym domu był podobno taki bałagan jak na melinie to ten wygląd uśpił ich czujność” (pisownia oryginalna). Wpis po kilkunastu minutach został usunięty.

Komendant Główny Policji w przeprosinach zamieszczonych na stronie Policja.pl w zeszłym tygodniu w wyniku decyzji sądu stwierdził, że oświadczenie komentujące zdarzenie „miało charakter bagatelizujący nielegalne zatrzymanie, a także w sposób niedopuszczalny i upokarzający odnosiło się do sfery prywatnej jaką jest dom rodzinny Anny Rokicińskiej-Chacińskiej, co stanowiło naruszenie dóbr osobistych Anny Rokicińskiej-Chacińskiej w postaci czci, dobrego imienia i godności osobistej”. „Wyrażam głębokie ubolewanie i przepraszam Panią Annę Rokicińską-Chacińską oraz jej najbliższą rodzinę” – zakończył.

W 2019 roku sąd wydał także prawomocny wyrok, który uznał, że dziennikarka została niesłusznie zatrzymana i zasądził 12 tys. zł zadośćuczynienia.

Anna Rokicińska jesienią 2018 roku musiała odejść z Programu III Polskiego Radia (nie przedłużono jej umowy). Dziś jest dziennikarką Radia 357.