Magdalena Filiks wytoczy procesy Radiu Szczecin, TVP i Duklanowskiemu

Magdalena Filiks

Mikołaj Marecki, pełnomocnik Magdaleny Filiks, zapowiedział działania prawne wobec Radia Szczecin, Tomasza Duklanowskiego i Telewizji Polskiej. – Najpewniej będzie to droga karna – zaznaczył.

29 grudnia Tomasz Duklanowski w tekście na portalu Radia Szczecin opisał, że Krzysztofa F., byłego współpracownika polityków PO ze Szczecina, skazano za podanie narkotyków i pedofilię wobec dwójki nastolatków. Podał przy tym ich wiek i wzmiankę o działalności politycznej ich matki, przez co w mediach społecznościowych natychmiast ustalono, że chodzi o posłankę PO Magdalenę Filiks.

Tego samego dnia rano informacje o wieku ofiar pedofila i działalności politycznej ich matki pojawiły się na początku artykułu na portalu TVP.info. Powołano się przy tym na Radio Szczecin. Duklanowski powtórzył te informacje w porannym programie „Jedziemy”, prowadzący Michał Rachoń mu nie przeszkadzał, ponadto kilka razy pokazywano początek tekstu na portalu Radia Szczecin z danymi ofiar.

Hejt wobec syna Magdaleny Filiks

W zeszły piątek Magdalena Filiks poinformowała o śmierci swojego 15-letniego syna Mikołaja, jego pogrzeb odbył się we wtorek. Reprezentujący ją adwokat Mikołaj Marecki w czwartkowych „Faktach po Faktach” powiedział, że po publikacjach Radia Szczecin i TVP Info nastolatek „spotkał z olbrzymią falą hejtu”.

– Jego samego też dotknął hejt poza tą sferą publiczną. Wiadomo, że on funkcjonuje w jakichś środowiskach, które też ulegają pewnej narracji i ten hejt był po prostu straszny i potężnie wpłynął na jego psychikę – opisał prawnik.

Zapewnił, że posłanka zawiadomiła organa śledcze zaraz po tym, jak dowiedziała się, że jej dzieci zostały skrzywdzone. – Więc jakikolwiek argument, który pojawia się w przestrzeni publicznej, że miała tuszować pedofilię, jest absolutnie absurdalny – podkreślił.

Prawnik zwrócił uwagę, że prokuratura jak dotąd nie podjęła postępowania dotyczącego wycieku i opublikowania informacji z niejawnego procesu sądowego. – Takie postępowanie z urzędu nie zostało – wedle moich informacji, wedle naszych informacji – wszczęte, co uważam także za znamienne, bo to jest rolą prokuratury w państwie prawa

„Zbieramy materiał dowodowy”

Pełnomocnik Magdaleny Filiks zapowiedział działania prawne wobec mediów i osób odpowiadających za ujawnienie wrażliwych danych. – Będziemy oczywiście planować każde nasze dalsze ruchy, natomiast zbieramy materiał dowodowy. Na pewno będzie on podstawą do konkretnych działań prawnych ze strony Magdaleny Filiks, będziemy na pewno pozywać – opisał.

W rozmowie z Wirtualną Polską prawnik sprecyzował, że działania prawne zostaną podjęte wobec Radia Szczecin, Telewizji Polskiej i Tomasza Duklanowskiego. – Najpewniej będzie to droga karna – zaznaczył.

– Odpowiedzialność zbiorowa redakcji jest ważna, ale na pewno skierujemy pozew wobec Tomasza Duklanowskiego z Radia Szczecin. To źródło, które opublikowało dane. Na pewno ponosi odpowiedzialność za ten artykuł – dodał.

Zaznaczył, że będą też analizowane pod tym kątem wpisy z platform społecznościowych, w których insynuowano też, że Magdalena Filiks mogła zwlekać z ujawnieniem sprawy, bo była ona niekorzystna dla PO. – Widzimy, że konta czy wpisy są kasowane, ale internet nie zapomina. Duża rzesza ludzi, dziennikarzy, uczestników opinii publicznej zabezpieczała te wpisy. Materiał jest bogaty – zapewnił prawnik.

Szef KRRiT chce ukarać Radio Szczecin i TVP Info

Pod koniec stycznia przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski z urzędu podjął postępowanie w sprawie ukarania Polskiego Radia Szczecin i Telewizji Polskiej za „emisję treści umożliwiających identyfikację ofiar pedofila, co w rażący sposób zagrażało dobru małoletnich ofiar przemocy”. Wcześniej skargę do KRRiT w tej sprawie skierował m.in. były członek Rady Krzysztof Luft. Natomiast

Błażej Kmieciak, szef Państwowej Komisji ds. Pedofilii, skierował do Rady Etyki Mediów wniosek o „zbadanie tej sprawy, czy standardy etyczne pięknego zawodu dziennikarza nie zostały w tym przypadku złamane”. – Gdy w trakcie czytania jestem w stanie w ciągu 15 sekund dotrzeć do personaliów dzieci, które były skrzywdzone (…) to taka forma informowania jest niewłaściwa i nieetyczna i niegodziwa – skomentował w Polsat News.

REM oceniła, że w publikacji naruszono zasadę szacunku i tolerancji nakazującą poszanowanie prywatności i dobrego imienia.