MSZ porównuje reportaż TVN24 do wojny hybrydowej

Wzywa ambasadora USA

Mark Brzezinski

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprosiło w czwartek na rozmowę ambasadora USA w Polsce. Według resortu szeroko komentowany reportaż TVN24 o zaniechaniach Karola Wojtyły w sprawie pedofilii można porównać do wojny hybrydowej.

W wydanym po południu komunikacie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że „uznaje, że potencjalne skutki tych działań są tożsame z celami wojny hybrydowej mającej na celu doprowadzenie do podziałów i napięć w polskim społeczeństwie”.

– W związku z tym, MSZ zaprosiło Ambasadora Stanów Zjednoczonych, aby poinformować o zaistniałej sytuacji i jej konsekwencjach w postaci osłabienia zdolności Rzeczypospolitej Polskiej do odstraszania potencjalnego przeciwnika i odporności na zagrożenia – dodało.

W pierwszej wersji komunikatu MSZ była mowa o „wezwaniu” ambasadora, szybko zmieniono je na „zaproszenie”.

Od lutego ub.r. ambasadorem USA w Polsce jest Mark Brzezinski. Grupa TVN w amerykański rękach jest od połowy 2015 roku. Pięć lat temu przejął ją koncern Discovery, który wiosną ub.r. połączył się z WarnerMedia.

Dokument w TVN24 obejrzał milion widzów

W poniedziałek w „Czarno na białym” w TVN24 wyemitowano kolejny reportaż Marcina Gutowskiego z serii „Bielmo” dotyczącej pedofilii wśród duchownych. Dziennikarz zajął się okresem, w którym Karol Wojtyła, przed wyborem w 1978 roku na papieża, przez 20 lat był kolejno biskupem i arcybiskupem krakowskim. Dziennikarz rozmawiał z ofiarami księży pedofilów służących wówczas w tym regionie. Jeden z mężczyzn stwierdził, że osobiście informował Wojtyłę o księdzu dopuszczającym się pedofilii.

Z relacji świadków i dokumentów kościelnych wynika, że duchowni, których dotyczyły takie sygnały, byli przenoszeni w inne miejsca.

– Czas postawić tę kropkę. Karol Wojtyła wiedział. Zanim został papieżem. Przenosił podlegających mu księży-pedofilów. Znaleźliśmy dowody, dokumenty, świadków – wyliczył Gutowski na Twitterze.

W reportażu wypowiadali się m.in. Tomasz Terlikowski, Tomasz Krzyżak z „Rzeczpospolitej” i Anna Karoń-Ostrowska. – Jedno po tym filmie (i książce, a także tekstach Krzyżaka i Litki) jest oczywiste, że kard. Karol Wojtyła wiedział o przypadkach pedofilii, i że opowieść o tym, że nie spotkał się z nimi w Polsce, i że uważał je za efekt działania służb, nie jest prawdziwa. Dlaczego tak było? Na to pytanie staram się odpowiedzieć w filmie – stwierdził Terlikowski na Facebooku.

– Ale dla mnie najmocniejszym elementem reportażu są rozmowy ze skrzywdzonymi. I ich żal, że przez wszystkie te lata nikt ich nie poszukał, nikt się z nimi nie skontaktował, nikt nie pochylił się nad ich cierpieniem. Ich życie jest wartością, ich krzywda jest warta pamiętania. O nich trzeba pamiętać. To jest fundamentalna wartość personalizmu, którego uczył Jan Paweł II (i to nawet jeśli w tych sprawach nie był mu – z powodów systemowych – wierny) – zaznaczył.

Według danych Nielsena prawie 1,1 mln widzów oglądało w TVN24 reportaż Marcina Gutowskiego. Stacja zanotowała średnio 8,2 proc. udziału w rynku w grupie ogólnej i 5,6 proc. w grupie komercyjnej 16-49.i

Członkini KRRiT po reportażu: haniebny atak

 – Haniebny atak na JPII będzie przeciwskuteczny. Obudzi większość Polaków. To zbyt wiele. Granice zostały przekroczone. To coś więcej, niż zwykła partyjna młócka – napisała w poniedziałek po południu na swoim profilu twitterowym Marzena Paczuska, od jesieni ub.r. członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Nie wskazała wprost, że chodzi jej o reportaż TVN24. Wpis zamieściła, po tym jak o sprawach opisanych w materiale dyskutowało wielu dziennikarzy i polityków.

Reportaż TVN24 szybko stał się tematem politycznym, wielu przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy skrytykowało go jako atak na Jana Pawła II. Z drugiej strony podkreślali zasługi polskiego papieża.

Premier Mateusz Morawiecki zamieścił w środę w mediach społecznościowych spot na ten temat. – Niestety są środowiska, które próbują wywołać nie militarną, ale cywilizacyjną wojnę u nas w Polsce. Mówię: wojnę, a nie spór – stwierdził.

PiS i PSL zgłosiły uchwały upamiętniające Jana Pawła II

Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował w środę, że z inicjatywy klubu Prawo i Sprawiedliwość na bieżącym posiedzeniu Sejmu, zostanie podjęta uchwała ws. obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. W czwartek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że klub Koalicji Polskiej zgłasza uchwałę w sprawie upamiętnienia świętego Jana Pawła II. Oba projekty w czwartek w południe trafiły pod obrady sejmowej komisji kultury.

– Ten ordynarny, obrzydliwy atak części opozycji na Jana Pawła II, a tym samym na Kościół i na fundamenty cywilizacji Polski jest bardzo przykry – powiedział w czwartek w Sejmie wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Pytany przez dziennikarzy o to, jak ważna jest pamięć o Janie Pawle II odparł, że jest ona bardzo istotna. „Ten ordynarny, obrzydliwy atak części opozycji na Jana Pawła II, a tym samym na Kościół i na fundament naszej tożsamości i cywilizacji Polski jest bardzo przykry” – ocenił.

Osoby, które próbują dzisiaj atakować Jana Pawła II służą przeciwko polskiej tożsamości – mówił w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller. Jak podkreślił, Jan Paweł II to największy rodak na przestrzeni naszej historii i współautor uwolnienia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej spod radzieckiego jarzma.

Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu rozpatruje w czwartek w pierwszym czytaniu poselski projekt uchwały w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II oraz poselski projekt uchwały w sprawie upamiętnienia świętego Jana Pawła II.

„Mam wrażenie, że w tej chwili toczymy bardzo ważną bitwę o to, w jaki sposób podchodzimy do obrony wartości, które utożsamia Jan Paweł II” – ocenił Müller. „To jest największy rodak na przestrzeni naszej historii, osoba, która była współautorem tego, że jarzmo radzieckie zostało zdjęte nie tylko z Polski, ale również z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Wiemy, jak ogromną role odegrał w zakresie procesów pokojowych w tym obszarze Europy, ale również w innych miejscach na świecie” – podkreślił rzecznik rządu.

„Dzisiaj mam wrażenie – w kontekście działań, które zostały podjęte przez środowiska, które są wrogie Kościołowi i wrogie tradycjom wolności, solidarności – że te działania służą temu, aby zdekonstruować autorytet, który jest autorytetem dla wielu Polaków” – ocenił Müller. „Jest to działanie, które w moim głębokim przekonaniu ma wymiar ideologiczny i my nie możemy pozwolić na to, aby to się stało” – dodał.

Jak zauważył, podczas ostatniej wizyty w Polsce prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wspominał w swoim przemówieniu o roli Jana Pawła II „w różnych procesach o charakterze pokojowym”.

„Te osoby, które dzisiaj próbują atakować Jana Pawła II służą przeciwko polskiej tożsamości, przeciwko temu, co naród polski dokonał w ramach działań międzynarodowych, a przecież właśnie te dokonania też utożsamiał Jan Paweł II” – powiedział rzecznik rządu. Wyraził nadzieje, że uchwała zostanie przyjęta i uzyska „przytłaczającą” większość głosów w polskim parlamencie.