Mimo tragedii szefowa CMWP SDP podtrzymuje wsparcie dla Tomasza Duklanowskiego z Radia Szczecin

Szefowa CMWP broni dziennikarza, który w tekście pozwolił na identyfikację ofiar pedofila. Dodaje jednak, że "trzeba wrócić do tego tematu później, gdy choć trochę opadną emocje, mam nadzieję, że będzie ku temu okazja"

Jolanta Hajdasz, dyrektorka Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, podtrzymuje swoje wsparcie dla Tomasza Duklanowskiego, naczelnego Radia Szczecin, którego materiał pozwolił na identyfikację dzieci będących ofiarami pedofila. – Podtrzymuję wsparcie dla red. Duklanowskiego, bo on działał w dobrej wierze, ale wydarzyła się ogromna tragedia i żadne słowa dzisiaj jej nie cofną – przekazała Hajdasz „Presserwisowi” w niedzielę, dwa dni po tym, jak poinformowano o śmierci 16-latka opisanego w tekście. Przyznała jednocześnie, że „żaden tekst czy materiał dziennikarski nie jest warty życia ludzkiego”.

Gdy w styczniu Tomasz Duklanowski napisał swój materiał, Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich wsparło powszechnie krytykowanego dziennikarza.

„Jest czymś ważniejszym, żeby opisać działanie takiego pedofila, który być może skrzywdził jeszcze inne osoby lub mógłby to uczynić w przyszłości, niż ukrywanie tego ze względu na dobro ofiary” – mówiła w rozmowie z Niezalezna.pl Jolanta Hajdasz.

Hajdasz w styczniu drwiła z REM

– Aby opisać działanie pedofila, nie trzeba podawać żadnych informacji o jego ofiarach – kontruje w rozmowie z „Presserwisem” Ewa Siedlecka z „Polityki”. Według niej artykuł Duklanowskiego to nic innego, jak „brudna walka polityczna”, w której zaatakowano wrogie środowisko, nie licząc się z konsekwencjami.

Stanowisko CMWP było zupełnie odmienne od tego, które zajęła wtedy Rada Etyki Mediów: „REM nie ma przysługującego felietonistom przywileju dosadności. Ogranicza się więc do stwierdzenia, że dziennikarz, który celowo umożliwia identyfikację ofiar pedofilów i przyczynia im w ten sposób dodatkowych cierpień, powinien liczyć się z potępieniem ze strony swojego środowiska zawodowego” – napisał Ryszard Bańkowicz, przewodniczący REM.

Jolanta Hajdasz drwiła w styczniu z REM: „Rada Etyki Mediów (REM) jest zwykłym stowarzyszeniem. To jest gremium, które reprezentuje wyłącznie samych siebie. Może zasięgać opinii kogo chce i w jaki sposób chce, ale nie ma to najmniejszego znaczenia” – mówiła w serwisie Niezalezna.pl.

Hajdasz: „Duklanowski działał w dobrej wierze”

Po ujawnieniu informacji, że nie żyje 16-letni syn posłanki Magdaleny Filiks (jedno z dzieci – ofiar pedofila, które opisano w tekście) zapytaliśmy Jolantę Hajdasz, czy podtrzymuje wsparcie dla Duklanowskiego?

„Przyjmuję tę informację z ogromnym bólem, bo to oznacza, że zawiedli wszyscy dorośli z którymi to ten nastolatek miał do czynienia i że nie nikt nie potrafił mu pomoc w jego trudnej sytuacji” – napisała Hajdasz.

I dalej: „Podtrzymuję wsparcie dla red. Duklanowskiego, bo on działał w dobrej wierze, ale wydarzyła się ogromna tragedia i żadne słowa dzisiaj jej nie cofną. Ta sprawa powinna być źródłem refleksji dla wszystkich dziennikarzy i wszystkich mediów, jak opisywać i jak się wypowiadać na temat tak bolesnej sprawy, jaką jest przestępstwo pedofilii, na pewno będzie tym dla mnie. Żaden tekst czy materiał dziennikarski nie jest warty życia ludzkiego. Trzeba jednak wrócić do tego tematu później, gdy choć trochę opadną emocje, mam nadzieję, że będzie ku temu okazja”.

Reprezentowane przez Hajdasz CMWP zostało powołane przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Na stronie CMWP nie można znaleźć struktury Centrum, a jedynie historyczne składy rady programowej i powołanej później rady konsultacyjnej. Aktualizacje kończą się na kwietniu 2004 roku.