Redakcje i wydawcy czasopism, które są pomijane lub czują się lekceważone w programie dotacyjnym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wysłały apel do partii opozycyjnych. – Wysłaliśmy je partiom z prośbą, aby po dojściu do władzy wreszcie wprowadziły w życie zmiany zasad realizowanego przez resort kultury konkursu „Czasopisma” – mówi Szymon Rębowski, zastępca redaktora naczelnego magazynu lewicy katolickiej „Kontakt”.
Pod koniec lutego Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego po raz kolejny rozdzieliło dotacje w konkursie „Czasopisma”. I – według wielu redakcji i wydawców – po raz kolejny zrobiło to według nie do końca jasnych zasad. Najbardziej zadowolone z wyników konkursu są tytuły sympatyzujące lub wspierające stronę rządową.
„Najwięcej dostali swoi i zaprzyjaźnieni”
Jedną z największych ministerialnych dotacji – 400 tys. zł – dostała redakcja „Teologii Politycznej”. Wsparcie 300 tys. zł resort kultury przyznał pismu „Christianitas”. Na liście dotowanych redakcji znalazł się też „Kurier WNET”, którego redaktorem naczelnym jest sympatyzujący z obozem Zjednoczonej Prawicy Krzysztof Skowroński, szef Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Pismu „Civitas Christiana” minister dał 70 tys. zł, a przeznaczonemu dla dzieci „Małemu Promyczkowi”, wydawanemu przez Archidiecezję Tarnowską 50 tysięcy zł. Dotację 120 tys. zł rozłożoną na trzy lata otrzymała również „Polityka Narodowa”, czasopismo wydawane przez środowiska narodowe.
Pod tym linkiem można zapoznać z pełnymi wynikami naboru w konkursie „Czasopisma” na rok 2023. Tutaj także regulamin i specyfikacja programu.
– W ten sam sposób MKiDN postąpiło w poprzednich latach: dotacje podzieliło na podstawie nieostrych kryteriów, najwięcej dostali swoi i zaprzyjaźnieni – wspomina Szymon Rębowski. – Dlatego już w ubiegłym roku w gronie trzech redakcji – magazynu „Kontakt”, „Małego Formatu” i „Czasu Kultury” – zorganizowaliśmy akcję Ogólnopolski Apel Czasopism, zaadresowaną do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jej efektem był podpisany przez 36 redakcji list otwarty przesłany w czerwcu zeszłego roku do MKiDN. I właśnie ten dokument teraz trafił do partii opozycyjnych. Jego sygnatariusze podkreślają, że podstawowym problemem ministerialnego konkursu „Czasopisma” jest jego nieprzejrzystość. „Program nie prezentuje jasnych kryteriów, według których wnioskodawcy otrzymują punkty w poszczególnych kategoriach, nie wiadomo także, co wpływa na wysokość przyznanych im dotacji – często różniących się od kwot wnioskowanych” – czytamy w liście do MKiDN.
Autorzy listy zauważają, że dotacje są nie tylko zbyt niskie, ale też – w związku z opisaną wyżej małą przejrzystością wniosku – niestabilne. „Każdorazowo, składając wniosek, redakcje większości polskich czasopism nie wiedzą, jakie kryteria muszą spełnić, aby otrzymać dofinansowanie, i na jakie wsparcie mogą liczyć. W związku z tym działają w stanie fundamentalnej niepewności. (…) Czasopisma, które winny aktywnie tworzyć pole kultury i publicznej debaty, zmuszone są w konsekwencji do działań doraźnych, zachowawczych, obliczonych na krótkotrwały efekt. Często po prostu walczą o to, by w ogóle utrzymać się przy życiu” – piszą w liście wydawcy.
Ostatni moment na ratowanie czasopism ideowych
Dalej sygnatariusze listu domagają się zakończenia przyznawania dotacji w dotychczasowej formule konkursowej. Chcą podwyższenia ogólnej kwoty przeznaczonej na program „Czasopisma” z ok. 5 do 15 mln zł rocznie. Proponują, by pomoc państwa dla czasopism miała formułę dotacji stałej, opartej na jasno określonych kryteriach, jak regularność ukazywania się danego tytułu, jego ocena uwzględniająca m.in. liczbę sprzedanych egzemplarzy lub liczbę wizyt na stronie internetowej.
Nowa formuła miałaby być oparta na regulaminie opracowanym przez – powołaną w tym celu – radę konsultacyjną złożoną z redaktorów i redaktorek czasopism kulturalnych oraz urzędników MKiDN.
„Kiedy zbieraliśmy podpisy pod apelem, wielokrotnie słyszeliśmy, że to ostatni moment, że kolejny rok bez dotacji zakończy się zamknięciem pisma, a tym samym zanikaniem tworzonego wokół niego środowiska. Dlatego nie wahamy się stwierdzić, że to ostatni moment na ratowanie małych i średnich polskich czasopism ideowych i kulturalnych” – czytamy w liście przesłanym m.in. do klubów poselskich Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. „W związku z tym zwracamy się do Państwa – wszystkich sił opozycyjnych – o podjęcie dwóch zobowiązań w związku ze zbliżającymi się wyborami i możliwym wejściem do Sejmu: zwiększenia budżetu/puli pieniędzy w konkursie »Czasopisma« oraz wiążącej deklaracji podjęcia rozmów z przedstawicielami środowiska czasopism w celu wypracowania i wdrożenia nowego regulaminu konkursu”.