Dwie wpływowe amerykańskie dziennikarki są w Warszawie

Jedna wybiła się na Trumpie, druga już ma sukces przy Bidenie

Sabrina Siddiqui, reporterka „The Wall Street Journal”, towarzyszyła Joe Bidenowi na pokładzie Air Force One lecącego w niedzielę z Waszyngtonu do Polski

W kilkudziesięcioosobowej amerykańskiej ekipie medialnej relacjonującej wizytę Joego Bidena w Warszawie i Kijowie są dwie wpływowe amerykańskie dziennikarki. Sabrina Siddiqui z „Wall Street Journal” i Kaitlan Collins z CNN. Jedna wybiła się na recenzowaniu prezydentury Donalda Trumpa, a druga zapewne rozkręci karierę dzięki patrzeniu na ręce administracji Joe Bidena.

Kaitlan Collins z CNN po latach biegania z mikrofonem do Białego Domu i scysjach z Donaldem Trumpem dziś jest współprowadzącą „CNN This Morning”. To uruchomiony w listopadzie ub.r. nowy program śniadaniowy, który ma poprawić rankingi oglądalności amerykańskiej stacji. Z okazji wizyty Bidena w Polsce, Collins zrealizowała w Warszawie materiał o ochotnikami Wojsk Obrony Terytorialnej. W poniedziałek, w dniu nieoczekiwanego spotkania prezydenta z USA z Wołodymyrem Zełenskim, łączyła się m.in. z reporterką CNN w Kijowie Clarissą Ward.

Collins zaczęła pracę w CNN w 2017 roku, a już w trzech kolejnych latach – dzięki tropieniu skandali z udziałem administracji Trumpa – lądowała na liście Mediaite najbardziej wpływowych ludzi w amerykańskich mediach.

Sabrina Siddiqui, reporterka „The Wall Street Journal”, na co dzień relacjonuje prezydenturę Joe Bidena. To ona oraz fotoreporter Associated Press Evan Vucci byli jednymi dziennikarzami, którzy towarzyszyli Joe Bidenowi na pokładzie Air Force One lecącego w niedzielę z Waszyngtonu do Polski.

Jak pisała na łamach „WSJ” Siddiqui, w sobotę, na dzień przed wylotem, ona i Vucci dostali mail o tytule „Wskazówki dojazdu na turniej golfowy”. W wiadomości znaleźli informację o tym, kiedy mają się stawić w bazie sił powietrznych Andrews w Maryland. Ze względów bezpieczeństwa przed lotem do Europy musieli oddać swoje telefony i mieli zakaz informowania o bieżącej lokalizacji prezydenta USA. Telefony zwrócono im dopiero po dotarciu do ambasady USA w Kijowie, ponad dobę później.

Siddiqui wybrała się w podróż z prezydentem USA niecałe dwa miesiące po powrocie do pracy z urlopu macierzyńskiego. Dziennikarka od 2019 roku pracuje dla „The Wall Street Journal”. Wcześniej, jako waszyngtońska reporterka „The Guardian”, relacjonowała prezydenturę Donalda Trumpa i wyścig o Biały Dom w 2016 roku. Towarzyszyła wówczas na kampanijnym szlaku demokratce Hillary Clinton i kandydatowi w republikańskich prawyborach Marco Rubio. Siddiqui jako 24-latka rozpoczęła współpracę z Bloomberg News, a w 2012 roku dostała pracę w serwisie Huffington Post.