– Nie będzie zewnętrznej rekrutacji na stanowisko pierwszego wicenaczelnego – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl właścicielka tygodnika „Nie”, Małgorzata Daniszewska. Z pisma odchodzi wieloletni zastępca Jerzego Urbana, Przemysław Ćwikliński. Nowy wicenaczelny formalnie będzie szefował pismu, gdyż redaktorem naczelnym pozostaje zmarły w ubiegłym roku Urban.
Ćwikliński żegna się z redakcją, w której przepracował niemal 30 lat. Właścicielka pisma, Małgorzata Daniszewska uważa, iż decyzję tę podjął tuż po śmierci Urbana i wówczas też miał złożyć wypowiedzenie. Inną wersję przedstawił w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl sam zainteresowany: – Zaproponowano mi w firmie nowe warunki pracy, na które nie mogłem przystać. Dlatego zdecydowałem się odejść. Proponowane warunki odebrałem jako ocenę mojej pracy, gdyż tak jest w kapitalizmie: pieniądze oferowane pracownikowi są oceną pracy. Nie mogłem zgodzić się z tym, jak jestem oceniany, postanowiłem nie przyjąć warunków i złożyłem wypowiedzenie – powiedział.
Jak się dowiedzieliśmy Daniszewska szuka co prawda kilku osób do redakcji tygodnika, lecz jeśli chodzi o stanowisko pierwszego zastępcy redaktora naczelnego, to nie przewiduje zewnętrznej rekrutacji.
– Pismo jest w trakcie zmian redakcyjnych. Na pewno powołam kogoś na drugiego zastępcę, jednak obecnie nie wiem kto nim będzie. Z pewnością ktoś z redakcji, nie planuję rekrutacji z zewnątrz. Waldemar Kuchanny (drugi z zastępców naczelnego – przyp. red.) znakomicie sprawdza się jako zastępca, ale potrzebuje wsparcia – powiedziała właścicielka „Nie” portalowi Wirtualnemedia.pl.
Według naszych nieoficjalnych informacji z tygodnikiem „Nie” żegnają się także dyrektor wydawnicza Ewa Kucharska, kilkoro dziennikarzy, jeden z dwóch grafików i osoba odpowiedzialna za kolportaż.
Urban nadal szefem swojego tygodnika
Jerzy Urban formalnie nadal pełni stanowisko redaktora naczelnego „Nie” i to dla niego poszukiwany jest pierwszy zastępca, który w praktyce będzoe zarządzał redakcją. – Zasięgnąłem języka u prawników i spełniamy wymóg posiadania przez każdą redakcję naczelnego, ponieważ zastępcy są tak zwanym substytutem pełnym. Natomiast miłym gestem, sugerowanym nawet przez czytelników, jest pozostawienie Jerzego Urbana jako naczelnego z zaświatów, w które ja nie wierzę. W ramce ciągle będzie jego nazwisko jako redaktora naczelnego. Prawo na to zezwala i będzie to swego rodzaju hołd dla niego z naszej strony – mówił nam kilka tygodni temu Przemysław Ćwikliński.
Spółka Urma w obecnej formule została założona w połowie 2001 roku. Od początku właścicielem 100 proc. jej udziałów oraz prezesem i jedynym członkiem zarządu był Jerzy Urban, równocześnie redaktor naczelny „Nie”. Udziały Urmy odziedziczyła Małgorzata Daniszewska – trzecia żona Urbana, związana z nim przez ponad 30 lat.
Przychody spółki Urma wydającej tygodnik „Nie” w 2021 roku wyniosły 3,87 mln zł netto, z czego zdecydowana większość (3,85 mln zł) pochodziła z działalności wydawniczej. Nakład „Nie” w roku 2021 wynosił 2,95 mln egzemplarzy, sprzedaż w ujęciu rocznym – 1,11 mln egz. Spółka Urma nie tylko prowadzi działalność wydawniczą, lecz także handlową i reklamową. Lwia część przychodów pochodzi jednak z wydawania prasy i książek.