Osiem drukarni zamknięto w osiem lat

„Kolejny sygnał, że branża potrzebuje wsparcia”

Polska Press zamyka kolejną swoją drukarnię – tym razem w Poznaniu. W ciągu ostatnich ośmiu lat ten sam los spotkał sześć innych zakładów wydawcy. Dwie ze swoich trzech drukarni ponad trzy lata temu wygasiła Agora. Łącznie to osiem zamkniętych zakładów. Tymczasem światełkiem w tunelu dla rynku mogą być stabilizujące się ceny papieru.

Tylko do końca kwietnia działać będzie drukarnia Polska Press w Poznaniu. Powód? W dużej mierze, jak zaznaczyło wydawnictwo, to wynik „decyzji części klientów usług poligraficznych, którzy przekształcają swoje zakupy na model cyfrowy”. Spadająca od lat sprzedaż drukowanej prasy (Polskie Badania Czytelnictwa zmieniły niedawno metodę liczenia średniej sprzedaży i nie porównują ostatnich danych) to jedno. Ale z rynku znikają też kolejne tytuły – niedawno sama Polska Press zamknęła wiele swoich tygodników, od tego roku nie ma już papierowego „Auto Świata”, za chwilę nie będzie magazynów Motor Presse Polska. Wydawanie pięciu tytułów zakończył ostatnio Bauer, a ponad 20 – Burda Media Polska. „Przegląd Sportowy” od stycznia wychodzi tylko dwa razy w tygodniu.

Polska Press, po tym jak latem ub.r. zakończył działalność zakład w Koszalinie, ma jeszcze trzy drukarnie (w Białymstoku, Bydgoszczy i Sosnowcu). Firma od lat sukcesywnie zamykała drukarnie: w 2015 roku stało się tak z zakładami w Opolu i Gdańsku, w 2017 – we Wrocławiu i Tarnobrzegu, a w 2021 – w Łodzi.

Drukarnię w Warszawie ma Agora. To jedyny tego typu zakład spółki, po tym jak w lipcu 2019 roku wygaszono działalność drukarni w Tychach i Pile.

W stolicy mieści się też drukarnia ZPR Media. Natomiast Bauer ma dwie drukarnie, w Ciechanowie i Wykrotach koło Bolesławca. Na stronie wydawnictwo chwali się, że należą one do najnowocześniejszych w Europie.

Gremi Media (jeszcze jako Presspublica) w 2012 roku zamknęła swoje drukarnie w Koninku i Raszynie. Od tego czasu swoje tytuły, „Rzezpospolitą” i „Parkiet”, drukowała w zakładach Agory i Polska Press.

– Każde zamknięcie każdego przedsiębiorstwa w każdej branży jest oczywiście sygnałem, że dzieje się coś niedobrego – mówi Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. – Natomiast nie przywiązywałbym wielkiej wagi do zamknięcia drukarni w Poznaniu. To kolejny sygnał, że cała branża prasowa – od papieru, poprzez drukarnie, wydawnictwa, redakcje i kolportaż – wymaga wsparcia. Powtarzam to jak mantrę, ale cała nasza branża potrzebuje wsparcia w sytuacji kryzysu. I to kolejny sygnał dla rządu, że trzeba go udzielić. O formach rozmawiamy od dłuższego czasu – dodaje.

Konkretów jednak na razie brak. – Prowadzimy rozmowy. Jest trudna sytuacja budżetowa, ale mam nadzieję, że się to zmieni – mówi tylko Frąckowiak.

Stabilizacja cen papieru

Na trudną sytuację mają też wpływ wysokie ceny papieru, choć te – jak podkreślają nasi rozmówcy – obecnie stabilizują się. – Rynek papierniczy w Polsce jest ściśle powiązany z globalną sytuacją na rynku europejskim. Papier do drukowania wydawanych (nie tylko przez nasze wydawnictwo) czasopism sprowadzany jest spoza granic naszego kraju – opowiada Piotr Orełko, dyrektor produkcji Wydawnictwa Bauer. – Na finalną jego cenę wpływ mają nie tylko ceny surowców niezbędnych do produkcji, ale przede wszystkim ceny energii i produktów energetycznych. W ostatnich tygodniach widać obniżenie poziomu cen energii, produktów energetycznych oraz makulatury – podkreśla.

– Szukając sposobów na złagodzenie skutków drastycznych podwyżek cen papieru, wydawcy wprowadzili zmiany parametrów swoich produktów lub portfolio wydawanych tytułów – dodaje Orełko. – W konsekwencji spada zapotrzebowanie na usługi druku, jak i również ilości papierów graficznych, przez co cierpią zakłady drukarskie. Wierzymy, że powyższe będzie impulsem dla producentów papieru do obniżenia jego cen – zaznacza.

– Bardzo istotną sprawą pozostaje kwestia tego, jakie decyzje podejmować będą poszczególni producenci papieru. Niektóre z nich są znane branży od dawna (np. planowane zamknięcia maszyn papierniczych lub ich konwersja w kierunku produktów opakowaniowych), niektóre mogą być podejmowane w zależności od rozwijania się sytuacji na rynku – mówi Orełko.

– Na rynku papieru mamy obecnie do czynienia ze stabilizacją cen, na co wskazuje m.in. powrót europejskich papierni do ustalania cen tego materiału raz na pół roku – mówi Krzysztof Izbrandt, dyrektor zarządzający drukarni Agory. – Obserwujemy też pojawianie się na rynku ofert papieru białoruskiego – tańszego, choć kiepskiej jakości, który sprzedawany jest pomimo embarga – zaznacza.

– W swojej działalności poligraficznej Agora korzysta wyłącznie z papieru zakupionego w ramach Unii Europejskiej. Dodatkowo pomagamy też w transferze papieru do walczącej Ukrainy. Z uwagi na stabilizację cen na rynku papierniczym nie widzimy aktualnie konieczności dokonywania zmian w naszych cennikach usług realizowanych dla różnych wydawców – dodaje Izbrandt.