„Chcę, żeby na głównych antenach TVP było miejsce wyłącznie dla polskich seriali” – zapowiedział prezes TVP Mateusz Matyszkowicz w rozmowie z Polską Agencją Prasową. „Za każdym razem, kiedy TVP przypomina »Noce i dnie« albo »Nad Niemnem«, odnotowujemy ogromne oglądalności” – stwierdził Matyszkowicz.
– Te seriale są dobrze odbierane szczególnie przez starszego widza TVP. Może to jest słuszny kierunek: sięgnąć do archiwum i produkować nowe seriale – mówi „Presserwisowi” Maciej Niepsuj, chief trading officer w agencji mediowej MediaHub. – Telewizja publiczna dostanie wysokie dofinansowanie z budżetu TVP, więc na pewno będzie miała środki. Serialowa oferta TVP jest zresztą dobrej jakości, może z wyjątkiem „Korony królów”. Część z tych tytułów emitowana jest od wielu lat. Konkurencja też w dużym stopniu opiera się na własnych serialach – opowiada Niepsuj.
Maciej Grzywaczewski, producent telewizyjny, który w latach 2004-2006 był dyrektorem TVP 1, zauważa, że takie seriale jak „Ojciec Mateusz”, „M jak Miłość” czy „Ranczo” miały rekordowe wyniki oglądalności. Dlatego kierunek, w którym chce zmierzać TVP, go nie dziwi. Jego zdaniem decyzja obecnego prezesa TVP może być z korzyścią zarówno dla widzów, jak i branży producenckiej. – Zależy to jednak od modelu działania, jaki przyjmie TVP. Dla rynku to wiele nowych możliwości, o ile niezależni producenci będą mogli na równi partycypować w tych działaniach, a nie będą one prowadzone jedynie in house – komentuje Grzywaczewski.
Dziś TVP 1 i TVP 2 w paśmie popołudniowym emitują m.in. seriale tureckie – takie jak „Zakazany owoc” (w TVP 2 o 17.15), „Wspaniałe stulecie” (w TVP 1 o 14) i „Przysięgę” (w TVP 1 o 16.05).
– Na pewno jest to biznesowo opłacalne, bo zakładam, że w zakupie są dość tanie, a dobrze się oglądają – zauważa Maciej Niepsuj z MediaHub.
– W przeciwieństwie do stacji komercyjnych TVP może jednak pozwolić sobie, aby nie skupiać się na wartości ekonomicznej – mówi Grzywaczewski. – Instytucja, która ma tak duże dofinansowanie, powinna robić coś, aby wyróżniać się na tle konkurencji i ta droga być może jest właściwa – dodaje producent.
Z informacji „Presserwisu” wynika, że rezygnacja z zagranicznych seriali ma być procesem, który uzależniony jest m.in. od kalendarza produkcyjnego i kalendarza wiążących zobowiązań licencyjnych, a także sytuacji finansowej TVP. – W krótkim czasie to nierealne – przyznaje nasz rozmówca z TVP.
Mateusz Matyszkowicz w wywiadzie udzielonym PAP poinformował także, że TVP przygotowuje serial „Matylda”. Będzie to – jak zapowiedział – osadzona w II połowie XIX wieku opowieść o nauczycielce w pensji dla panien. „Odnajdziemy tam historię wszystkich warstw społecznych w Polsce – od szlacheckiej, przez inteligencką, po chłopską. Serial będzie skierowany do kobiet” – opowiedział prezes i jednocześnie dodał: „Przymierzamy się też do produkcji serialu o Adamie Mickiewiczu”.
Jak ustalił „Presserwis”, zdjęcia do serialu „Matylda” mają ruszyć latem, a premiera produkcji planowana jest na 2024 rok.
W tym roku media publiczne mają otrzymać 2,7 mld zł z budżetu państwa, czyli więcej, niż w 2022 roku. W poprzednich latach większość tej kwoty zasilała telewizję publiczną. „Inflacja oraz pojawienie się na polskim rynku dużych platform zamawiających lokalne produkty spowodowała gigantyczny wzrost cen w tym sektorze, więc budżet, mimo że większy, i tak będzie oznaczał w Telewizji Polskiej oszczędności względem poprzedniego roku” – przyznał PAP prezes Matyszkowicz.