„Po roku spędzonym w areszcie śledczym jutro w Grodnie rusza proces Andrzeja Poczobuta, dziennikarza, naszego przyjaciela. Bądźmy jutro myślami z nim. Podobno grozi mu 12 lat więzienia” – podał w niedzielę na Twitterze „Tygodnik Podhalański”.
– Nie mamy do końca pewności, czy proces ruszy w poniedziałek. Zawsze dzień wcześniej była informacja, że proces jest przełożony. Tym razem nic takiego się nie ukazało, więc być może rzeczywiście wreszcie ruszy – przekazał nam w niedzielę późnym popołudniem Jerzy Jurecki, wydawca „Tygodnika Podhalańskiego” i przyjaciel więzionego dziennikarza.
Jerzy Jurecki: „Dwa razy występowałem o akredytację”
Jurecki dodał, że pojedzie na Białoruś, ale nie na pierwszy proces, tylko na kolejny, nawet gdy nie otrzyma na niego akredytacji. – Dwa razy występowałem o akredytację, ale dotychczas nie dostałem żadnej odpowiedzi – dodał Jurecki.
Pierwotnie datę procesu wyznaczono na 28 listopada 2022 roku, ale 24 listopada Grodzieński Sąd Okręgowy odroczył go bezterminowo. Z końcem roku termin ustalono na 9 stycznia, a następnie przesunięto na 16 stycznia.
Andrzej Poczobut, członek zarządu Związku Polaków na Białorusi, współpracownik „Gazety Wyborczej”, dwukrotny Dziennikarz Roku z lat 2021 i 2011, został zatrzymany pod koniec marca 2021 roku. Od tamtego czasu przebywa w areszcie, oskarżony o „podżeganie do nienawiści na tle religijnym i narodowościowym” i o działania o znamionach „rehabilitacji nazizmu”.