Andrzej Poczobut wpisany na „listę terrorystów”

Andrzejowi Poczobutowi postawiono nowy zarzut: "nawoływanie do sankcji, których celem jest uszczerbek dla bezpieczeństwa narodowego"

Reżim białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki wpisał Andrzeja Poczobuta, dziennikarza współpracującego z „Gazetą Wyborczą”, na listę osób zaangażowanych w terroryzm.

Informację przekazało poprzez media społecznościowe białoruskie centrum praw człowieka Wiasna. Zarzuty władz Białorusi dotyczą m.in. rzekomego „wzniecania wrogości”.

Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy informowało w sierpniu na Telegramie, że do poprzednich oskarżeń o podżeganie do nienawiści i rehabilitacji nazizmu dodano dziennikarzowi zarzut „nawoływania do działań ograniczających (sankcji zewnętrznych), których celem jest uszczerbek bezpieczeństwa narodowego”.

„Na liście »terrorystów« stworzonej przez KGB znajdują się teraz 922 osoby. Jest wśród nich przywódczyni opozycji Swiatłana Cichanouska, były minister kultury Paweł Łatuszka i przebywająca w więzieniu słynna opozycjonistka Maryja Kalesnikawa” – pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Wiktoria Bieliaszyn, dziennikarka zajmująca się sprawami białoruskimi.

Andrzej Poczobut jest dziennikarzem i działaczem niezależnego Związku Polaków na Białorusi. Trafił do aresztu w marcu ub.r. razem z pozostałymi działaczami związku, w tym z prezeską Andżeliką Borys, która została wypuszczona na wolność w marcu br. W maju Poczobut został przeniesiony z aresztu śledczego w Żodzinie pod Mińskiem do aresztu nr 1 w Mińsku. Jego bliscy mieli wtedy nadzieję, że to pierwszy krok zmierzający ku uwolnieniu.

Poczobut otrzymał w 2021 roku ponownie statuetkę Dziennikarza Roku (po raz pierwszy w 2011) wręczaną przez magazyn „Press”. Wybrali go dziennikarze i kolegia redakcyjne: prasowe, radiowe, telewizyjne i internetowe. W jego imieniu nagrodę odebrał Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.