Tomasz Lis idzie na ugodę z Bogdanem Rymanowskim

"Lepsza niż wieloletni spór sądowy"

Bogdan Rymanowski trafił na okładkę wydania tygodnika "Newsweek Polska" z 5 grudnia 2021 roku

Tomasz Lis zdecydował się pójść na ugodę z Bogdanem Rymanowskim. Jak pisze, jest to lepsze rozwiązanie niż potencjalny wieloletni spór sądowy. Konflikt obu dziennikarzy rozpoczął się w grudniu zeszłego roku, kiedy to tygodnik „Newsweek Polska”, którego naczelnym był wtedy Lis, opublikował okładkę z Rymanowskim nazwanym „siewcą głupoty”.

Bogdan Rymanowski trafił na okładkę wydania tygodnika „Newsweek Polska” z 5 grudnia 2021 roku. Jego zdjęcie umieszczono obok innych osób publicznych – Edyty Górniak, Jana Pospieszalskiego i Piotra Schramma, którzy kwestionują pandemię i zniechęcają do szczepień – z podpisem „siewcy głupoty”.

Za tę okładkę Rymanowski zapowiadał później w styczniu wytoczenie Lisowi pozwu sądowego. Sprawa po paru miesiącach ucichła, jednak w lipcu Rymanowski cały czas zapowiadał, że nie wycofuje się z pozwu.

Teraz Tomasz Lis oznajmił na Twitterze, że poszedł z Bogdanem Rymanowskim na ugodę. „Wyjaśnienie: W ramach gruntownego porządkowania moich spraw uznałem za racjonalne i pożądane zamknięcie niepotrzebnych frontów i skoncentrowanie się na tym, co ważne. Stąd przystałem na proponowaną mi ugodę z Bogdanem Rymanowskim. Lepsza ugoda niż wieloletni spór sądowy” – napisał były redaktor naczelny „Newsweek Polska”.

Zaraz potem Lis opublikował oświadczenie, w którym pisze:

W ramach zawartej ugody oświadczam, że publikując w serwisie społecznościowym Twitter w dniu 5 i 6 grudnia 2021 r. wpis z dołączoną do niego grafiką w postaci okładki tygodnika Newsweek Polska odnoszącego się do osoby Pana Bogdana Rymanowskiego moim celem nigdy nie było podważenie jego rzetelności zawodowej i reputacji jako dziennikarza. Jeśli Pan Redaktor Rymanowski poczuł się tymi słowami dotknięty, to jest mi z tego powodu przykro.

Tomasz Lis

Bogdan Rymanowski odpowiedział na oświadczenie Tomasza Lisa na swoim profilu na Facebooku.

„Przyjmuję ten gest drugiej strony jako wyraz dobrej woli. Sprawę uważam za zamkniętą” – napisał dziennikarz Polsat News.