Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na koniec kadencji zrobiła „robocze podsumowanie” konsultacji społecznych w sprawie zakończenia nadawania analogowego przez stacje radiowe w Polsce. Stanowisko KRRiT przewidujące wyłączenie analogowego radia do końca 2030 roku opublikowane zostało dopiero pod koniec zeszłego tygodnia, dziewięć dni po przyjęciu dokumentu przez regulatora.
KRRiT pod koniec sierpnia ogłosiła konsultacje „w sprawie rezygnacji z rozpowszechniania programów radiowych w technologii analogowej w paśmie FM”. Jako termin wyłączenia pasma FM proponuje okres między 31 grudnia 2026 a 31 grudnia 2030 roku.
Termin zgłaszania opinii w konsultacjach upłynął w poniedziałek 12 września. Wtedy też kończyła swoją działalność Krajowa Rada w obecnym składzie (członkowie KRRiT pełnią swoją funkcję do czasu powołania następców).
Dzień później Rada przyjęła stanowisko dotyczące wyłączenia radia analogowego. – 13 września było robocze podsumowanie – przekonuje rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska.
Krajowa Rada zapowiedziała, że „podsumowanie konsultacji i przedstawienie nadesłanych stanowisk zostanie udostępnione w najbliższym czasie na stronie internetowej KRRiT”. Pojawiło się na stronach KRRiT dopiero w czwartek 22 września, czyli dziewięć dni po „roboczym podsumowaniu”.
W konsultacjach – jak ustalił „Presserwis” – wzięło udział 46 podmiotów i 12 osób prywatnych. Swojego głosu nie zgłosiło Polskie Radio. Opinie przesłali nadawcy – najwięksi i lokalni (np. Radio Parada, Radio Elka, Radio Bielsko czy Muzyczne Radio), a także m.in. Urząd Komunikacji Elektronicznej, Emitel i Lewiatan.
Według Agory zupełnie niemożliwym jest dotrzymanie wskazanego przez KRRiT terminu „bez konsekwencji w postaci zniszczenia rynku radiofonii w Polsce”. Grupa RMF zaapelowała o rezygnację z forsowania idei wyznaczania na obecnym etapie jakiejkolwiek daty switch off. Jacek Oko, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, zaproponował, by wyłączenie radia analogowego na UKF nastąpiło nie wcześniej niż z końcem 2032 roku.
„Proponowana dzisiaj zmiana, polegająca na wymuszeniu na słuchaczach konieczności wymiany odbiorników, jest decyzją, w moim przekonaniu, szkodzącą radiu w Polsce, działającą na jego niekorzyść” – napisał Roman Lewicki, dyrektor Radia Ela z Leszna.
Jak można przeczytać w przyjętym przez KRRiT stanowisku, regulator stwierdza, że „dla umożliwienia dalszego rozwoju rynku radiowego” należy m.in. uznać konieczność wdrożenia DAB+ w miejsce nadawania analogowego z wyłączeniem programów radiowych o zasięgu lokalnym, ustalić długość trwania tzw. simulcastu oraz określić datę wyłączenia emisji analogowej FM.
KRRiT „uznaje za zasadne pilne podjęcie działań zmierzających do wyłączenie emisji analogowej FM” do końca 2026 roku, jednak nie później niż do końca 2030 roku. Rada nie ma inicjatywy ustawodawczej.
Krajowa Rada w stanowisko wyjaśniła, że „nadawcy programów lokalnych powinni samodzielnie podejmować decyzje o zmianie standardu rozpowszechniania z analogowego na cyfrowy”. „Wdrożenie DAB+ nie wymaga wyłączenia pasma UKF FM. Ze względu na lokalny charakter tych programów zwiększenie zasięgów technicznych nie jest niezbędne z perspektywy odbiorców. W tych przypadkach jednak, gdy nadawcy lokalni uznają, że zastosowanie DAB+ pozwoli im na rozwój działalności, powinni mieć zapewnioną konwersję sygnału (o ile będzie to możliwie, biorąc pod uwagę optymalizację wykorzystania zasobów częstotliwości cyfrowych)” – napisał regulator.
W projekcie stanowiska KRRiT nie wspomniała o stacjach lokalnych, na co zwróciła uwagę Agora. „Brak jest w Projekcie jakiegokolwiek parametru, którego spełnienie uzależniałoby switch off dla takich rozgłośni. Czy to oznacza, że KRRiT dopuszcza możliwość całkowitego zaniku radiofonii lokalnej?” – napisała spółka.
Jednocześnie KRRiT zdecydowała o zawieszeniu konkursów na nadawanie na ogólnopolskim multipleksie radia cyfrowego (do czasu wyłonienia przez prezesa UKE operatora MUX).