Prezes UKE Jacek Oko uważa, że do wyłączenia analogowego radia FM powinno dojść nie wcześniej niż z końcem 2032 roku. Tymczasem przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski zdradza Wirtualnemedia.pl, że regulator zawiesił konkurs dotyczący ogólnopolskiego multipleksu DAB+, bo kluczowe są kwestie techniczne.
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że w sprawie cyfryzacji radia doszło do przyspieszenia. Po rozpoczęciu działalności 7 multipleksów lokalnych DAB+, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozpisała konkurs na miejsca w ogólnopolskim multipleksie. W kwietniu okazało się, że chętnych jest mniej niż liczba dostępnych miejsc. W postępowaniu wzięli udział właściciele RMF FM, Radia Maryja i Radia Eska. Nie wystartowali natomiast właściciele m.in. Radia Zet, TOK FM czy Radia Wnet. Chęć nadawania na ogólnopolskim multipleksie zgłosiły spółki związane z kieleckim Radiem Fama, które po chwilowej utracie koncesji wróci do emisji analogowej w Kielcach i może uruchomić studencką stację w Krakowie. W ogólnopolskim MUX chciały też nadawać małe stacje i związana z rynkiem telewizyjnym Grupa MWE.
KRRiT zdecydowała, że postępowania będą prowadzone odrębnie dla każdego wniosku. Pod koniec sierpnia regulator zaczął natomiast konsultacje w sprawie zakończenia emisji FM. Zasugerował, że mogłoby do tego dojść między 2026 rokiem, a końcem 2030 roku. Wywołało to dużą krytykę stacji komercyjnych, które od dawna twierdzą, że DAB+ jest przestarzałą i drogą technologią, a cyfryzacja radia powinna zostać oparta na internecie. W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że KRRiT zawiesiła konkurs dotyczący miejsc w ogólnopolskim multipleksie DAB+. Uczyniła to na wniosek nadawców, którzy chcą, aby wcześniej Urząd Komunikacji Elektronicznej zdecydował w sprawie wyboru na operatora multipleksu. W tej sprawie konsultacje mają się zacząć dopiero pod koniec roku.
KRRiT posłuchała nadawców startujących w konkursie
Dlaczego nie zapadły decyzje w sprawie stacji radiowych, które wejdą w skład ogólnopolskiego multipleksu DAB+? Doszło do zawieszenia postępowania w tej sprawie. Czy DAB+ będzie jednym z głównych wyzwań nowej KRRiT? – Obecnie toczą się dwa postępowania. Jedno w KRRiT i jest to postępowanie koncesyjne na miejsca w ogólnopolskim radiowym multipleksie cyfrowym R1. Drugie postępowanie prowadzone jest przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Dotyczy trybu wyboru operatora technicznego Nadawcy uczestniczący w postępowaniu koncesyjnym, zwracali się do nas z prośbą o wstrzymanie postępowania koncesyjnego w KRRiT do czasu wyłonienia operatora technicznego przez UKE – tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT.
Szef KRRiT zapewnia, że regulator wziął pod uwagę wątpliwości nadawców zainteresowanych emisją w DAB+. – Wybór operatora, a szczególnie warunki konkursu w tej procedurze, mają istotny wpływ na harmonogram budowy MUX R1 oraz koszty takiego przedsięwzięcia. W związku z tym kwestie techniczne są kluczowe dla samych wnioskodawców ubiegających się o koncesje. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podzieliła w większości te argumenty i podjęła decyzję o zawieszeniu postępowań koncesyjnych na MUX R1 do czasu ogłoszenia przez Prezesa UKE konkursu na wybór operatora technicznego, tak aby oba te postępowania mogły być prowadzone równolegle. O swojej decyzji poinformowaliśmy już wnioskodawców – zapewnia Kołodziejski.
50 proc. słuchaczy musi korzystać z DAB+, aby FM zaczął znikać
Emisja w ogólnopolskim multipleksie DAB+ dla niektórych małych firm może okazać się po prostu zbyt droga. Polskie Radio na początku roku unieważniło przetarg w sprawie zwiększenia zasięgu cyfrowego multipleksu. Nadawca publiczny i rozgłośnie regionalne chciały przeznaczyć na ten cel 12 mln zł, a Emitel oczekiwał około 40 mln zł. Bez odpowiedniego zasięgu i dużego odsetka Polaków z urządzeniami do odbioru DAB+ nadawcom ciężko może być odzyskać zainwestowane pieniądze. Z danych TePanelu wynika, że tunery do odbioru DAB+ posiada mniej niż 5 proc. obywateli.
Z informacji Wirtualnemedia.pl wynika, że KRRiT zamierza przyjąć stanowisko, w którym doprecyzuje kiedy mogłoby dojść do wyłączenia emisji FM. Doprecyzuje, że taki proces można rozpocząć dopiero, gdy 50 proc. słuchaczy będzie korzystać z DAB+, a zasięg nadajników cyfrowego radia będzie zbliżony do zasięgu nadajników analogowych. Takie rozwiązania przyjęto w wielu krajach europejskich. Była o tym mowa w wezwaniu do konsultacji, ale teraz regulator chce to podkreślić. Do inwestycji w urządzenia z DAB+ musi zachęcać oferta programowa. Na razie to głównie dodatkowe stacje Polskiego Radia, katolickie i niszowe rozgłośnie. Brakuje stacji grających bardzo konkretne gatunki muzyki. Tak jest w Paryżu, gdzie dzięki multipleksom DAB+ można słuchać blisko 100 rozgłośni. Popularność cyfrowego radia mogą też zwiększyć regulacje, które nakażą oferować w sklepach tylko tunery wyposażone zarówno w FM, jak i DAB+.
UKE: Koniec analogu nie wcześniej niż za dekadę
Kluczowe decyzje w sprawie kształtu multipleksów DAB+ będzie podejmowała już przyszła KRRiT, która jeszcze w pełni nie została wybrana. UKE podchodzi do cyfryzacji radia mniej optymistycznie. – W przesłanym do KRRiT stanowisku, Prezes UKE zawarł opinię, że wyłączenie radia analogowego (FM) w zakresie 87,5-108 MHz w Polsce mogłoby się odbyć po: osiągnięciu przez zarówno programy publiczne jak i niepubliczne zasięgu NRC (przyp. red. naziemnego radia cyfrowego) przynajmniej 90 proc. populacji kraju, osiągnięciu przez platformy cyfrowe progu co najmniej 50 proc. słuchalności, jednak nie wcześniej niż 31 grudnia 2032 roku, z warunkiem przeprowadzenia aktualizacji tej daty zależnie od wyników przeglądu stanu cyfryzacji radia w Polsce w 2027/28 roku – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy UKE.
Także stacje komercyjne uważają, że na DAB+ trzeba będzie długo poczekać. – Grupa RMF niezmiennie pozostaje sceptyczna w stosunku do cyfryzacji radiofonii za pomocą technologii DAB+, która jest przestarzała i nie daje realnych korzyści ani słuchaczom, ani nadawcom. Nie wydaje się możliwe, by w perspektywie kilku najbliższych lat udało się w Polsce wszystkim słuchaczom, a jest ich codziennie blisko 20 milionów, wymienić wszystkie posiadane przez nich odbiorniki radiowe na takie umożliwiające odbiór sygnału DAB+. W tak krótkim czasie nie uda się też raczej zbudować pełnej sieci multipleksów, które pokrywałyby swoim zasięgiem cały kraj, dzięki czemu sygnał radiowy byłby dostępny dla wszystkich Polaków – informował pod koniec sierpnia Wirtualnemedia.pl Krzysztof Głowiński, rzecznik prasowy Grupy RMF.
Grupa Radiowa Agory zwróciła uwagę, że obecnie udział w czasie słuchania wszystkich stacji radiowych przez DAB+ wynosi zaledwie 0,2 proc. (FM to 89 proc, a internet 9,3 proc.). To 50 proc. udziału, o którym mówią KRRiT i UKE, jeszcze bardzo daleko.
Liderem RMF FM
W okresie od czerwca do sierpnia br. liderem rynku radiowego w Polsce było RMF FM, którego przewaga w udziale nad drugim Radiem ZET wyniosła 19 pkt. proc. Stacja pochwalić się mogła również największym wzrostem w zestawieniu. Z kolei na czele spadków znalazła się Eska – wynika z raportu Wirtualnemedia.pl.