Od dwóch tygodni głośno jest w środowisku radiowym o projekcie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która chce końca radia analogowego. Regulator rozpoczął konsultacje swojego projektu. Dotyczy on rezygnacji z rozpowszechniania programów radiowych w technologii analogowej w paśmie FM oraz wyznaczenia terminu wyłączenia emisji analogowej programów radiowych. Rada zaproponowała, aby najpóźniej w 2030 r. przejść całkowicie na emisję radiową w cyfrowym systemie DAB+.
– Rezygnacja z rozpowszechniania programów radiowych w technologii analogowej do 2030 r. zaszkodzi naszej radiofonii – uważa Krzysztof Kajda, radca prawny, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan, która zrzesza prywatnych przedsiębiorców. – Dlatego Związek Pracodawców Prywatnych Mediów, jak i nadawcy radiowi w nim zrzeszeni, deklarują potrzebę utworzenia grupy roboczej z ich udziałem, która wypracowałaby rozwiązania transformacji cyfrowej, akceptowalne zarówno dla regulatora, jak i dla uczestników rynku radiowego.
Lewiatan o tym, jak jest w innych krajach
Jak zaznaczają pracodawcy, punktem wyjścia do formułowania tez zawartych w stanowisku KRRiT jest ustalenie, że większość krajów europejskich uznała technologię DAB+ za jedyny standard mogący zastąpić technologię analogową, a co za tym idzie konieczność jak najszybszego wprowadzenia tego standardu w Polsce jako jedynego systemu rozpowszechniania programu radiowego.
„W rzeczywistości jednak większość państw europejskich nie zdecydowała się na pełne wdrożenie technologii DAB+, ani też na wyznaczenie ostatecznej daty zaprzestania nadawania analogowego. Jest to spowodowane ostrożnością i rozwagą regulatorów, bacznie obserwujących rynek technologii cyfrowych. Jedynym krajem, który podjął decyzję o częściowym wyłączeniu radiowego nadawania analogowego, jest Norwegia. Ale i tam termin przejścia rozgłośni lokalnych na technologię cyfrową został niedawno odroczony o kolejne pięć lat. Czas nadawania analogowego wydłużyły Hiszpania, Szwecja i Wielka Brytania. Z wdrażania technologii DAB+ zrezygnowała Irlandia oraz Węgry, które całkowicie wyłączyły dotychczas nadające cyfrowo stacje radiowe” – przypomina Konfederacja Lewiatan.
W swoim stanowisku przekonuje, że nagłe odcięcie słuchaczy od tradycyjnego sposobu odbioru radia nie spowoduje ich przejścia na format cyfrowy, ale ucieczkę do innych kanałów komunikacji.
Zabrakło odpowiedzialnego podejścia do kwestii cyfryzacji w stanowisku KRRiT. Można wręcz odnieść wrażenie, że dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zmiana systemu nadawania, w wyznaczonym terminie jest wartością samą w sobie, a tym samym należy dążyć do tego nawet za cenę odcięcia słuchaczy od radia i zniszczenia polskiej radiofonii. Jakakolwiek próba stanowczego wyznaczania obecnie daty rezygnacji z radia analogowego jawi się jako działanie nieuprawnione i destrukcyjne, które może spowodować nieodwracalną deprecjację polskiej radiofonii, która teraz może być wzorem dla innych krajów” – przestrzega Konfederacja Lewiatan.
Eurozet: propozycja KRRiT wykluczy najbiedniejszych
Podobnie uważają najwięksi nadawcy radiowi. W Grupie Eurozet (nadawca m.in. Radia ZET) słychać, że przechodzenie z radiowej transmisji analogowej na cyfrową powinno przebiegać w usystematyzowany i transparentny sposób. – Chodzi nam o postulowaną przez rynek strategię cyfryzacji, ustaloną pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami, z poszanowaniem interesów słuchaczy, nadawców i operatorów naziemnych multipleksów radiowych oraz z uwzględnieniem realiów społeczno-gospodarczych. Tymczasem obecna propozycja KRRiT może doprowadzić do znaczącego wykluczenia informacyjnego i społecznego najbiedniejszych grup społecznych, nie wyciąga wniosków z niedawno zakończonego problematycznego procesu refarmingu częstotliwości telewizyjnych, zagraża konstytucyjnym wartościom, podlegającym ochronie także na gruncie prawa unijnego. Projekt dyskryminuje nadawców komercyjnych względem nadawców publicznych – mówi nam Michał Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Grupy Eurozet.
Jak dodaje, teraz należy rozpocząć proces cyfryzacji od nowa, zaczynając od uzgodnienia i skonsultowania transparentnej strategii cyfryzacji radia, której kluczowym elementem będzie m.in.: określenie zasad i etapów wdrażania cyfryzacji, określenie realnych kryteriów realizacji poszczególnych etapów, szczegółowe określenie warunków i wymogów technicznych, opracowanie zasad i kierunków promocji nowych rozwiązań wśród słuchaczy, określenie zasad wsparcia ekonomicznego w okresach przejściowych, a także wybór operatora ogólnopolskiego multipleksu radiowego.
Eurozet wnioskuje o powołanie grupy roboczej, składającej się z przedstawicieli nadawców radiowych (publicznych i niepublicznych), operatorów, KRRiT, UKE oraz KPRM w celu wypracowania powyższej strategii.
Warunki switch off-u według Grupy RMF
Również Grupa RMF apeluje do KRRiT o rezygnację z promowania i forsowania samej idei wyznaczania na obecnym etapie jakiejkolwiek daty dla switch off-u. – Zdaniem Grupy RMF obecnie nie da się wyznaczyć ani daty, ani nawet przedziału czasowego, w którym mógłby nastąpić całkowity switch off nadawania analogowego. Do wyznaczenia takiej daty nie uprawnia absolutnie stan rynku radiowego, nasycenie odbiornikami cyfrowymi (w szczególności w samochodach), potrzeby państwa w zakresie zagospodarowania zwalnianych częstotliwości FM, dostępność radia dla słuchaczy i zamożność społeczeństwa – mówi Krzysztof Głowiński z Grupy RMF.
Według rzecznika o ewentualnej dacie dokonania switch off-u będzie można mówić dopiero wówczas, gdy zasięg techniczny radiofonii cyfrowej osiągnie minimum 90 proc. populacji kraju (dla ogólnopolskich programów zarówno publicznych jak i komercyjnych); słuchalność cyfrowa poszczególnych stacji radiowych (w tym poszczególnych stacji lokalnych) będzie na poziomie co najmniej 75 proc.; minimum 70 proc. zarejestrowanych w Polsce samochodów będzie wyposażonych w cyfrowy odbiornik DAB+.
Agora: o dacie zakończenia emisji analogowej zdecydują słuchacze
Również w Grupie Radiowej Agory słyszymy, że nie można obecnie „w sposób odpowiedzialny” wyznaczać daty zakończenia emisji analogowej. „Sam proces musi w dużej mierze podlegać procesom oddolnym, wychodzącym od osób najbardziej zainteresowanych, a więc od słuchaczy. Przyjęcie innej strategii może skutkować wyłącznie zniszczeniem obecnego rynku radiowego w Polsce, bez stworzenia dla niego żadnej alternatywy” – czytamy w stanowisku Grupy Radiowej Agory.
Nadawca podkreśla również, że „w projekcie wszelkie warunki odnoszące się do wyłączenia nadajników FM, w tym kategoria słuchalność powinny odnosić się wprost do formatu DAB+, a nie formatu cyfrowego, która to kategoria obejmuje też słuchalność przez internet”.
W Europie prace nad cyfrowym systemem nadawania zaczęły się w 1980 r. Pierwszą stacją, która rozpoczęła nadawanie w formacie DAB, poprzedniku DAB+, był norweski nadawca publiczny NRK. W 1995 r. wystartował z cyfrowym kanałem muzyki klasycznej. Wkrótce potem cyfrowe nadawanie włączyły też brytyjska BBC i szwedzkie radio publiczne. W Norwegii doszło już do wyłączenia analogu. Szwajcaria planuje to uczynić na początku 2024 r. Większość krajów Unii Europejskiej zamierza wyłączyć emisję FM, kiedy 50 proc. słuchaczy będzie korzystać z DAB+.
KRRiT zawiesiła konkurs w sprawie DAB+. „Na wniosek strony rynkowej”
Nieprędko rozpocznie działalność ogólnopolski multipleks DAB+. Jak informowaliśmy w piątek KRRiT na wniosek nadawców zawiesiła konkurs w tej sprawie. Postępowanie ma być wznowione po decyzji UKE w sprawie operatora MUX-u.
– Na wniosek strony rynkowej, KRRiT zawiesiła postępowanie do czasu wyłonienia przez Prezesa UKE operatora MUX-R1 – zdradza Wirtualnemedia.pl Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRiT.
Kiedy zapadnie decyzja w sprawie operatora multipleksu? – Rozmawialiśmy z operatorami na temat aspektów technicznych zobowiązań rezerwacyjnych. Jeszcze nie wszyscy przysłali swoje uwagi. Na przełomie roku można oczekiwać publicznych konsultacji dokumentacji przetargowej – informuje Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, p.o. rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Tym samym operator będzie znany dopiero w 2023 roku, a konkurs będzie mogła kontynuować już KRRiT w nowym składzie personalnym.
Liderem RMF FM
W okresie od czerwca do sierpnia br. liderem rynku radiowego w Polsce było RMF FM, którego przewaga w udziale nad drugim Radiem ZET wyniosła 19 pkt. proc. Stacja pochwalić się mogła również największym wzrostem w zestawieniu. Z kolei na czele spadków znalazła się Eska – raport Wirtualnemedia.pl.