Po 20 miesiącach od startu angażują się tam wyłącznie prawicowe redakcje i bardzo niewielu znanych dziennikarzy. Albicla największą popularnością cieszyła się wkrótce po starcie – w nowym serwisie społecznościowym, który ruszył 20 stycznia 2021 roku, w ciągu kilku pierwszych miesięcy konta założyło ok. 68 tys. użytkowników.
Albicla nieaktywna na Albicli
Dziś kont jest nieco ponad 81 tys., ale wiele profili ostatnią aktywność zanotowało wiele miesięcy temu.
Na platformie społecznościowej nie jest aktywna nawet sama Albicla. Profil albicla.com/Albicla ostatni post zamieścił sześć miesięcy temu – o tym, jak Tomasz Sakiewicz podsumowuje tydzień w mediach społecznościowych w programie „Polityczna kawa” TV Republika. Sam Sakiewicz jest za to zaangażowany – ostatnio kilka wpisów poświęcił komisji smoleńskiej. Inaczej niż Antoni Macierewicz. Mimo ostatniej burzy wokół niego milczy na Albicli – ostatni wpis zamieścił rok temu. Katarzyna Gójska, związana od wielu lat z tytułem i środowiskiem „Gazety Polskiej”, zastępczyni Sakiewicza w „GP”, przestała postować cztery miesiące temu.
Dorota Kania, dziś członkini zarządu w przejętym przez Orlen Polska Press, ale wcześniej ściśle współpracująca z Sakiewiczem, też straciła wiarę w Albiclę. Ostatni jej wpis pochodzi sprzed roku i dotyczy „rekordowego wzrostu liczby nowych widzów” TV Republika.
Polska Agencja Prasowa zawiesiła działalność na Albicli rok temu i wciąż ostatnim wpisem jest ten o spotkaniu Bidena z Putinem z 16 czerwca 2021 roku.
Na Albicli aktywne tylko media prawicowe
Onet zamieścił ostatni wpis siedem miesięcy temu. Podobnie jak szef portalu Bartosz Węglarczyk. Ostatni post chyba nie jest przypadkowy – naczelny Onetu opublikował wtedy link do materiału Press.pl, w którym mówił nam: „Albicla pozostaje małym serwisem z minimalnymi zasięgami. Zapewne nie zlikwidujemy tam konta, ale umieszczenie na nim tekstów nie stanowi dla nas priorytetu”.
Ostatni post Wirtualnej Polski dotyczy powrotu Andrzeja Dudy z nart zakorkowaną drogą i prowadzi do tekstu z 21 lutego 2021 roku.
Aktywnie na Albicli działają za to konta „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie”, a także TVP Info i Polskiego Radia 24. Odnajduje się na Albicli ekspert rządowej telewizji Adrian Stankowski, ale już Miłosz Manasterski stracił zainteresowanie serwisem pięć miesięcy temu, a Magdalena Ogórek – dziewięć miesięcy temu.
– Albicla działa i będziemy ją nadal rozwijać – mówi Tomasz Sakiewicz. Przyczyn, dla których media nie aktualizują swoich profili, radzi szukać w samych mediach.
„Zajmowanie się Albiclą to marnotrawstwo zasobów”
Łukasz Sawala, kierownik redakcji internetowej Radia Zet, stwierdza, że na Albiclę „szkoda czasu”. – Zajmowanie się profilem na Albicli w dobie ostrej walki o dużo potężniejsze źródła ruchu to po prostu marnotrawstwo zasobów. Poza tym dokładanie ręki do rozwoju – nawet w skali mikro – potworków ze stajni Tomasza Sakiewicza jest nieetyczne – dodaje.
Według danych Mediapanelu w styczniu 2021 roku serwis odwiedziło 346 680 użytkowników, co dało mu zasięg 1,19 proc. Potem liczba użytkowników systematycznie spadała i po roku wynosiła raptem 28,5 tys.
Albicla powstała jako alternatywa dla komercyjnych serwisów społecznościowych po tym, jak Twitter i Facebook zablokowały profile ustępującego prezydenta USA Donalda Trumpa po szturmie jego zwolenników 6 stycznia 2021 roku na waszyngtoński Kapitol. W założeniu miała być serwisem bez cenzury i moderacji, służącym otwartej wymianie poglądów.
„Niebezpieczne zjawiska monopolizacji i cenzury narastały od kilku lat, ale teraz osiągnęły apogeum. Musimy, mamy obowiązek się temu przeciwstawić. Jedyną radą jest tworzenie własnych mediów elektronicznych. Mamy już silne strony internetowe, które czytają miliony osób. Teraz trzeba je połączyć z mediami społecznościowymi” – zapowiadał wtedy Tomasz Sakiewicz.