Gramatyka w piśmie do UOKiK podkreśla, że zarówno Viaplay, Canal+ Online, jak i Polsat Box Go w ostatnich miesiącach wielokrotnie notowały przerwy w trakcie transmisji na żywo. Poseł zwraca uwagę, że przerwy te „w opinii ekspertów były spowodowane niedostosowaniem możliwości technicznych serwerów do poziomu zainteresowania internautów”.
Problemem niedoszacowanie widowni?
Przypomnijmy, że w rozmowie z „Presserwisem” Maciej Akimow, prezes agencji marketingowej Shark Agency, mówił, że właściciele poszczególnych serwisów po prostu nie doszacowali widowni. Według specjalisty na tym etapie rozwoju streamingu stabilny przekaz gwarantuje tylko tradycyjna telewizja. Podobnie sytuację oceniał Leszek Kułak z Red Carpet Media Group, który określił platformę Viaplay jako „źle zaprojektowaną do obsługi ruchu streamingowego”.
Według Gramatyki oferowanie w ramach umów treści „na wyłączność” po czym prezentowanie ich w standardach jakościowych, które są dalekie od obiecywanych przez nadawców i oczekiwanych przez odbiorców, „stanowi czyn nieuczciwej konkurencji” poprzez ograniczanie dostępu tych treści do rynku.
Reakcja Gramatyki to w dużym stopniu następstwo sytuacji, do której doszło we wtorek 13 września. Aplikacja Polsat Box Go przestała działać w momencie, gdy zaczynał się mecz Ligi Mistrzów między Bayernem Monachium a FC Barceloną – pierwsze spotkanie Roberta Lewandowskiego przeciwko swojemu byłemu klubowi.
Viaplay przyznał rekompensaty
Miesięczny dostęp do Polsat Box Go, który gwarantował obejrzenie wtorkowego meczu Bayernu Monachium przeciwko Barcelonie, kosztował 40 zł. Osoby korzystające z aplikacji zamiast meczu widziały jedynie informację, że „nastąpił wewnętrzny błąd serwera” oraz że „serwer napotkał niespodziewane problemy”, w związku z tym „nie możemy obsługiwać twojego zapytania. Spróbuj ponownie później”.
Podobne problemy zaliczyły wcześniej inne aplikacje. Usterki były tak poważne, że Viaplay podjęło nawet decyzję o przyznaniu rekompensat fanom, którzy mieli kłopoty z odbiorem meczów ligi angielskiej.