Radio Tok FM po ośmiu latach zakończyło współpracę z Piotrem Najsztubem, autorem audycji „Prawda nas zaboli”. Najsztub twierdzi, że to z powodu zdania „nie zdziwiłbym się, gdyby Donald Tusk podszedł do Morawieckiego i dał mu w pysk”, co redaktorka naczelna stacji zinterpretowała jako nawoływanie do przemocy. Agora – współwłaściciel Tok FM – zmianę tłumaczy nową ramówką.
Wczoraj audycji Piotra Najsztuba nie było już na antenie. W ubiegły poniedziałek, 29 sierpnia, po swoim ostatnim – jak się okazało – programie Piotr Najsztub rozmawiał z redaktorką naczelną Tok FM Kamilą Ceran i jednym z jej zastępców Piotrem Zorciem.
– Najpierw usłyszałem, że mam zrobić jeszcze dwa, trzy programy, bo wyszło z badań, że spada mi słuchalność. Zapytałem, czy mogę zobaczyć te badania. Dowiedziałem się, że nie. Zaproponowali mi 12-minutowy felieton, czyli coś, nad czym będą mieli pełną kontrolę – relacjonuje Najsztub. – Usłyszałem też od Kamili Ceran, że nawoływałem do przemocy fizycznej, mówiąc o Tusku. Nie mogłem wyjść z podziwu, że szefowa Tok FM powtarza narrację TVP Kurskiego, Karnowskich i Sakiewicza ze śmiertelnie poważną miną. Dla mnie jest to ewidentny przykład oportunizmu – tłumaczy dziennikarz.
Chodziło o zdanie, które Najsztub wypowiedział trzy miesiące temu w jednym z wydań swojego programu: „Ja bym się nie zdziwił, gdyby na przykład Donald Tusk podszedł do Morawieckiego i dał mu w pysk, po prostu, tak po ludzku, co się Morawieckiemu należy za nieustanne kłamstwa i szczucie”.
Najsztub uważa, że jego wypowiedź zyskała nowe znaczenie w związku ze słowami, które o Tusku powiedział Robert Tekieli. 21 sierpnia prawicowy publicysta na Twitterze napisał, że „dla PiS najlepszym rozwiązaniem byłoby odstrzelenie Tuska na 3 miesiące przed wyborami”.
– TVP musiała znaleźć przeciwwagę – uważa Najsztub. – I wyciągnęli moją audycję sprzed miesięcy. Zacytowali ją w głównym wydaniu „Wiadomości”. Materiał przypomnieli też bracia Karnowscy i Sakiewicz. To była propagandowa akcja prawicy, która miała przykryć sprawę Tekielego.
Z redaktorką naczelną Tok FM Kamilą Ceran nie udało nam się wczoraj skontaktować. Agata Staniszewska, rzeczniczka Agory (współwłaściciel Tok FM), informuje natomiast, że rozgłośnia wprowadza jesienną ramówkę. – W związku z planowanymi zmianami redakcja zaproponowała Piotrowi Najsztubowi prowadzenie nowego programu antenowego w formie felietonu, jednak nie przyjął on tej propozycji – mówi Agata Staniszewska. – Z tego względu stacja zakończyła współpracę z Piotrem Najsztubem. Na decyzję tę nie wpłynęły inne kwestie, w tym publikacje TVP.
Piotr Najsztub audycję „Prawda nas zaboli”, w której żartował z rządowej propagandy prowadził w Tok FM od września 2013 roku. Była nadawana w poniedziałki o 15. – Od 26 września w tym paśmie nadawany będzie nowy program. O szczegółach stacja poinformuje wkrótce – zapowiada rzeczniczka Agory.