FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej) nigdy nie przedstawiła dowodów. Serwis Projekt opublikował materiał, w którym porównał twierdzenia z aktu oskarżenia z danymi ze źródeł otwartych.
Proste wyszukiwanie w internecie pokazało, że oskarżenia wobec Iwana Safronowa są bezpodstawne. Informacje, którymi posługiwał się w czasie pisania artykułów, były w domenie publicznej, gdzie mógł je zobaczyć każdy.
Kilka dni przed ogłoszeniem wyroku otrzymał propozycję pójścia na układ. Gdyby się zgodził, wyrok prawdopodobnie wyniósłby 12 lat. Jednak nie zgodził się.
Safronow zajmował się sprawami wojskowymi i pisał dla gazet „Wiedomosti” i „Kommiersant”. Potem został doradcą szefa rosyjskiej agencji kosmicznej – na dwa miesiące przed aresztowaniem w lipcu 2020 roku.
Safronow zaprzecza oskarżeniom o przekazywanie Czechom, krajowi członkowskiemu NATO, tajemnic wojskowych dotyczących sprzedaży rosyjskiej broni na Bliskim Wschodzie i w Afryce (pracował tam jako reporter w 2017 roku). Oskarżenia nazwał „kompletną parodią sprawiedliwości i zdrowego rozsądku”.
Safronow opowiadał, że śledczy państwowi wskazywali na jego znajomość z czeskim dziennikarzem, poznanym w Moskwie w 2010 roku. Czech założył później stronę internetową, z którą Safronow współpracował. Jak jednak twierdzi, to, co tam pisał, było oparte na powszechnie dostępnych źródłach.
Zanim zapadł wyrok, petycje w jego sprawie podpisały redakcje serwisów: Meduza, Chołod, Nowaja Gazieta. Europa, Nowaja Gazieta, Dzwonek, Ważne Historie, Wiorstka, Dożd, Bumaga, Mediazona, Nowa Tabka, Służba Wsparcia, Czierta, Takie Rzeczy oraz Moscow Times.