Kraśko wciąż poza „Faktami”

TVN: „Informacje o rzekomych decyzjach stacji nieprawdziwe"

Piotr Kraśko

Piotr Kraśko przebywa na zwolnieniu lekarskim, w Faktach TVN i TVN24 trzymamy kciuki i czekamy na jego powrót do zdrowia- informuje TVN24. Jak podawaliśmy kilka dni temu, dziennikarza wciąż nie ma w grafiku prowadzących „Fakty” ani „Fakty po Faktach”.

Kraśko ma od kilku tygodni poważne problemy z ciśnieniem. Do szpitala trafił w czerwcu br., przebywał w nim niemal miesiąc. W tym czasie przechodził gruntowne badania. W lipcu opuścił placówkę medyczną, ale wciąż ma być poddawany rekonwalescencji.

Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, nazwiska Piotra Kraśki wciąż nie ma w grafiku „Faktów” i „Faktów po Faktach”; to oznacza, że w pracy na pewno nie pojawi się do końca sierpnia. Grafików na wrzesień nie ma, a stacja nie odpowiedziała na nasze pytanie, czy wiadomo, kiedy spodziewać się można powrotu dziennikarza do pracy.

Stacja informuje na Twitterze

W piątek na oficjalnym twitterowym profilu TVN24 pojawiła się informacja: „Piotr Kraśko przebywa na zwolnieniu lekarskim, w Faktach TVN i TVN24 trzymamy kciuki i czekamy na jego powrót do zdrowia. Informacje o rzekomych decyzjach stacji są nieprawdziwe”.

Wpis potwierdza nasze ustalenia: jak napisaliśmy, nieoficjalnie wiemy, że stacja czeka do końca wakacji, by – w oparciu o ewentualne nowe fakty – podjąć decyzje o powrocie dziennikarza do redakcji „Faktów” lub też o przesunięciu go do innych redakcji. W tym drugim przypadku powodem miałby być stan zdrowia Kraśki.

Od czerwca Kraśki nie ma w „Faktach”

W czerwcu br. Telewizja Polska podała, że Piotr Kraśko przez pięć lat nie rozliczał się z fiskusem. Cezary Gmyz poinformował na łamach portalu tvp.info, że sprawa dotyczy lat 2012-2017. Fiskus oszacował, że z pracy etatowej w Telewizji Polskiej (dziennikarz pracował w niej do stycznia 2016 roku, a od wiosny tego samego roku związał się z TVN) zarobił ponad 700 tys. zł. Przychody z działalności gospodarczej, którą prowadzi od 2008 roku mogły sięgnąć z kolei 2,8 mln zł.

Piotr Kraśko zapłacił zaległe podatki z odsetkami (ponad 760 tys. zł). Przedstawił też dodatkowe faktury, które wystawił w analizowanym okresie. Łącznie przelał fiskusowi 850 tys. zł. Zostało to uznane przez Izbę Skarbową za okoliczność łagodzącą, dlatego umorzono postępowanie.

Kilka dni po podaniu newsa o niepłaconych podatkach w przeszłości, dziennikarz trafił do szpitala z poważnymi problemami ciśnieniowymi. Podano to jako oficjalny powód zniknięcia dziennikarza z ekranów. Do dzisiaj nie wrócił on ani do „Faktów”, ani „Faktów po Faktach”.

Czerwiec br. jest także miesiącem, gdy w którym prokuratura uzgodniła z dziennikarzem, że zapłaci on karę 100 tys. zł za prowadzenie samochodu bez uprawnień. Przy okazji upublicznienia tej informacji, media przypomniały, że to nie był pierwszy raz, kiedy Kraśko nie zastosował się do przepisów zabraniających mu prowadzić samochód.

Nasi rozmówcy utrzymują, że TVN wciąż waha się, czy – w obliczu wizerunkowych wpadek – powierzyć Kraśce ponownie prowadzenie głównego programu informacyjnego. – Szczególnie w obliczu nadciągających wyborów parlamentarnych, w których jego przypadek mógłby być eksponowany przez media przychylne władzy do dyskredytowania faworyzowanej przez TVN opozycji – słyszymy.

Średnia widownia „Faktów” TVN i TVN24 BiS w lipcu 2022 roku (nadawanych codziennie o godz. 19.00) w grupie wszystkich widzów (4+) wyniosła 2,12 mln.