Prokuratura w stanie Sonora, leżącym przy granicy z USA, przekazała, że ciało Lopeza zostało znalezione w mieście San Luis Rio Colorado. 9 sierpnia zgłoszono zaginięcie dziennikarza; został zidentyfikowany po tatuażach. Miał 62 lata.
Będzie śledztwo w sprawie śmierci Lopeza
Prokurator Claudia Contreras zapowiedziała, że śledczy zajmą się ustaleniem, czy zabójstwo było związane z pracą Lopeza.
San Luis, graniczące z miastem Yuma w amerykańskiej Arizonie, słynie z gabinetów medycznych obsługujących mieszkańców USA. W ostatnich latach jednak także to meksykańskie miasto ogarnęła fala przemocy związana z działalnością karteli narkotykowych. W marcu na pustynnym odcinku w pobliżu wysypiska śmieci w San Luis odnaleziono 11 ciał pochowanych w dołach.
Reporterzy bez Granic: dziennikarze w Meksyku zagrożeni
Od grudnia 2018 roku, czyli od początku prezydentury obecnego centrolewicowego szefa państwa, Andresa Manuela Lopeza Obradora, zanotowano przeszło 1945 aktów agresji przeciwko meksykańskim mediom i dziennikarzom, w tym ponad 33 zabójstwa oraz dwa uprowadzenia.
To o 85 proc. więcej niż w latach 2012 – 2018 za prezydentury Enrique Penii Nieto.
Międzyamerykańskie Stowarzyszenie Prasy, największa organizacja dziennikarska, która czuwa nad zachowaniem wolności mediów na kontynencie amerykańskim, ogłosiło w związku z zabójstwem „alarm wobec bezprzykładnej przemocy wobec przedstawicieli mediów” w regionie.
Według tegorocznego raportu organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) zmowa między władzami a zorganizowanymi grupami przestępczymi stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dziennikarzy i paraliżuje system sądowniczy w Meksyku.
Dziennikarze, którzy opisują drażliwe historie polityczne lub przestępstwa, zwłaszcza na szczeblu lokalnym, są zastraszani, a następnie często mordowani z zimną krwią – opisuje RSF. Zdaniem organizacji prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador wciąż nie przeprowadził reform niezbędnych do powstrzymania przemocy i bezkarności.
Od 2000 roku w Meksyku zamordowano ponad 150 dziennikarzy. Meksyk jest uważany za najbardziej niebezpieczne miejsce dla pracowników mediów poza strefami wojny.
Kilkanaście dni temu, 2 sierpnia w Meksyku zginął inny dziennikarz – Ernesto Méndez. Został zastrzelony w San Luis de la Paz (Guanajuato), gdy imprezował z przyjaciółmi w barze.