Zdaniem posłanki PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Joanny Lichockiej Polskie Radio jest obecnie „najbardziej opiniotwórczym podmiotem medialnym w Polsce”, a TVP „również nie najgorzej sobie radzi”. – Politycy opozycji mają nieskrępowany dostęp do mediów publicznych i w nieskrępowany sposób wypowiadają swoje poglądy – przekonywała.
Joanna Lichocka w środę rano w „Sygnałach Dnia” w radiowej Jedynce podkreślała, jak ważne dla stabilności Telewizji Polskiej i Polskiego Radia jest wsparcie z budżetu państwa w ramach rekompensat abonamentowych, które na stałe wprowadzono na początku 2020 roku.
Lichocka zaznaczyła, że dzięki staraniom jej i dwójki pozostałych przedstawicieli PiS w poprzednim składzie Rady Mediów Narodowych (byłego posła PiS Krzysztofa Czabańskiego i europosłanki Elżbiety Kruk) w ramach rekompensaty więcej środków niż pierwotnie planowano trafiło do rozgłośni regionalnych Polskiego Radia.
– W tej chwili też będziemy starali się, żeby media publiczne miały możliwość silnego konkurowania na rynku – zapewniała posłanka.
Według Lichockiej najbardziej opiniotwórcze jest Polskie Radio
– Jak wiadomo, Polskie Radio jest najbardziej opiniotwórczym w tej chwili podmiotem medialnym w Polsce. Jestem pełna uznania dla zespołu i kierownictwa Polskiego Radia, że potrafią sobie wywalczyć tę pozycję na bardzo trudnym rynku medialnym – podkreśliła Joanna Lichocka.
Według danych Instytutu Monitorowania Mediów w lipcu br. wśród firm medialnych pod względem cytowalności zdecydowanym liderem był Ringier Axel Springer Polska (inne media powołały się 4,3 tys. razy na jego publikacje). Polskie Radio znalazło się na czwartej pozycji z 2,2 tys. cytowań, miesiąc wcześniej było dziesiąte (1,6 tys.).
– Również nie najgorzej radzi sobie Telewizji Polska – zaznaczyła posłanka PiS.
„Nie ma żadnych gier politycznych”
Zdaniem Lichockiej media publiczne radzą sobie obecnie bardzo dobrze także dlatego, że „mają taką gwarancję stabilności, że tutaj nie ma żadnych gier politycznych, różnych frakcji, które wymieniają członków zarządu albo powołują nowych albo żądają dodania jakiegoś nowego elementu w tych władzach”.
– Tak było przez poprzednie lata: PO i PSL dzieliły się członkami zarządu telewizji czy radia, poprzednio AWS podobnie. W tej chwili tego nie ma, to jest wyjęte spoza gry politycznej i dzięki temu media publiczne mają pewną stabilizację finansową i zarządczą – podkreśliła.
Podczas zakończonej w lipcu br. sześcioletniej kadencji Rady Mediów Narodowych cztery razy zmieniali się prezesi Polskiego Radia: do marca 2017 roku firmą zarządzała Barbara Stanisławczyk, po jej rezygnacji – Jacek Sobala, którego RMN zawiesiła i odwołała w sierpniu 2018 roku, następnie Andrzej Rogoyski (odwołany przez RMN na początku 2020 roku) i Agnieszka Kamińska.
Jacek Kurski jako prezes TVP został na krótko odwołany przez Radę Mediów Narodowych w sierpniu 2016 roku (po kilku godzinach wycofano się z uchwały w tej sprawie), a w marcu 2020 opuścił gabinet przy Woronicza na kilka miesięcy, według nieoficjalnych doniesień był to warunek postawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę przed podpisaniem nowelizacji ustawy dającej TVP i Polskiemu Radiu rekompensatę abonamentową.
W marcu 2019 roku Rada Mediów Narodowych do zarządu TVP powołała Piotr Pałkę, który szybko został zawieszony przez radę nadzorczą, a potem sam zrezygnował, ponieważ był wtedy w sporze prawnym z nadawcą. Natomiast od marca 2019 roku do maja 2020 roku członkinią zarządu była Marzena Paczuska.
Pod koniec maja Rada Mediów Narodowych ponownie powołała Jacka Kurskiego do zarządu TVP, naruszając zapis w statucie spółki stanowiący, że w jej zarządzie mogą być maksymalnie trzy osoby. Głosowanie trzeba było powtórzyć, już po rezygnacji Paczuskiej.
TVN wśród mediów „służących PO i obozowi postkomunistycznemu”
Joanna Lichocka zapewniła w „Sygnałach dnia”, że „politycy opozycji mają nieskrępowany dostęp do mediów publicznych i w nieskrępowany sposób wypowiadają swoje poglądy”.
– Wydaje mi się, że gdyby media takie jak TVN, czyli służące Platformie i obozowi postkomunistycznemu, spełniały standardy dziennikarskie: pluralizmu, rzetelności, równowagi medialnej, wtedy inne media, również media publiczne, nie musiałyby się troszkę mocniej skupiać się na tym, żeby prostować te kłamstwa i dezinformacje, które są ciągle wpuszczane do przestrzeni publicznej – tłumaczyła posłanka.
Telewizja Polska podała niedawno, że w drugim kwartale br. politycy Prawa i Sprawiedliwości byli pokazywani na jej antenach przez niemal 170 godzin, ci z Solidarnej Polski – przez 29 godzin, a ci z Platformy Obywatelskiej – przez 27.
Prowadzący wywiad w Jedynce Grzegorz Jankowski nie komentował wypowiedzi Lichockiej.
Joanna Lichocka jest posłanką PiS od jesieni 2015 roku. Wcześniej przez wiele lat pracowała jako dziennikarka, głównie prasowa i telewizyjna, nadal współpracuje z „Gazetą Polską” i „Gazetą Polską Codziennie”.
Po jej zawiadomieniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na początku br. podjął kontrole w siedzibach czterech głównych nadawców radiowych dotyczące badania słuchalności Radio Track. Równocześnie z zakupu wyników tego badania zrezygnowało Polskie Radio.
W lutym Lichocka zapowiedziała skierowanie pisma do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prośbą o podjęcie kontroli, czy komercyjne stacje radiowe rzeczywiście wypełniają obecnie obowiązujące zapisy ustawowe dotyczące emisji polskiej muzyki.
Posłanka parokrotnie chwaliła nowe audycje w radiowej Trójce, wprowadzone po odejściu w 2020 roku ze stacji zdecydowanej większości najpopularniejszych dziennikarzy. Rozgłośnia notuje obecnie kilkukrotnie niższą słuchalność niż przed 2016 rokiem.