Bez skarg do KRRiT na skecz Neo-Nówki w Polsacie

Kabaret o TVP: propaganda, nie da się tego oglądać

Skecz kabaretu NeoNówka

Na skecz kabaretu Neo-Nówka wyśmiewający podziały polityczne w rodzinach, który pokazano w sobotę w Polsacie, nie skierowano żadnych skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W internecie występ szybko stał się hitem, został odtworzony już 5 mln razy. – Jakbyśmy wystąpili w TVP, to może wszystko wyglądałoby fajnie na nagraniu, ale nie później nie poznalibyśmy swojego skeczu już po montażu. Dlatego w Koszalinie wystąpiliśmy na livie – wyjaśnił współtwórca kabaretu Roman Żurek.

Neo-Nówka w zeszłą sobotę na Festiwalu Kabaretu Koszalin 2022 zagrała skecz, w którym przy wigilijnym stole syn popierający opozycję kłóci się zaciekle z ojcem – bezkrytycznym zwolennikiem obecnej władzy, a do rozmowy co jakiś czas włącza się dziadek. Festiwal był pokazywany na żywo w Polsacie.

Występ Neo-Nówki szybko stał się hitem w mediach społecznościowym, dyskutowali o nim na Twitterze także politycy i dziennikarze zajmujący się tematyką polityczną. Wielu uznało, że to kpina z PiS i jego wyborców.

– Nadrabiam TT po weekendzie. Trochę nie wierzyłem, że opozycja robi inbę o kabaret, który jedyne czym zasłynął, to bezbectwo tak wielkie, że zbanowali pół Twittera. Ale już rozumiem to zaangażowanie, przecież ten „skecz” to dosłowny zapis wystąpienia każdego polityka PO w mediach – skomentował Radosław Fogiel, poseł i rzecznik prasowy PiS. – Władza, która walczy z kabaretem jest nie tylko śmieszna, ale i skończona… – napisał poseł PO Marcin Kierwiński.

Skecz Neo-Nówki na YouTube tylko na jej kanale

Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, na skecz Neo-Nówki ani pozostałe występy z koszalińskiego festiwalu nie skierowano żadnych skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Występ Neo-Nówki opublikowano w niedzielę na jej kanale youtube’owym, do czwartku zanotował tam ponad 5 mln odtworzeń. Skeczu nie opublikował natomiast Polsat na swoim kanale na YouTube, pojawiły się tam natomiast osiem innych występów z festiwalu.

– Polsat nie do końca był świadomy, co pokażemy w skeczu. Było dużo improwizacji. Sam fakt, że nagranie jest na naszym YouTubie, a nie pojawiło się na Polsacie – skomentował w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Roman Żurek, jeden z członków Neo-Nówki.

Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zwraca uwagę, że na kanale youtube’owym stacji nie opublikowano też części innych skeczów z festiwalu.

– To zależy od tego, czy dany kabaret daje nam taką zgodę. Niektóre wolą publikować swoje występy na własnych profilach społecznościowych. Czasami kabarety grają nowe skecze i w ogóle nie chcą, żeby zamieszczać je w internecie – opisuje. Podkreśla, że to NeoNówka zdecydowała, że skecz pojawił się tylko na jej kanale.

TVP „nie da oglądać, to jest taka propaganda”

O ogromną popularność ich ostatniego skeczu członkowie Neo-Nówki byli pytani w czwartek podczas festiwalu Pol’and’Rock. Stwierdzili, że w ciągu kilku dni dostali mnóstwo zarówno gratulacji i głosów uznania, jak też hejterskich komentarzy.

Podkreślali, że starali się wyśmiać polityków wszystkich opcji i zwrócić uwagę, jak silne podziały oni wywołują, także w rodzinach czy gronach przyjaciół.

Roman Żurek stwierdził, że obecność w telewizji nie jest priorytetem dla Neo-Nówki. – My jesteśmy kabaretem, który nieczęsto pokazuje się w telewizji, bo wolimy grać na żywo, pokazywać swój program. Po dwóch latach nagrywamy cały program dla jakiejś tam telewizji. Nie mamy ciśnień, że musimy być w telewizji – powiedział.

Pytany, czy wystąpiliby w Telewizji Polskiej, przypomniał, że od kilku lat pokazywanych jest tam mało kabaretów. – Telewizja Polska zrezygnowała w większości z kabaretów, więc zrezygnowaliśmy z niej. Jakbyśmy tam wystąpili, to może wszystko wyglądałoby fajnie na nagraniu, ale nie później nie poznalibyśmy swojego skeczu już po montażu. Dlatego w Koszalinie wystąpiliśmy na livie – opisał. – „Für Deutschland” by tam było co chwilę – dodał Radosław Bielecki.

– Pan Jacek Kurski powiedział jasno, jak przejmował telewizję, że w jego telewizji nie ma miejsca na rechot, więc nie ma nas tam. Z całym szacunkiem, ale wolelibyśmy tam nie być – powiedział Bielecki.

Przyznał, że postać zagrana przez niego w skeczu ma autentyczny pierwowzór. – Ja mam taką osobę w swoim rodzinnym domu. To nie jest jakiś wymysł. Wystarczyło trochę pooglądać. To jest ten człowiek, który żyje z moją matką – stwierdził.

Jego zdaniem do podziałów społecznych przyczynia się Telewizja Polska. – Jak masz taką tubę propagandową za 2 mld zł jak Telewizja Polska. I dociera to do tych ludzi, którzy nie mają dostępu do innych mediów albo są troszeczkę prostsi. Dostają taki przekaz do głowy. K…a, tego się nie da oglądać. To jest taka propaganda – podkreślił.