Termin dwóch tygodni na odwołanie płynie od 27 lipca, czyli dnia, w którym biuro RPO otrzymało pisemne uzasadnienie wyroku pierwszej instancji z 7 czerwca. Jak informuje biuro rzecznika, decyzja o złożeniu ewentualnej apelacji „zostanie podjęta po analizie uzasadnienia”.
Przypomnijmy, że sądowa batalia w tej sprawie trwa od 5 marca 2021 roku, gdy ówczesny RPO Adam Bodnar odwołał się do sądu od decyzji prezesa UOKiK z 5 lutego 2021 w sprawie zgody na koncentrację w rękach PKN Orlen. Bodnar wniósł wówczas, aby sąd uchylił zgodę prezesa UOKiK.
Jak argumentował wówczas RPO, zgadzając się na koncentrację, „prezes UOKiK nie zbadał, czy efektem nie będzie niedopuszczalne ograniczenie wolności prasy. Jego decyzja dotyczyła koncentracji wyłącznie w zakresie zachowania warunków konkurencji. UOKiK uznał, że prasa oraz serwisy internetowe są wyłącznie nośnikami reklam, a nie – idei i informacji”.
„Analiza dopuszczalności koncentracji nie objęła podstawowej funkcji prasy (art. 14 Konstytucji) – która korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Tymczasem UOKiK ma uwzględniać wszelkie okoliczności wpływające na chronione dobro konsumenta. A media kontrolowane przez Skarb Państwa, czyli faktycznie polityków, nie zapewniają obywatelom obiektywnych informacji. Przedstawiają obraz jednostronny, korzystny dla aktualnie rządzącej większości” – podnosił RPO.
Teraz, gdy do biura Rzecznika Praw Obywatelskich trafiło uzasadnienie wspomnianego wyroku z 7 czerwca, dowiadujemy się, że prowadzący sprawę sędzia Witold Rękosiewicz „podkreślił, że na gruncie prawa o ochronie konsumentów nie można brać pod uwagę kryteriów pozaekonomicznych. Pluralizm mediów jest wartością konstytucyjną, ale sąd nie ma możliwości jej uwzględnienia przy ocenie koncentracji”. Dodatkowo „sąd uznał, że nie ma ryzyka ograniczenia tej wartości w tej sprawie, bo to konsumenci, analizując treści prasowe, mają prawo ich wyboru i przez to kształtowania rynku mediów”.
Sąd oddalił również argumenty RPO dotyczące konieczności wykładni pojęć z zakresu prawa ochrony konkurencji z uwzględnieniem interesu publicznego oraz praw i wolności obywatelskich.