Bogdan Rymanowski już pod koniec stycznia skierował do Tomasz Lisa, ówczesnego redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek Polska”, wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych. Zapowiedział dalsze kroki prawne.
Rymanowski: „Nie wycofałem się”
Do tej pory jednak pozew nie dotarł do Tomasza Lisa.
– Nie dostałem, ale nie wykluczam, że znajdziemy drogę do sensownej ugody poza sądem – mówi nam Tomasz Lis.
Z kolei Bogdan Rymanowski zapytany, czy wycofuje się z pozwania Lisa, zaprzeczył.
„Nie, nie wycofałem się. Jesteśmy na etapie przygotowania pozwu wobec p. Lisa” – napisał do nas w odpowiedzi Bogdan Rymanowski.
Nie wiadomo jednak, dlaczego sprawa trwa tak długo. Dziennikarz Polsat News w wezwaniu przedprocesowym domagał się zaniechania rozpowszechniania treści naruszających jego dobra osobiste. Ponadto żądał przeprosin sporządzonych na piśmie z własnoręcznym podpisem Tomasza Lisa oraz zamieszczenia przeprosin na Twitterze. Żądał także usunięcia wpisu, w którym Tomasz Lis zamieścił okładkę z Rymanowskim oraz wpłaty 30 tys. zł na Helsińską Fundację Praw Człowieka.
Bogdan Rymanowski trafił na okładkę wydania tygodnika „Newsweek Polska” (Ringier Axel Springer Polska) z 5 grudnia. Jego zdjęcie umieszczono obok innych osób publicznych: Edyty Górniak, Jana Pospieszalskiego i Piotra Schramma, którzy kwestionują pandemię i zniechęcają do szczepień.