Sędzia uznał ich za winnych próby zabójstwa i podpalenia. Oskarżeni trafili do więzienia dzięki nagraniom monitoringu, gdy ok. godz. 3 nad ranem 19 sierpnia ub.r. wrzucali butelki z łatwopalnym płynem do mieszkania Williama Groenevelda, dziennikarza lokalnych mediów w Groningen. Pożar udało się szybko ugasić, więc nikomu nic się nie stało.
Według holenderskich mediów zatrzymani byli aktywnymi uczestnikami protestów przeciwko obostrzeniom wprowadzonym w Niderlandach w związku z pandemią COVID-19.
Dziennikarz krytycznie opisywał zwolenników teorii spiskowych związanych z pandemią. Prokuratura ustaliła, że oskarżeni postanowili go za to ukarać. Obaj przyznali się do winy i przeprosili za swój czyn.