Pismo w sprawie kontroli w KIM, który wybrał nieznaną szerzej firmę Alternatywa Polska do realizacji badania słuchalności radia, skierował w czerwcu do NIK Krzysztof Paszyk, poseł Koalicji Polskiej. „Sposób i tryb udzielenia zamówienia zasługuje na przeprowadzenie kontroli doraźnej przez kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli” – napisał polityk.
Krzysztof Paszyk przekazał „Presserwisowi” odpowiedź, jaką otrzymał od prezesa NIK Mariana Banasia.
„Najwyższa Izba Kontroli już wcześniej (w połowie marca br.) – w wyniku własnej analizy procesów organizacyjnych zachodzących w szeroko pojętej administracji publicznej oraz analizy ryzyk dotyczących poszczególnych obszarów działalności państwa – przygotowała i rozpoczęła kontrolę pt. »Funkcjonowanie wybranych jednostek sektora finansów publicznych wykonujących zadania analityczne, eksperckie, badawcze«” – napisał Marian Banaś.
Prezes NIK przekazał posłowi, że zagadnienia, do których nawiązywał on w swoim wniosku, „stanowiły obszar zainteresowania kontrolnego NIK, a jedną z jednostek, w której NIK podjęła czynności w ramach ww. kontroli był, zgodnie z założeniami kontroli, Krajowy Instytut Mediów”. Pisaliśmy o tym w czerwcu.
Jak tłumaczył Krajowy Instytut Mediów, firma Alternatywa Polska została wybrana w uproszczonym trybie, bo jak najszybszego zaprezentowania wyników słuchalności żądały Polskie Radio i regionalne rozgłośnie publiczne, które jako MOC Radio zwróciły się w tej sprawie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Zarząd Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku w piśmie do kierownictwa KIM stwierdził, że z niezrozumiałych dla członków OFBOR powodów Instytut pominął postępowanie przetargowe i w trybie negocjacji rozporządził środkami publicznymi.
Postępowanie wyjaśniające dotyczące wyboru przez KIM firmy Alternatywa Polska – w związku z wnioskiem OFBOR – wszczął już Urząd Zamówień Publicznych.