Proces dotyczył wywiadu z redaktorem naczelnym portalu Tvp.info Samuelem Pereirą, opublikowanego w listopadzie 2021 roku. Pereira podważał w nim użycie systemu szpiegującego Pegasus wobec Brejzy i jego rodziny.
Na pytanie o użycie Pegasusa w stosunku do Brejzy Samuel Pereira powiedział: „To jest śmieszne. On nawet nie przedstawił cienia dowodu na to, że treść tych wiadomości przechwycił Pegasus”.
„Wygraliśmy z Dorotą Brejzą w sądzie również w drugiej instancji z »Gazetą Pomorską« (kupioną przez PiSowskie imperium Orlenu). Ich paszkwil podważał użycie Pegasusa wobec mnie” – napisał Brejza w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Jak dodała pełnomocniczka i żona polityka Dorota Brejza, wyrok nakazujący „Gazecie Pomorskiej” sprostowanie jest prawomocny. Wyrok pierwszej instancji, również korzystny dla Brejzy, zapadł w marcu br.
Redaktor naczelny „Gazety Pomorskiej” Marcin Habel tłumaczy, że wypowiedzi Samuela Pereiry zawierały informacje, które można znaleźć też w innych publikacjach prasowych. „Nic mi nie wiadomo o tym, by senator Brejza lub jego żona wnioskowali o sprostowanie do treści publikacji, które ukazywały się m.in. w »Wyborczej« i zawierały te same informacje”. „Mogę tylko przypuszczać, że »Pomorska« została uwikłana w jakąś prywatną krucjatę Państwa Brejzów” – napisał w oświadczeniu.
W styczniu br. Krzysztof Brejza przed nadzwyczajną senacką komisją ds. inwigilacji Pegasusem stwierdził m.in., że treści pozyskane z jego telefonu były wykorzystywane przez TVP do szkalowania go jako szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.