– Odwoływanie się przez stronę powodową (RPO – przyp.) do okoliczności o charakterze wyższym, czyli wolności prasy, pluralizmu i tak wskazywanego przez stronę powodową dostępu konsumentów do wolnych mediów – cóż, w tym zakresie na gruncie stosunków konkurencyjnych, to rynek powinien zdecydować, czy konsumenci będą, czy nie będą nadal korzystać z tej prasy wydawanej przez Polska Press – stwierdził sędzia Witold Rękosiewicz w uzasadnieniu orzeczenia.
Orzeczenie nie jest prawomocne, Rzecznik Praw Obywatelskich może się od niego odwołać.
Na początku marca ub.r. informowano, że RPO odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów od decyzji prezesa UOKiK w sprawie zgody na koncentrację polegającą na przejęciu przez PKN Orlen kontroli nad Polska Press. Prezes UOKiK zgodził się na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen na początku lutego ub.r.
RPO w swym odwołaniu wnosił, by sąd uchylił zgodę prezesa UOKiK. Sprawa trafiła do XVII Wydziału Sądu Okręgowego w Warszawie, który jest Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
– My czasami w kontekście wolności słowa zapominamy, że jest to nie tylko to, co możemy głosić, ale też to, co – jako obywatele – możemy otrzymywać, jakie informacje możemy pozyskiwać. I uważam, że te kwestie powinny być wzięte pod uwagę. (…) To jest transakcja o znacznie głębszym dnie – mówił w kontekście tego odwołania ówczesny RPO Adam Bodnar.
Rzecznik wskazywał m.in. na art. 14 konstytucji stanowiący, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu”.
Orlen uważa, że odwołanie RPO jest bezzasadne
Na przełomie maja i czerwca ub.r. swoje stanowisko w tej sprawie skierował do sądu Orlen. Koncern wskazał w nim, że odwołanie RPO od decyzji prezesa UOKiK jest w całości bezzasadne i winno zostać odrzucone, a nawet przy uznaniu jego dopuszczalności sąd powinien je oddalić.
– Przyjęcie, że od decyzji wydającej zgodę na koncentrację odwołanie może złożyć podmiot trzeci w sytuacji, gdy z natury tej decyzji wynika, iż z chwilą zgody koncentracja wywołuje skutki prawne, prowadzi do trudnych do zaakceptowania konsekwencji – oceniano w tamtym stanowisku. >
Także w czerwcu ub.r. odpowiedź na odwołanie RPO od zgody na koncentrację złożył prezes UOKiK. – Ani przepisy Konstytucji RP, ani ustawy o ochronie konkurencji, nie ustanawiają prezesa UOKiK organem stojącym na straży wolności prasy czy też innych środków społecznego przekazu i nie przyznają mu w tym zakresie żadnych kompetencji – zaznaczono w tej odpowiedzi.
Dodano w niej, że „prezes UOKiK nie ma także kompetencji do zakazywania dokonywania przez spółki z udziałem Skarbu Państwa przejmowania przedsiębiorców medialnych – tym bardziej, że taki ustawowy zakaz nie istnieje”. W związku z tym w piśmie wniesiono o oddalenie odwołania RPO.
W sprawie tej dodatkowo – w oddzielnym wniosku – RPO chciał też, by sąd wstrzymał wykonanie decyzji wyrażającej zgodę na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen do czasu rozstrzygnięcia głównego odwołania. Sąd rozpatrzył ten oddzielny wniosek 8 kwietnia 2021 r. i wstrzymał wykonanie decyzji prezesa UOKiK.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek oświadczał z kolei po rozstrzygnięciu tamtego wniosku, że „nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie 1.03.2021 r., czyli przed wydaniem przez sąd postanowienia”. „W związku z tym postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe i nie ma wpływu na nasze działania, ani skuteczność nabycia tego podmiotu” – dodał Obajtek.
Profesor Marcin Wiącek, wybrany w lipcu ub.r. na Rzecznika Praw Obywatelskich, zapowiedział, że nie wycofa złożonego przez poprzedniego RPO Adama Bodnara odwołania od zgody prezesa UOKiK na kupno Polska Press przez Orlen.
W Polska Press 1,8 tys. pracowników
Według danych ze sprawozdania finansowego grupy Orlen w ub.r. przychody Polska Press wyniosły 318 mln zł. Grupa Orlen podała, że od przejęcia Polska Press w marcu ub.r. wydawnictwo zapewniło jej 274 mln zł, zaznaczając, że gdyby do akwizycji doszło z początkiem stycznia, przychody całej grupy Orlen byłyby o 44 mln zł wyższe (wyniosłyby 131,385 mln zł, a nie 131,341 mln).
Daje to całoroczne przychody Polska Press w wysokości ok. 318 mln zł. To zaledwie 0,2 proc. wpływów paliwowego giganta, więc w raporcie zaznaczono, że „udział Grupy Polska Press w wynikach Grupy ORLEN za 2021 rok był nieistotny”.
Rok do roku wpływy Polska Press nieznacznie wzrosły – w 2020 roku firma zanotowała 317,4 mln zł przychodów w ujęciu skonsolidowanym, a 314 mln zł w ujęciu jednostkowym (bez spółek zależnych, m.in. wydającej „Nową Trybunę Opolską” firmy Pro Media, w której Polska Press ma 53 proc. udziałów).
W sprawozdaniu Orlenu nie podano całorocznego wyniku netto Polska Press. Zaznaczono jedynie, że gdyby grupa Orlen przejęła wydawnictwo z początkiem ub.r., jej zysk netto byłby o 6 mln zł niższy, co wskazuje, że Polska Press w styczniu i lutym ub.r. zanotowała stratę.
Na koniec ub.r. stałe zatrudnienie w Polska Press wynosiło 1 827 etatów. To 5,1 proc. łącznych kadr w grupie Orlen, które na koniec roku wynosiły 35 424 etatów, wobec 33 377 rok wcześniej.
W 2020 średnioroczne zatrudnienie w spółce Polska Press wynosiło 1 870 etatów, a w całej grupie kapitałowej – 1 908. Rok do roku zatrudnienie w grupie zmalało z 2 126 etatów, m.in. w związku z obniżeniem na pięć miesięcy wymiaru pracy i wynagrodzenia o 20 proc. w ramach tzw. tarczy antykryzysowej.
Zmiana właściciela i władz Polska Press wpisana do KRS
Wraz z przejęciem Polska Press przez Orlen z wydawnictwa odeszła prezes Dorota Stanek. Z początkiem kwietnia na stanowisku członka zarządu ds. redakcyjnych Pawła Fąfarę zastąpiła Dorota Kania.
W kwietniu z zarządu Polska Press odeszli Dariusz Świąder i Magdalena Chudzikiewicz, w ich miejsce powołani zostali Maciej Kossowski z biura reklamy wydawcy oraz były prezes Ruchu Miłosz Szulc. Natomiast w maju prezesem wydawnictwa został Tomasz Przybek, wcześniej związany m.in. z PAP i Fratrią.
Duże roszady nastąpiły też w zespołach redakcyjnych Polska Press. Zmienili się redaktorzy naczelni prawie wszystkich dzienników wydawanych przez firmę, a także dyrektorzy części jej oddziałów.
We wrześniu we wpisie w Krajowym Rejestrze Sądowym o Polska Press zostali wpisani Orlen jako właściciel oraz nowi członkowie zarządu. – To potwierdzenie skuteczności transakcji i dowód na to, że wszelkie zastrzeżenia do niej były bezzasadne – skomentował Daniel Obajtek, prezes Orlenu.