Podsumowanie to nie objęło jednak ostatniej ofiary – wczoraj, podczas relacjonowania operacji ewakuacji w pobliżu Siewierodoniecka, zabity został Frederic Leclerc-Imhoff, francuski dziennikarz stacji BFM TVm. Rosjanie ostrzelali samochód jadący po ludzi, którzy chcieli ewakuować się z obwodu ługańskiego. Leclerc-Imhoff miał 32 lata, a był to już jego drugi pobyt w objętej wojną Ukrainie. Catherine Colonna, szefowa MSZ Francji, domaga się w tej sprawie śledztwa.
Ostrzelana przez Rosjan została też ekipa Biełsatu – było to 25 kwietnia w miejscowości Bezruki pod Charkowem. Ales Barazenka i Dzyanis Dudziński robili tam materiał o brygadzie ratowniczej. Na szczęście skończyło się na strachu. Podobnych przypadków ostrzelania reporterów odnotowano w Ukrainie w opisywanym okresie osiem.
Opublikowany w ubiegłym tygodniu raport uwzględnia również zgłoszone zaginięcia czworga dziennikarzy. Wszyscy odnaleźli się – byli zatrzymani przez siły rosyjskie, a później zostali zwolnieni.
Z siedmiu potwierdzonych przez ukraińskie władze śmierci dziennikarzy do większości doszło w Kijowie i jego okolicy podczas rosyjskiego oblężenia w marcu. Jedynie Mantas Kvedaravicius, litewski dokumentalista, zginął, gdy 2 kwietnia usiłował opuścić Mariupol.
Ilu dziennikarzy zginęło w 2022?
W sumie Reporterzy bez Granic odnotowują w swoim raporcie 41 przypadków rosyjskich ataków na osoby noszące na kamizelkach i hełmach oznakowanie „Press” oraz na obiekty związane z nadawaniem programów telewizyjnych.
Według „Barometru” RSF, rejestrującego na bieżąco przemoc wobec dziennikarzy na całym świecie, od początku roku zginęło łącznie 26 dziennikarzy i dwóch pracowników mediów. Również ośmiu dziennikarzy straciło w tym roku życie w Meksyku.