Marcin Wrona dementuje spekulacje o swoim odejściu z TVN do CNN

Marcin Wrona potwierdził "Presserwisowi", że nigdzie się nie wybiera z TVN

W weekend kilka portali internetowych opublikowało artykuły o odejściu z TVN Marcina Wrony, amerykańskiego korespondenta „Faktów”. W publikacjach powoływano się na zdjęcie przedstawiające wizytówkę z logo CNN i nazwiskiem dziennikarza, które Wrona zamieścił w social mediach.

Serwis Teleshow.wp.pl pisał, że Wrona od kilkunastu dni nie pojawia się w „Faktach” TVN. „Jak się okazuje, nieobecność dziennikarza to nie kwestia urlopu, lecz najpewniej zmiany pracodawcy” – podał serwis. Swoje spekulacje Teleshow.wp.pl oparł jednak tylko na zdjęciu z social mediów. Podobne artykuły ukazały się też na Swiatseriali.interia.pl czy Plejada.pl. Te dwa ostatnie serwisy wspomniały jednak o kolejnym wpisie Wrony, w którym stwierdził, że „nigdzie się nie wybiera”.

Marcin Wrona mówi, że „Presserwis” był pierwszą redakcją, która poprosiła go o wyjaśnienie. – Zostaję w „Faktach” TVN. Byłem gościem CNN na White House Correspondents Dinner i tyle. A ponieważ bardzo spodobała mi się wizytówka z logo CNN, to ją zamieściłem – stwierdza.

Marcin Wrona amerykańskim korespondentem „Faktów” jest od 2006 roku. Wcześniej prowadził w TVN program „Pod napięciem” i pracował jako krajowy reporter „Faktów”.