Podczas przemówienia prezydent Rosji wysunął taki zarzut, ale nie poparł go żadnym konkretnym przykładem. Nie wymienił ani nazwiska reportera, ani firmy przez niego reprezentowanej. Nikt też go o to nie zapytał.
Raport przygotowany w 2018 roku przez Aleksieja Nawalnego już wówczas wskazywał, że za rządów Putina w niejasnych okolicznościach zginęło 158 dziennikarzy – i to nie z inspiracji zagranicznych agentów. Włączając w to najsłynniejsze przypadki, jak śmierć Anny Politkowskiej w roku 2006 czy Maksima Borodina – dziennikarza śledczego, który w 2018 roku wypadł z balkonu własnego mieszkania.