Poseł Artur Dziambor z Konfederacji oskarża reportera Wirtualnej Polski, Michała Wróblewskiego, ale także dziennikarzy TVP Info o to, że zmanipulowali jego wypowiedź dotyczącą wojny w Ukrainie. – Zrobili ze mnie potwora. To absurd i gruby odlot, bo mówiłem dokładnie to, co polski rząd – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl parlamentarzysta. Zaznacza, że po namyśle zrezygnował z wnoszenia skarg na TVP.
Dziambor był gościem w „7. Dniu Tygodnia” w Radiu Zet. Mówił tam o wojnie w Ukrainie m.in. to, że nie powinniśmy się w nią mieszać, gdyż „w obecnym momencie to nie jest nasza wojna”.
– Polska powinna robić wszystko, żeby skupić się na naszym terenie. Władimir Putin nie ma roszczeń terytorialnych wobec Polski, w przeciwieństwie do Ukrainy, wobec której zawsze je miał. Mamy Miedwiediewa, który jest skrajnie antypolski, natomiast Polska nie jest w tym momencie krajem zagrożonym. Powinniśmy być potęgą humanitarną i dalej się dozbrajać – mówił poseł.
Jego słowa podchwycił i rozpropagował na Twitterze reporter Wirtualnej Polski Michał Wróblewski, wywołując falę komentarzy polityków i dziennikarzy. – Kolejny dziennikarz, który podaje innego dziennikarza, który wyrwał jedno zdanie i zrobił akcję rodem z najgorszych tabloidów. Przykre to. Gdyby zechciał pan jednak podejść do sprawy profesjonalnie, numer pan zna – napisał pod adresem Wojciecha Wybranowskiego Artur Dziambor, gdy szef „Głosu Wielkopolskiego” podał dalej twitta z jego wypowiedzią.
Artur Dziambor do szefa TAI: sens skrajnie odległy
Sprawą zajął się też kanał TVP Info. Po materiale na tej antenie poseł Dziambor skrytykował szefa TAI Jarosława Olechowskiego. Zarzucił też dziennikarzom Telewizji Polskiej manipulację.
– Sens (mojej) wypowiedzi jest skrajnie odległy od waszej „interpretacji” i doskonale pan o tym wie – napisał Olechowskiemu. – Ja wiem, że za robienie tych świństw dobrze płacą, ale PiS się kiedyś skończy, a pan będzie chciał nadal by o panu mówiono „dziennikarz” – dodał.
Olechowski odpowiedział parlamentarzyście, zamieszczając zdjęcie jednej z małoletnich ofiar wojny: – Tu nie ma żadnej interpretacji. Każdy może odsłuchać Pana wypowiedzi. Niech Pan powie tej dziewczynce ze zdjęcia, że „to nie nasza wojna” i dlatego powinniśmy „skupić się na naszym terenie”, bo „Putin nie ma roszczeń terytorialnych w stosunku do Polski” – napisał szef TAI.
„Wolę mieć w zanadrzu takie naboje”
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Artur Dziambor mówi, że ma pretensje do dziennikarzy, gdyż „wyciągnęli z kontekstu jedno zdanie, które pasowało im pod tezę”. – Zrobili ze mnie tym samym potwora. Tymczasem ja mówię dokładnie to, co na temat tej wojny mówi polski rząd – twierdzi.
Poseł przez moment rozważał złożenie skargi na TVP Info do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jednak – jak nam mówi – po namyśle zrezygnował: – Skarga? Nie będę jej składał. Wolę mieć w zanadrzu takie „naboje”, żebym mógł o nich mówić, że są manipulantami. Dla mnie to już jest jakaś wartość, bo pierwszy raz trafiłem na celownik TVP ze swoją wypowiedzią, dotychczas tylko moi koledzy wpadali w te sidła. To, co ze mną zrobiła TVP to absurd – mówi nam Artur Dziambor.
W marcu 2022 roku wśród widzów oglądających tylko naziemną telewizję cyfrową najpopularniejszym kanałem było TVP Info – wynika z danych Nielsen Audience Measurement. Średni udział tej stacji w porównaniu do marca 2021 roku zwiększył się o 135,50 proc. i wyniósł 14,86 proc. Stacja na pozycję lidera awansowała z miejsca piątego.
W zestawieniu ogólnym w marcu liderem także jest TVP Info. Średni dobowy udział tego kanału wyniósł w tym okresie 7,93 proc., po wzroście względem analogicznego okresu rok wcześniej o 115,49 proc.