Wstępniaki ks. Adama Bonieckiego zamieszczane są zazwyczaj na trzeciej stronie „Tygodnika Powszechnego”. W nowym numerze tekst się nie ukazał, w krótkim komunikacie redakcji zaznaczono, że to pierwsza taka sytuacja od lat.
– Po latach nieprzerwanej pracy nasz Redaktor Senior potrzebuje należnej chwili wytchnienia. Ks. Adam odpoczywa, a my postanowiliśmy mu w tym nie przeszkadzać – stwierdzono. – Życzymy zdrowia naszemu Redaktorowi Seniorowi, wspólnie czekamy na jego powrót na łamy – dodano.
Ks. Adam Boniecki w „Tygodniku Powszechnym” od 58 lat
Ksiądz Adam Boniecki z „Tygodnikiem Powszechnym” jest związany od 1964 roku. W 1979 roku odszedł do dziennika „L’Osservatore Romano”, był redaktorem naczelnym jego polskiej edycji.
W 1991 roku wrócił do „Tygodnika Powszechnego”, w 1999 roku, po śmierci Jerzego Turowicza został redaktorem naczelnym. Wiosną 2011 roku to stanowisko objął Piotr Mucharski, poprzednio przez wiele lat wicenaczelny, natomiast ks. Adam Boniecki dalej współpracuje z tygodnikiem jako redaktor senior.
Od listopada 2011 roku, na podstawie decyzji kolejnych prowincjałów zakonu marianów, ks. Boniecki ma zakaz wystąpień publicznych poza łamami „Tygodnika Powszechnego”. W 2017 roku zakaz uchylono na kilka miesięcy, przywrócono go po wypowiedzi ks. Bonieckiego o samospaleniu Piotra Szczęsnego oraz pojawieniu się zdjęcia, na którym duchowny poparł Forum LGBT.
Według danych PBC w ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Tygodnika Powszechnego” wynosiła 24 355 egz., po spadku rok do roku o 8 proc.