„Sąd umorzył postępowanie karne wytoczone mi przez Gazetę Polską za to, ze nazwałem ją gazetą faszystowską w reakcji na kolportowanie przez nią plakietek »strefa wolna od LGBT«” – poinformował w czwartek na Twitterze Tomasz Lis.
Tomasz Sakiewicz i „GPC” mają przeprosić Tomasza Lisa i Jacka Żakowskiego
Naklejki z hasłem „Strefa wolna od LGBT” zostały dołączone do numeru „Gazety Polskiej”, który był w sprzedaży od 24 do 30 lipca 2019 roku. Zapowiedziano to kilka dni przed ukazaniem się tego wydania, co szybko wywołało dyskusje dziennikarzy i polityków.
Sprzedawania tygodnika z naklejką odmówiły m.in. sieć Empik oraz stacje paliw BP, Shell i Circle K, z kolei wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej zarzucił „Gazecie Polskiej” naśladowanie faszyzmu i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników pisma. Ta jednak odmówiła podjęcia postępowania, nie dopatrując się w naklejkach znamion czynu zabronionego.
Według danych PBC w sierpniu ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” wynosiła 20 086 egz., o 16,75 proc. mniej niż rok wcześniej.
W 2020 roku Niezależne Wydawnictwo Polskie zanotowało spadek przychodów o 8,4 proc. do 16,43 mln zł, a jego wynik netto poszedł w dół z 305,8 tys. zł zysku do 373 tys. zł straty.