Decyzją ministerstwa sprawiedliwości Rosji niemiecki nadawca telewizyjny i radiowy Deutsche Welle został wpisany na listę tzw. zagranicznych agentów w Rosji – poinformowała w poniedziałek agencja Reutera. Z kolei rosyjska „Nowaja Gazieta” po otrzymaniu ostrzeżenia od Roskomnadzoru zdecydowała się zawiesić działalność do zakończenia działań wojennych na Ukrainie.
3 marca rosyjski państwowy organ nadzoru komunikacji Roskomnadzor zablokował dostęp do materiałów Deutsche Welle (obok m.in. BBC, Głosu Ameryki, Radia Wolna Europa/Radia Swoboda) na terytorium Rosji z powodu „rozpowszechniania nieprawdziwych informacji”. Przyczyną tego postanowienia był przede wszystkim sprzeciw wobec sposobu relacjonowania inwazji Rosji na Ukrainę przez niezależne media.
W poniedziałek Roskomnadzor zablokował także portal internetowy Bild.de, będący internetową odsłoną tabloidu „Bild”.
Co oznacza status „agenta zagranicznego” w Rosji?
Jak wskazuje portal Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, ustawa o zagranicznych agentach zmusza wszystkie organizacje pozarządowe, które otrzymują darowizny z zagranicy oraz angażują się w „działalność polityczną” (zwrot ten jest niedookreślony w ustawie), do wpisania się w oficjalnym rejestrze jako „agent zagraniczny”. Ma to bardzo niekorzystne skutki dla działalności takiej organizacji; jest ona zobowiązana do oznaczania wszystkich swoich dokumentów i załączników wzmianką „agent zagraniczny”, która w społeczeństwie rosyjskim niesie wiele negatywnych konotacji.
Miano „agenta zagranicznego” powoduje też wiele innych problemów, m.in. ogranicza możliwość zaangażowania się cudzoziemców w działalność na rzecz takiego podmiotu, stanowi podstawę częstych i bezpodstawnych kontroli ze strony władz państwowych, prowadzi do problemów z rozliczeniem podatkowym i skutkuje kampaniami dezinformacyjnymi wymierzonymi w organizację.Deutsche Welle jest niemieckim nadawcą telewizyjnym i radiowym, założonym w 1953 roku. Materiały DW w internecie są dostępne w kilkudziesięciu językach, w tym po rosyjsku.
W Rosji blokowana jest duża liczba stron internetowych, krytycznych wobec władz. Niedawno Rosjanie zablokowali też portale społecznościowe (Twitter, Facebook i Instagram), klasyfikując je jako „ekstremistyczne”.
„Nowaja Gazieta” zawiesza działalność
W poniedziałek rosyjska „Nowaja Gazieta” poinformowała na swoim portalu, że zawiesza działalność w wersji papierowej i w internecie do czasu zakończenia „rosyjskiej operacji specjalnej na Ukrainie”, o czym ta niezależna gazeta poinformowała w poniedziałek na swoim portalu. Zaznaczyła, że otrzymała ostrzeżenie od Roskomnadzoru.
„Nowaja Gazieta” usunęła na początku marca materiały o wojnie na Ukrainie w związku z wprowadzonym w Rosji restrykcyjnym prawem medialnym. Gazeta podjęła wówczas decyzję o kontynuacji pracy „w warunkach cenzury wojennej”. Zgodnie z nowymi przepisami za tzw. fake newsy dotyczące armii rosyjskiej grozi w Rosji kara więzienia. Redaktor naczelny „Nowej Gaziety” Dmitrij Muratow jest laureatem zeszłorocznej Pokojowej Nagrody Nobla za działalność dziennikarską – przypomina agencja Reutera.
Decyzje o blokadach dla mediów wydane są na podstawie wprowadzonego na agresji na Ukrainę prawa, według którego rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia. W przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało „poważne konsekwencje” – kara może wynieść do 15 lat.
Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako „specjalną operację wojskową”, natomiast słowa „wojna” i „inwazja” są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.