Katowicka redakcja „Gazety Wyborczej” oddaje pomieszczenia Ukraińcom

Będą pomagać swoim rodakom

Inicjatywa ma za zadanie całodobowe koordynowanie akcji informacyjnej i pomocowe

Katowicki oddział „Gazety Wyborczej” zdecydował się oddać pomieszczenia redakcyjne mieszkańcom Ukrainy. Stworzyli tam oni Śląski Sztab Kryzysowy, którego zadaniem będzie oferowanie pomocy swoim rodakom.

Kolejny wyraz solidarności polskiego środowiska dziennikarskiego z Ukrainą – tym razem w katowickim oddziale „Gazety Wyborczej”. O utworzeniu Śląskiego Sztabu Kryzysowego poinformowali Dariusz Kortko i Przemysław Jedlecki, dziennikarze „Wyborczej”.

„Sztab będzie działał tak długo, jak to potrzebne”

W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę do Polski uciekło już ponad 100 tysięcy osób. „Nasz pokój spotkań w katowickiej redakcji „Gazety Wyborczej” oddaliśmy Ukraińcom, którzy pomagają swoim rodakom” – pisze Dariusz Kortko. „Było pytanie, jest jedyna możliwa decyzja. Oddajemy katowicką redakcję Wyborczej Ukraińcom. Działa tu Śląski Sztab Kryzysowy” – dodaje Przemysław Jedlecki.

Jak poinformowała „Wyborcza”, na stworzenie sztabu wraz z innymi Ukraińcami zdecydował się Ruslan Korniichuk, mieszkający od wielu lat w Katowicach. Inicjatywa będzie miała za zadanie całodobowe koordynowanie akcji informacyjnej i pomocowej dla osób uciekających przed wojną w Ukrainie.

„Będziemy też współpracować z innymi sztabami i punktami pomocy. Dzielimy się zadaniami, zajmiemy się m.in. problemami na granicy po ukraińskiej stronie, kwestiami transportu, pomocą prawną czy zbiórkami potrzebnych rzeczy oraz kwestiami zakwaterowania” – cytuje członków sztabu „Gazeta Wyborcza”.

Swoją pomoc zaoferowała także firma Orange. Dzięki jej staraniom wkrótce ruszy specjalna infolinia sztabu. Obecnie działa w nim kilkanaście osób.