Założyciel i prezes firmy Techland, Paweł Marchewka pożyczył 15 mln zł kupcom, którzy nabyli zlokalizowaną we Wrocławiu działkę od żony premiera, Iwony Morawieckiej – informuje „Gazeta Wyborcza”. Kupująca firma ledwo co powstała, mimo to uzyskała pożyczkę. Sprawę sprzedaży działki komentował w poniedziałek na Twitterze rzecznik rządu, budząc zdumienie komentujących to dziennikarzy.
W maju 2019 roku „Gazeta Wyborcza” napisała pierwszy tekst o działce, kupionej 17 lat temu przez Mateusza Morawieckiego od Kościoła. Z tekstu wynikało, że w 2002 roku strona kościelna za 700 tys. zł sprzedała Mateuszowi Morawieckiemu – za pośrednictwem wrocławskiej Kurii – 15-hektarową działkę, otrzymaną trzy lata wcześniej od Skarbu Państwa za darmo. Tereny – zdaniem rzeczoznawców przytaczanych przez autora tekstu – miały być wówczas warte blisko 4 mln zł, a teraz trzeba by za nie zapłacić blisko 70 mln zł. – Jeśli miasto Wrocław będzie chciało puścić przez nie planowaną drogę, to za pieniądze samorządowe musi te grunty od Morawieckiego odkupić – napisano w „Gazecie Wyborczej”.
10 lat później obecny premier przepisał działkę na żonę Iwonę, z którą ma rozdzielność majątkową. W związku z tym nie musiał informować o nieruchomości w oświadczeniach majątkowych, które składał w ostatnich latach. Latem 2021 roku Iwona Morawiecka sprzedała działkę za 14,9 mln zł założonej ledwie kilka miesięcy wcześniej spółce J.M. Paskart Sobuś, która zapłaciła za nią gotówką.
Pieniądze na tę transakcję pożyczył spółce Paweł Marchewka, prezes produkującej gry wideo firmy Techland. Pożyczki udzieliła założona przez Marchewkę i jego żonę Aleksandrę spółka AP Marchewka Investment, „której obsługą prawną od lat zajmuje się kancelaria Jerzego Paskarta” – pisze „Wyborcza”.
Firma Techland istnieje od 1991 r. Zajmuje się produkcją i wydawaniem gier komputerowych. Kieruje nią Paweł Marchewka. Firma posiada biura w Warszawie, Wrocławiu i Ostrowie Wielkopolskim. W zeszłym roku Techland przekształcił się w spółkę akcyjną. Firma zatrudnia ponad 400 osób. W lutym br. firma wprowadziła na rynek „Dying Light 2 Stay Human”. W pierwszy weekend po jej debiucie w grę grało na całym świecie 3 mln graczy.
Rzecznik rządu komentuje sprzedaż działki przez żonę premiera
W sprawie poniedziałkowego tekstu „Gazety Wyborczej” zabrał głos na Twitterze rzecznik rządu, Piotr Müller. – Kolejne „rewelacje”= manipulacje Gazety Wyborczej na temat nieruchomości należącej kiedyś do żony @MorawieckiM. Najpierw Wyborcza zarzucała, że działka była kupiona zbyt tanio. Dwie wyceny potwierdzają, że takie były ceny 20 lat temu. Teraz z kolei, że sprzedana też zbyt tanio! A wycena potwierdza wartość sprzedaży. Paranoja… Kupujący jest z Wrocławia. To ma być „dziwne”. Rozumiem, że jakby był z Gdańska to byłoby „bardziej naturalne”. Obłęd na Czerskiej – napisał.
To, że rzecznik komentuje sprawę działki Iwony Morawieckiej, zdumiało niektórych dziennikarzy. – Pan jest jeszcze rzecznikiem rządu czy płacą panu za usługi z prywatnej kieszeni sami Morawieccy? – zapytał redaktor naczelny tygodnika „Newsweek”, Tomasz Lis.
– Panie rzeczniku, odkładając inwektywy na bok, skoro jednak zajmuje się pan prywatnym majątkiem państwa Morawieckich – poprosimy o wyceny dotyczące transakcji z 2002 (tej państwo Morawieccy nie chcieli pokazać) i obecnej. Zgłoszą się do pana autorzy – skomentował Roman Imielski, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”. – Rzecznik Iwony Morawieckiej – dorzucił poseł KO, Cezary Tomczyk.
Tuż po ukazaniu się pierwszej publikacji, w maju 2019 roku, kancelaria premiera zapowiedziała, że Mateusz Morawiecki z żoną pozwą „Gazetę Wyborczą” za ten tekst. Morawieccy zarzucili dziennikowi nierzetelność. Pozew nigdy nie został złożony.
Iwona Morawiecka wydała oświadczenie w grudniu
W grudniu 2021 roku Iwona Morawiecka wystosowała oświadczenie, w którym poprosiła o rzetelność w podawaniu szczegółów sprzedaży ziemi na wrocławskim Oporowie. W piśmie wysłanym PAP żona premiera przyznała, że cena sprzedaży działki wyniosła w 2021 roku 14,9 mln zł, zaznaczyła też, że „ostatnia wycena wykonana około 2 lata temu, także przez biegłego, określała wartość nieruchomości na około 14 mln złotych”.
– Na przestrzeni blisko dwudziestu lat cena nieruchomości w Polsce uległa zmianie. Zarówno w momencie zakupu jak i obecnie podczas sprzedaży, ceny transakcji odpowiadają wartościom rynkowym. Bez tego wykupu samodzielne dysponowanie nieruchomością było niemożliwe. W związku z powyższym łączna cena zakupu (rok 2002 oraz 2012) oraz koszty (np. notarialne) wyniosły około 2,6 mln złotych – napisała Iwona Morawiecka.
W czwartym kwartale 2021 roku średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Wyborczej” wyniosło 56 975 egz. Na koniec ub.r. z subskrypcji cyfrowej „Gazety Wyborczej” (Agora) korzystało już ponad 280 tys. użytkowników, wobec 262,2 tys. na koniec września ub.r.